7,4 822 tys. ocen
7,4 10 1 822258
6,8 70 krytyków
Avatar
powrót do forum filmu Avatar

Spotkałem się na tym forum z skrajnymi opiniami na temat "Avatara",od zachwytów po brukanie i nie zostawienie na filmie suchej nitki.Cóż gusta...
Ale do rzeczy,zastanawia mnie to,jaki wpływ na odbiór filmu ma wiek widza.
Przeciwnicy dzieła Camerona zarzucają mu infantylną fabuła,ża target filmu to dzieci i młodzież,że jakby mieli X lat,to też by się podniecali,itd..I pewnie faktycznie w jakimś przekroju nastolatkowie przychylniej odbierają ten film,raczej to osoby powyżej 20 roku życia są mu bardziej krytyczni(trolle to osobny temat).

Mam zatem pytanie do osób powyżej 25 roku życia.
Czy podobał Wam się "Avatar" i czy w wieku "nastu" lat podobałby się Wam bardziej?

Aha,sam mam 30 lat i mimo świadomości pewnych jego niedociagnięć,jestem pod wielkim wrażeniem tego obrazu.

Kolbe

nie widziałem piły VI ... aż taka kiepska ??

ocenił(a) film na 9
Krzyrzak69

Jak cała reszta tego badziewia. Boll by się tego nie powstydził.

ocenił(a) film na 8
Krzyrzak69

Każda kolejna Piła po części drugiej, bo tą jeszcze byłem w stanie obejrzeć bez większego znudzenia i zażenowania, nie zasługuje na więcej niż 3. To się dopiero nazywa "odgrzewany kotlet"....

ocenił(a) film na 10
Krzyrzak69

Widziałem Piłę 1 i była ok - ot kolejny w miarę oryginalny horror/thriller. W sumie nawet całkiem oryginalny i udany. Po katuszach z częścią drugą nawet nie podchodziłem do 3, zwłaszcza jak niedługo wyszła 4, 5 a potem 6... i będą następne ;P

Już pisałem w tym temacie, ale zrobię to jeszcze raz:
mam 25 lat i Avatar podobał mi się wyjątkowo, bawiłem się na nim świetnie. Niedługo idę na niego znowu.

ocenił(a) film na 10
tentutoon

Niech Was nie myli mój nick. Mam 44 lata.
Byłam na filmie 2x. Film mnie zauroczył! Rzucił swój przedziwny czar i tak jest już 3 tygodnie.
Target wiekowy? Każdy z nas ma w sobie dziecko. Dorośli tez potrzebują bajek. To jest chyba taka baśń dla dorosłych.
Krytycy mówią że bajka. A "Pretty women" np = Kopciuszek. czyż nie?
Pozdrawiam.

użytkownik usunięty
tentutoon

Nie wiem czy już tutaj pisałem, ponieważ długi temat.

Do autora tematu:
tak, mam ponad 25 lat i Avatar mnie zachwycił.

ocenił(a) film na 6
tentutoon

33 podobał ale kompletnie nie zachwycił.
Tez myslałam ze to kwestia wieku ...ale jednak jak widac po wypowiedziach, myliłam się.
Teraz myslę ze moze to nie kwestia wieku a przezyc w naszy życiu?
Moze Ci bardziej bogaci w doswiadczenia życiowe , nie fascynuja sie tym filmem , może są ludzie kotrzy potrzebuja po prostu czegoś wiecej aby się zachwycić ?
Nie wiem i tez często zastanawiam się... " W czym tkwi fenomen tego filmu?"

Coco_3

od charakteru... inwidualiści i ludzie którzy mają doświadczenie z grafika komputerową oraz od filmów oczekują katarsis nie są zachwycenii..


Głupio jest przyjac prostą bajkę na klatę ... jak się wie że życie ma odcienie szarosci a nie jest czarno białe... Mój mózg nie jest w stanie pogodzić się z taka utopią

ocenił(a) film na 10
Krzyrzak69

Ja akurat z grafiką komputerową mam do czynienia praktycznie i teoretycznie, i pod tym względem byłem filmem zachwycony. :)))

ocenił(a) film na 8
Krzyrzak69

"inwidualiści i ludzie którzy mają doświadczenie z grafika komputerową oraz od filmów oczekują katarsis nie są zachwycenii.."

