Wg. mnie realizacja nieudana. Dęta fabuła. Pomijam fakt błędów błahych, np. gdy posterunkowa patrzy w kamerę. Co ma oznaczać brak kontaktu z jednostkami Policji w okolicy? Niedostępność lekarza z karetki pogotowia? Widz ma uwierzyć, że posterunek Policji jest na Marsie? Gdy już idzie o sceny przemocy, wtedy jak najbardziej karabin strzela. Coś jest nie tak. Irytują uproszczenia i brak konsekwencji. Irracjonalizm to cecha filmów klasy B.