Moze mlodziezy sie spodoba,ale wg mnie nuda. Obejzalam godzine i nic ciekawego sie nie wydarzylo . Reszte obejzalam na przewijaniu. Fabula biedna
oh nie wiedzialam ze to lekcja gramatyki tudziez jezyka polskiego, jak wspaniale gdy ktos poprawia twoje bledy bo widac nic innego nie ma do roboty
Oczywiście, że nie jest to lekcja ortografii (nie mylić z gramatyką), co nie zmienia to faktu, że powinniśmy dbać o czystość oraz poprawność polskiej mowy. Tak więc nie widzę nic złego we wzajemnym korygowaniu własnych braków z tejże dziedziny. Brak dużych liter, czy też znaków diakrytycznych, to nic innego jak zwykłe dyletanctwo, które powinno być piętnowane. Proszę to wziąć za dobrą monetę, a nie traktować w pejoratywnych kategoriach.
A nie pomysles ze nie wszyscy sa w stanie ? Bo np maja dyslekcje albo dysgrafie ,albo naprzyklad nie przywiazuja do tego wagi z roznych powodow? Bardzo latwo jest oceniac i wytykac bledy. mam dysortografie i sobie nie zycze lekcji. Staram sie dbac o czystosc mowy polskiej i idzie mi nie najgorzej mimo ze od 14 lat mieszkam poza Polska i w zyciu codziennym nie uzywam Polskiego. Milego dnia
Jako usprawiedliwienie przyjmuję to drugie, czyli 14 lat poza granicami kraju. Wszelkie dysgrafie, dysortografie i tym podobne - do mnie nie trafiają, bo to czysta bzdura. Miłego...
" Brak dużych liter, czy też znaków diakrytycznych, to nic innego jak zwykłe dyletanctwo, które powinno być piętnowane."
Uzywanie słów, których znacznie sie nie zna również Albo może sie nawet zna, tylko nie umie odpowiednio użyć
"w pejoratywnych kategoriach"
Człowieku, zlituj sie .... nad sobą ;) i przestań poprawiać innych, bo sam robisz "byki" wielkości słonia ;)
Miłego...