No szczególnie jak się na siłę chce pokazać jakim to się jest indywidualistą. a przecież nie to świadczy o indywidualiźmie - nie to, że się tobie nie podoba film, który się podoba wszystkim. Takie trochę wmawianie sobie jakim to się jest oryginałem. Bez sensu.

A no i dziwny masz tok rozumowania. Chyba właśnie ludzie, którzy mają doświadczenie z grafiką komputerową potrafią docenić ten film bardziej niż inni, patrzą na niego trochę innym okiem. Choć moim zdaniem o niczym to nie świadczy. Bo są pewnie tacy doświadczeni, którym się film podobał i tacy, którym się nie podobał. Jak ktoś wcześniej zauważył - zaleciało snobizmem...

PS. Nie "inwidualiści", tylko "indywidualiści. Nie "katarsis", tylko "katharsis". Nie wspominając o wielkich literach i interpunkcji. Chyba, że to kolejny objaw twojego indywidualizmu...

ocenił(a) film na 10
Coco_3

Uuu, zaleciało intelektualnym snobizmem ;P
Ryzykowne stwierdzenie z którego wynika, że ci mniej bogaci w doświadczenia życiowe jarają się efektowną pokazówką technologii, bo wymagają mniej.

Osobiście film nie zerwał mi w kinie kasku z głowy, doceniłem go dopiero po seansie. Dość szybko, bo tak po 1 godzinie luźnego rozmyślania o nim doszedłem do wniosku, że jednak "to było coś". Jeszcze tego nie zrobiłem, ale niedługo wybiorę się drugi seans, a to rzecz zdecydowanie bez precedensu.



A fenomen tego filmu jest prosty: Cameron w sprawie udanej produkcji nie tylko dodał do siebie A + B, ale pododawał do siebie cały alfabet składników, których suma daje produkcję, jakiej kinematografia nie widziała. Zwięzła i jasno nakreślona fabuła, wspaniale stworzony świat, efektowny montaż, świetne efekty, 3D które przecież w kinie odgrywa wielką rolę, postaci na tyle wyraziste, że zapadają w pamięć, ale na tyle wyważone, że nie zagarniają dla siebie filmu i jeszcze inne kwestie.
Najlepszy film rozrywkowy i kropka :)

ocenił(a) film na 8
Coco_3

Wiesz, żeby to co mówisz pokrywało się z tym jako oceniasz filmy... Twoja skala ocen kończy się na 9,10 i 1. W tym 100 razy bardziej błahym komediom romantycznym dajesz miano rewelacyjnych lub też arcydzieł... Mało wiarygodne stają się w tym świetle twoje przeżycia i doświadczenia życiowe.

Ja nie mówię, że się każdemu musi ten film podobać. Ale po co pieprzenie takich farmazonów. Tacy jesteście oryginalni, inteligentni i doświadczeni - no por prostu jak nikt inny, bo wam się nie podobał a innym tak...

ocenił(a) film na 6
bansuj_

Nie wiem do kogo pijesz z tymi ocenami. Ja na przykład oceniam zazwyczaj te filmy ktore mnie poruszają są wg. mojego uznania albo bardzo dobre albo bardzo złe.... albo mają jakąś nutę ktora mi dobrze zagra. Rzadko wysilę się na ocenę innego rodzaju filmu. Avatar tak jak napisałam Dobry FILM ale dla mnie żadne arcydzieło. Cały czas miałam wrazenie ze wiem co się zaraz w nim wydarzy był on tez mało emocjonalny. Po prostu nie poruszał moich strun....na tyle abym uznała go za arcydzieło. Może twoje poruszał i wiesz co? Szanuje to .

użytkownik usunięty
tentutoon

Dałem Avatarowi 8/10. To bez wątpienia bardzo dobry film. Fabuła musiała być prosta, skoro miała być uniwersalna, a zarazem kasowa. To jest zupełnie usprawiedliwione. I chyba nikt, kto szedł na ten film nie spodziewał się nadzwyczaj wyszukanego scenariusza. Więc nie rozumiem, dlaczego ludzie żądni głębi intelektualnych wybrali się akurat na Avatara, a teraz jęczą nad "miałkością" tego filmu. Wiedzieli na co idą! Otrzymali rozrywkę na wysokim poziomie.

