Wręcz tandetny. Piszę to z tym większą przykrością, ponieważ pod tym czymś podpisał się John Carpenter, twórca "Coś". Oczywiście to były początki jego kariery a w tamtych czasach tak mało ambitne obrazy były na porządku dziennym (zresztą są do dziś), ale gdybym podpisał się pod takim obrazem, to po prostu umarłbym ze wstydu.
Człooowieku
w tej tandetności cały urok tego filmu. Zrobiony za pare centów po piwnicach (nie jestem pewny ale zdaje się, że dla tv) i z nawiązaniami do innych kultowych produkcji. Carpenter chciał sobie puścić taki obraz i zrobił raczej nie martwiąc się, że pod czymś tam się podpisze:) Pieniędzy Ci nie ukradł. "Coś" to nie "Atak", "Ucieczka z NY" to nie "Hallowen" itd.
Teksty z "Posterunku" wykorzystał Tarantino w równie tandetnym "Od zmierzchu do świtu".
Mogę tylko dać taką rade: ten film należy oglądać z przymróżeniem i z szerokim uśmiechem na ustach.
oprócz halloween 1, książe ciemności to przeciez jego filmy są taką zabawną tandetką i dobrze sie je ogląda, więc nie wiem o co chodzi twórcy tego posta