Nie będę teraz się rozpisywać na 20 zdań wymieniających zalety ale jedno przykuło moją uwagę. Rzadko zdarza się to w filmach. Oni nie rozmawiają po angielsku ;D bardzo mnie to ucieszyło że gadają po jakiemuś tam.
Nie mam czasu na rozpisywanie się, ale powiem ze film obejrzałem z zapartym tchem. Przyjemne i udane odcięcie się od hollywoodzkiego nadęcia i sztuczności. Szczera, prawdopodobna, przemawiająca do ludzkich uczuć historia wolnych ludzi, którzy od siebie nie mieli nic ważniejszego.
Co ważne i bardzo pozytywne, wszyscy aktorzy mówią dialektem języka majów yucatec, a nie usłyszmy angielskiego czy jakiegokolwiek innego europejskiego. To kolejna cegiełka (bardzo ważna) do budowania wysokiego realizmu tego filmu.
Zdjęcia w miarę dobre, niektóre ujęcia bardzo ciekawe, muzyka odpowiednia.
Głowna postać filmu (Łapa Jaguara) bardzo ciekawie zagrana, ale jeszcze lepiej wypadła główna zła postać (Zero Wolf). Uh, budzący szacunek i grozę, świetnie zagrana przez aktora Raoula Trujillo. To na pewno postać warta zapamiętania.
Film polecam szczerze, udany `dramat przygodowy`, żywe i szczere kino, takie jakie lubisz ;)
8+/10