Natomiast niedosyt jaki odczuwam "po" związany jest z zapowiadaną rewolucją w historii kina. Tej rewolucji w Avatarze nie ma. Spodziewałem się prawdziwego 3D (byłem w I-MAX), ale go nie otrzymałem. Szczególnie wkurzającą była zmieniająca się głębia ostrości. Często bardzo płytka. Prawdziwy film 3D powinien oferować pełną głębię ostrości, tak jak w rzeczywistości. To ja, skupiając wzrok ma którymś z planów wybieram co oglądam. A tutaj robi to za mnie reżyser. Zupełnie jak w zwykłym filmie 2D.

ocenił(a) film na 6

No i własie po 1 nie wiem na co sie wybierałam poszłam po prostu a film 3D ....
Po drugie oglądałam również film 3D " Oszukac przeznaczenie 3" i mimo ze tam fabuła była o niebo gorsza to efekty były o niebo lepsze niż w Avatarze .........


Czulam że jestem w tym filmie ...w Avatarze mi tego brakowało...

użytkownik usunięty
Coco_3

" Oszukac przeznaczenie 3" i mimo ze tam fabuła była o niebo gorsza to efekty były o niebo lepsze niż w Avatarze''
Nie ma bata, w to nigdy nie uwierze. :)

Witam

Ja dodam cos od siebie... bylem na Avatarze w grudniu IMAX w Warszawie...Wiadomo zeby miec wtedy miejsca trzeba bylo rezerwoac miesiac wczesniej i powiem tylko tyle nie widzialem na seansie zadnego "gnojstwa" wiadomo mogly zdarzyc sie fani sf mlodsi mowie tu o wieki ponizej 18 lat...ale to poszczegolne przypadki.

Jaki z tego wniosek ludzie ktorzy interesowali sie tematem wczesniej ktorzy czekali na ten film to ludzie od 18 - 35 wiec to jest target tego filmu. a nie to samo co idzie na Sage czy Kac Vegas czy Jaja w tropikach...ci ludzie stali przed kinem..i mozna bylo slyszczec nie bede szedl na jakas bajke o czym rozmawiamy...film jest dla ludzi myslacych i znajacych sie na kinie dobrym kinie a to ze dodatkowo jest to nowosc (3D realne) to tylko dodatkowy smaczek

whiskas

"Jaki z tego wniosek ludzie ktorzy interesowali sie tematem wczesniej ktorzy czekali na ten film to ludzie od 18 - 35 wiec to jest target tego filmu. a nie to samo co idzie na Sage czy Kac Vegas czy Jaja w tropikach...ci ludzie stali przed kinem..i mozna bylo slyszczec nie bede szedl na jakas bajke o czym rozmawiamy...film jest dla ludzi myslacych i znajacych sie na kinie dobrym kinie a to ze dodatkowo jest to nowosc (3D realne) to tylko dodatkowy smaczek "

Robisz z "Avatara" - niepotrzebnie, bo wyrządzasz mu tym krzywdę - epokowe arcydzieło sztuki filmowej. Z widzów "Avatara" - kogoś lepszego niż widzów "Jaj w tropikach" (nawiasem mówiąc, widziałeś w ogóle ten film czy tylko oceniasz po głupim tytule?). Po co takie wywyższanie się? "Avatar" to nie filmy Bergmana, tylko czysto rozrywkowe kino.

ocenił(a) film na 8
shizonek

""Avatar" to nie filmy Bergmana, tylko czysto rozrywkowe kino"

No i w tej dziedzinie wyznaczył nowe szklaki, postawił wyżej poprzeczkę i w tej kategorii jest swego rodzaju dziełem. Chyba nie będziemy stawiać na wadze Avatara z Bergmanem, hm?

