Nie wiem co chciała pokazać pani reżyser.
Może głupiego cielaka w roli asystentki, którą wywaliłbym po jednym dniu?
A może to, ze szef zatrudnił dziewczynę tylko dlatego, ze mu się spodobała? Tak jakby szefowe nie robiły tego samego z facetami?
To może niech zrobi film o problemie nieatrakcyjnych mężczyzn, którzy są bez szans w korporacjach, gdzie działy HR opanowały kobiety.
Pracowałeś w korporacji, rekrutowałeś kiedyś? Wygląd nie ma znaczenia, chyba, ze ktoś jest wyjątkowo zaniedbany i na bakier z higieną.