ATAK NA POSTERUNKE 13. był niskobudżetową rewelacją roku 1976. TEn taniutki film był w istocie pełnym napięcia miejskim westernem. Carpenter umiejętnie nawiązuje to do RIO BRAVO itp. Film stła się wielkorotnie przerabianym i cytowanym (również przez Carpentera w DUCHACH MARSA)sensacyjnym klasykiem. W roku 2005 powstał solidny i pełny szacunku ramake z giwazdorską obsadą z L.Fishburnem, E.HAWKE, M. BEllo czy Ja RULEM na czele. W orginale Carpentera obsada nei jest tak imponująca -ale równie solidna. Sylwetki postaci są tu pobieżnie nakreślone - a mimo to krwiste. Dzieło Carpentera ma dobrą atmosferę i solidną konstrukcje fabularną - chgoć sama fabuła j3est dość prosta. Reżyser buduje i stopnuje napięcie przy pomocy ( w istocie) banalnych chwytów - lae trafia bez pudła. Ten film ogląda się bardzo dobrze nawet po upływie 30 lat od jego premiery - co jest już chyba wystarczającą rekomendacją. nie che się tu więcej rozpisywać - ten film po prostu trzeba znać.
Dokładnie:) a co najwazniejsze muzyka jest istną perełką, która nadaje niepowtarzalny klimat tej produkcji! Kocham Carpentera za takie filmy... Chciałbym aby jeszcze ten człowiek nakręcił porządny film, choć bez wielkiego budżetu wiem, że to da się zrobić i wiem, że Carpenter potrafi!=)