A Jaja w Tropikach jest naprawdę słaby i naprawdę głupi.

bansuj_

"No i w tej dziedzinie wyznaczył nowe szklaki, postawił wyżej poprzeczkę i w tej kategorii jest swego rodzaju dziełem."

Ja za bardzo nie widzę tych nowych szlaków.. serio. To nie złośliwość, raczej ciekawość. Wszyscy mówią o przełomie, ale to same frazesy. A konkrety? Wtedy każdy nabiera wody w usta. Gdzie ta rewolucyjność? 3D nie wymyślił Cameron. Sztucznie generowanych postaci i krajobrazów też nie - polecam choćby Final Fantasy z 2001. No więc gdzie ten przełom?
Owszem, poziom techniczny jest wysoki, ale na tym się kończy.
Rewolucja to była, jak wymyślono ruchome obrazki, potem jak wszedł kolor, potem 3D... no i gdzie tu "Avatar"? Może ja czegoś nie dostrzegam - czego? Proszę, konkretnie, nie ideologicznie.
Bo jak rozumiem - mówimy o przełomie technicznym, bo pod innymi względami (fabuła, treść, przesłanie) to raczej tradycja, klasyka, zero innowacji..

" Chyba nie będziemy stawiać na wadze Avatara z Bergmanem, hm?"

Nie będziemy. To był tylko przykład. Że niepotrzebnie różnicujesz filmy na "gorsze" i "lepsze" - albo raczej ich widzów. Czyż komedii nie można ocenić na 10/10, skoro jest prześmieszna? Można, w swojej kategorii jest arcydziełem;) Sam chyba popierasz ten pogląd, skoro "Avatar" uważasz za dzieło rozrywki. Więc tak samo widz "Avatara" nie powinien czuć się lepszy, bo ogląda "dzieło rozrywki", nad kimś, kto ogląda, "dzieło horroru". Łapiesz?:)

ocenił(a) film na 8
Coco_3

Nooooo... "Oszukać Przeznaczenie" to jest to... Coś dla ludzi doświadczonych życiowo i koneserów kina... To żeś pojechała. "Oszukać Przeznaczenie" vs "Avatar". Brak słów po prostu.

ocenił(a) film na 6
bansuj_

Przeciez napisałam że Avatar jest o niebo lepszy od Oszukac przeznaczenie. Czytaj ze zrozumieniem.
Ale jednak w Oszukac przeznaczenie miałam wrazenie że przedmioty wylatują z ekranu , że mogę dotknąć węża który zbliżył się do mnie na odłegłość kilku centymetrów. Natomiast w Avatarze mmomo iż obraz był 3D nie było to aż tak bardzo widoczne.

ocenił(a) film na 8
Coco_3

Nooooo... "Oszukać Przeznaczenie" to jest to... Coś dla ludzi doświadczonych życiowo i koneserów kina... To żeś pojechała. "Oszukać Przeznaczenie" vs "Avatar". Brak słów po prostu.

ocenił(a) film na 10
tentutoon

Mam 26 lat. Film mi się bardzo podobał. Nie przeszkadzał mi mało oryginalny scenariusz skoro film ogląda się od początku do końca z zapartym tchem.

tentutoon

No, ja mam 32 lata i Avatar podobał mi się.. średnio. Dałam mu 7/10.

Grafika i efekty oczywiście super, ale pod innymi względami film trochę kuleje, stąd taka a nie inna ocena. Brakuje mi nieco ciekawszej, albo chociaż wciągającej fabuły, no i jak dla mnie, to klasyczny przerost formy nad treścią. Film niesie jakieś tam przesłanie, ale jest ono przykryte taką wielką ilością wybuchów, fajerwerków świetlnych i popisów wizualnych, że bardzo się rozmywa.
Na'vi też mi średnio przypadli do gustu. Oglądałam ich historię raczej z dystansem, nie wciągnęłam się.

