Ten film nie był doskonały, ani bez skazy, a scenariusz nie miał głębi w której człowiek się zatapiał na dni czy tygodnie...lecz był to film tak wciągający z tak dopracowanymi kadrami, genialną muzyką oraz jeszcze lepszymi efektami iż była to uczta dla każdego kto choć trochę zna się na filmowaniu. Do tego świetna gra...
więcej
Odtwórcze...Bez wdzięku...Dwie godziny impresji na temat budowy cepa a do tego te nylonowe wdzianka...
DC na swoim stałym poziomie...
Jest w tym filmie wszystko akcja, przygoda,baśń,sc i-fi dobry humor , 2 godzinki mija jak z bicza strzelił , nie ma czasu na nudę.Wszystkim którzy czekają na premierę szczerze z czystym sumieniem polecam, nie będziecie zawiedzeni
Scena walki z Black Mantis to normalnie kopia z Power Rangers sprzed ćwierć wieku. Może efekty troszkę lepsze. Ale ten antagonista w ogóle nie wyszedł... Kiepska gra, beznadziejne dialogi, postać słabo stworzona i jeszcze gorzej zagrana. Koleś powinien czyścić buty studentom w szkołach aktorskich, a nie grać w...
Dlaczego? Dlatego na przykład, że:
-Jason Momoa to bardzo dobry aktor.
-Jak na razie każdy solowy film DC jest udany.
Do kina szłam z przeświadczeniem: akcja, efekty - who cares? mokry Jason Mamoa to jest to! Z kina wyszłam otwarta gębą: Jason - who cares? akcja, efekty MEGA !!!
Jestem świeżo po obejrzeniu wszystkich części marvela, lecz nawet żadna z nich według mnie nie równa się aquamanowi
Świeżo jestem po wyjściu z kina (chyba to było 4k i 2d-akurat w Anglii siedzę).Tu naprawdę czuć klimat.Dla mnie wizualna miazga jeśli tak wygląda film DC to nie chcę wiedzieć jak będzie wyglądał nowy Avatar. Generalnie ogląda się to jak połączenie Thor Ragnaroka i Strażników galaktyki. Jeśli podobało wam sie starcie...
więcej
i tyle w temacie, jak przeczytałem że do tyutułowej roli przymierzany był Matt Damon , gromko śmiechłem :D
Momoa - idealny , niczym archetyp posejdona !
Dobry ale nie najlepszy. Początek filmu super im dalej czuć przesyt. Za dużo motywów z różnych filmów. Wizualnie piękny jak awatar
Reżyser świadomie bawi się tu z kiczem, najwyraźniej James Wan wiedząc z czym ma do czynienia zrobił z tego niezobowiązującą zabawę.
Film jest bardzo wtórny, przewidywalny, kiczowaty i przepełniony schematami, ale są momenty i właśnie przez te momenty film oglądało mi się po prostu dobrze.
Czy tylko mi sposób przedstawienia scen, praca kamerą i dynamiczny podkład muzyczny pod sceny kojarzy się z Władca Pierścieni?