Znam Jarmana z innych produkcji, ale ta pozytywnie mnie zaskoczyła. Film bez słów, przepiękne sonety Szekspira czytane przez Judi Dench w tle, nieostre ujęcia, a przede wszstkim uczucie między dwoma mężczyznami. Magia i poezja. Interesująca produkcja, którą warto zobaczyć.
Ja podkreslilbym jeszcze bardzo dobra ilustracje muzyczna tego filmu,ktora laczy nowoczesne brzmienia z klasycznymi formami,takimi jak chory,albo raczej choraly,ktore prawdopodobnie mialy nawiazywac do czasu powstania sonetow.
Poza tym film ten wymaga cierpliwosci i nie jest nie latwo go przyswoic,mimo ze trwa tylko troche ponad 70 minut.
Nie polecam zwolennikom LPR-u i Mlodziezy Wszechpolskiej.
hehe, myślę, że chłopców Giertycha sam opis by zniechęcił :)
Film genialny, niepowtarzalny!!!
Film zrobił na mnie ogromne wrażenie, nawet wieksze niż Caravaggio, bo tutaj obrazy i ujęcia są ulotne i urywane i ma to swój sens, w Caravaggio sceny też są jak dla mnie mało ze sobą powiązane i mimo że wynika to z oparcia całości na obrazach malarza to nie do końca mi to odpowiada. Gdzieś zanikło poczucie całości którego mi tam brakuje. Za to w Angelic conversation wszystko jest na miejscu... idealnie. I do tego muzyka Coil... Polecam na spokojny, cichy wieczór, można się zakochać :)
wow, zaskoczyłyście mnie, moim zdaniem ten film to jeden z tych pretensjonalnych artystowskich nudziarstw i nie trzeba byc chłopakiem z MW, żeby skręcac się z zażenowania i niedowierzenia, że Jarman mógł coś takiego nakręcic
początkowo trochę irytujące zdjęcia (zdjęcia?). zdecydowanie wybija się na tle innych dokonań jarmana, które są dla mnie niezrozumiałe...