Ale ogólnie film jest nienajgorszy. Nie opowiadam się po żadnej ze skrajnych stron: ani zachwyt, ani żenada. Ot, przeciętny film ze świetnymi efektami. Do jednokrotnego obejrzenia, zachwycenia się 3D, spędzeniu czasu na dobrej rozrywce, i zapomnienia natychmiast po wyjściu z kina. Takie filmy też są potrzebne, ale nie trzeba ich od razu nazywać "przełomowym arcydziełem";)

ocenił(a) film na 8
shizonek

No i ok. Aczkowiek nie zgodzę się, że do jednokrotnego obejrzenia. Bardziej do jednokrotnego są filmy ciężkie, tzw. ambitne. Bo kino rozrywkowe będzie zawsze rozrywką a rozrywki zawsze się szuka.

użytkownik usunięty
shizonek

Co kto lubi. Dla mnie Avatar jest jednym z nielicznych filmów, do których mogę wciąż wracać. Wciągnął mnie niesamowicie, prosta historia nie przeszkadza. Mimo że ją znam mogę oglądać od początku żeby jeszcze raz zobaczyć ten piękny film który zachwyca wizualno-technicznie ale potrafi też oczarować. Skazani na Shawshank są genialnym filmem z niezwykłym scenariuszem, aktorstwem i niezwykle przejmujacym, jednak można go obejrzeć raz na jakiś czas.

tentutoon

26 lat i mi sie nie podobal, dziecinny i bez emocji

ocenił(a) film na 8
kaja2303

Bez emocji? No wiele można powiedzieć o tym filmie, ale emocji to tam akurat było sporo. I z tym to nie ma co dyskutować. Nie wiedziałaś co napisać i smarnęłaś byle co? Tylko po co?

bansuj_

bo tak uwazam , i co bedziesz mnie teraz obrazal?

ocenił(a) film na 8
kaja2303

No i czego się unosi? Obraziłem? Sobie uważaj, tylko chyba trzeba być głazem żeby tam emocji nie widzieć.

bansuj_

widocznie jestem glazem , ale glazem na takie emocje jak przedstawione w filmie, dla mnie -zadne...

ocenił(a) film na 8
kaja2303

Miłość, przyjaźń, empatia. Żadne? Dla mnie najważniejsze...

Aczkolwiek najłatwiejsze w odbiorze, w końcu to bajka, więc czego oczekiwać...

bansuj_

:)
trudno mi jest uwierzyc w ta milosc i empatie, tak to bylo nakreslone w filmie, , wydaje mi sie ze jest sztuczne i nieprawdziwe, za duzo sztucznosci i komputerow.

użytkownik usunięty
kaja2303

Widocznie nie twój gust jeśli chodzi o film. Wg mnie wolisz filmy dizejące się w naszej rzeczywistości. ten film ma to do siebie, ze wiele osób chodzi na seanse mimo że to nie jest ich klimat. Autoreklama wzięła górę - ludzie polecają swoim znajomych, a Ci kolejnym znajomym i w ten sposób chodzi na ten wiele osób które nie obejrzałyby go gdyby nie był popularny. :)

ocenił(a) film na 8
kaja2303

Trudno jest Ci zrozumieć miłość człowieka do kosmity, czy kosmity do kosmity? A z empatią to nic prostszego - skoro potrafisz obdarzyć empatią krzywdzonego psa, to czemu nie kosmitów, którym chce się odebrać dom? Proste uczucie, w filmie bardzo prosto pokazane (tak samo jak w Królu Lwie, Pieknej i Bestii etc.). A nie trudno Ci uwierzyć, że góry latają a akcja dzieje się na zielonym księżycu?

