Właściwie jedyne do czego można porównać pierwsze 50 minut tego filmu to ostatni Rocky, tam też się nic nie działo... ale do licha, Rocky to film obyczajowy. Widać wyraźnie że ktoś chciał tu zrobić jakąś hybrydę Snatcha i domino, i odniósł* klęskę. Po prostu zmarnowano przynajmniej połowę filmu, reżyser pewnie myślał że zawiązuje akcje, i że wyjdzie mu coś w stylu Lucky Number Slevin i niestety nikt go z tego błędu nie wyprowadził. Ktoś tu chyba nie zrozumiał na czym polega film sensacyjny, mała podpowiedz ode mnie, proszę zwrócić uwagę na słowo sensacja. Zamiast tego mamy coś co można by porównać atrakcyjnością do czytania akt policyjnych. Niewiele także w filmie zaskakuje, w szczególności ta wielka tajemnica wykopana z archiwum fbi, była dość oczywista ;)
O dziwo film ma dobre noty i tutaj i na imdb, więc widać tylko ja jestem takim malkontentem :P Ale jeśli ktoś się kiedyś wkurzy, i stwierdzi że marnowałczas ,to ja mam przynajmniej czyste sumienie :)
Chyba o innym filmie mowisz bo ten na pewno nie jest nudny . Moze zasnales na nim i nic nie pamietasz i tylko ci sie wydaje ze jest nudny obejrzyj go jeszcze raz . Jakie ostatnio ogladales dobre wciagajace filmy (mniej nudne od tego) . Chce poznac twoje zdanie mo moim ten film na pewno do nudnych nie nalezy . Pozdrawiam