Zdecydowanie lepszy od poprzedniej części choć nieco słabszy od "czwórki". Szósta część ponownie opowiada o nawiedzonym przedmiocie z Amityville, po lampie przyszła pora na zegar... Mogę powiedzieć, że ta część podtrzymuje naprawdę niezłą serię Amityville z genialną pierwszą częścią. Niezły klimat w połączeniu z dobrą ścieżką dźwiękową daje dobry efekt. Fabuła jest sprytna i dobrze wiąże się z zakończeniem filmu. Jest kilka dobrych scen z narastającym napięciem i dziwnym zachowaniem bohaterów. Niestety kuleją efekty specjalne odbiegające poziomem od roku powstania. Muzykę można zaliczyć na plus. Są też sceny, które potrafią nieco przestraszyć. Jeśli chodzi o grę aktorską to nie ma tu jakichś świetnych ról choć wyróżniłbym Stephena Machta. Moja ocena: 6/10.