Za dużo sztuczności i komputerów... Rozwiniesz? Nie za bardzo wiem jak to rozumieć.

użytkownik usunięty
bansuj_

Wiesz, ja Ci powiem jedno. Nie próbuj rozumieć. Każdy z nas jest inny, innymi emocjami się kieruje i ma inne odczucia. jeden współczuje bitym psom, a drugi je bije...
Nie ma sensu przekonywać innych, którzy mają odmienny gust (wg nas moze być gorszy) ponieważ mają inne wrażenia, wiec może wydawać się to dla nich niezrozumiałe.
Potrafię zrozumieć miłość człowieka do kosmity, współczuć pokrzywdzonym, mimo że wyglądają inaczej. Nie każdy tak ma. Zaobserwowałem w ostatnich tematach na forum jak niektórzy mogą być puści (nie mówię o koleżance powyżej) i traktować jako gorszych osoby z powodu jeżdżenia na wózku, które nic nie zawiniły...

ocenił(a) film na 8

W sumie masz rację. Tym bardziej w naszym, nasyconym nietolerancją i fobiami, społeczeństwie.

bansuj_

te niebieskie ludki po prostu nie budza mojej sympatii,
wolalabym moze zeby byli tam prawdziwi aktorzy z krwi i kosci, a nie stworzone komputerowe postacie przypominające aktorów,to przez nie ,nie czuje tego...sztuczne,a widzisz krol lew , piekna i bestia -bajki a wzruszaja mnie a avatar tez bajka a mnie nie wzrusza, cos z nim jest nie tak

ocenił(a) film na 8
kaja2303

No ale jakby to byli aktorzy, to nie byliby kosmitami, nie? Więc gdzie sens tego filmu byłby wtedy?

ocenił(a) film na 8
bansuj_

Poza tym magia tych trzech filmów nie polega na wzbudzaniu współczucia. Mylisz pojęcia zdecydowanie. Musisz płakać żeby coś Ci się podobało?

użytkownik usunięty
kaja2303

kaja, już Ci pisałem że myslę że podobaja Ci się filmy osadzone w naszych realiach a nie science-fiction i widze że się nie pomyliłem. :)
No cóż, każdy uczy się na błędach. Masz małą nauczkę by nie chodzić do kina na wszystko co popularne, bez wzgledu na to ze nie lubi się takiego gatunku. ;]

:)louise ale ja lubie sci-fi ...
wiesz ja chcialam polubic ten film, pokochac nawet, ale nie da rady nic na sile...

użytkownik usunięty
kaja2303

przecież Cię nie obraził. Skąd takie pisanie? Poza tym szczerze powiedziawszy dla osoby patrzącej na to z boku Ty wydajesz się być osobą nieco prowokującą sytuację. Nikt Ci nie zabrania wyrażać opinii więc czemu się bulwersujesz? Kolega wyraził jedynie też swoje zdanie, że dla niego emocje były. :)

ocenił(a) film na 9
tentutoon

ja mam 15(prawie 16) lat i mi się film podobał. nie uważam że jestem dojrzalszy od tych co mają 25 lat, ale nie uważam się też za kogośkto nie ma prawa glosu bo nie jest dorosły (no, w wyborach to co innego, ale cóż).

czytam forum avatara od grudnia i widzę, że są tu myślące osoby, i takie którym się film podobał /nie będę wskazywał palcami/, i takie, którym się film nie podobał. jednak są tu też osoby do których bardzo pasuje określenie "troll", i tych co dają 0/10 (ew.1/10) i jadą po filmie jak chcą, oraz takie które dają 10/10 i rozpływają się zachwyceni...

ale o filmie. film dobry, i nie jest ani kinem abitnym, ani nie zamierzał taki być. określenia że filmy ambitne są lepsze, to tak jakby porównywać bolid formuły1 do opla. co lepsze? formuła1 szybsza, ale po polskich drogach se nie pojeździ. porównujcie avatara do filmów przygodowych, fantasy, science fiction. pocahontas? spielberg nakręcił szeregowca ryana i nikt się go nie czepia że to kolejny film o IIwś. a avatar? historia podobna, może dlatego że pocahontas opowiada historię prawdziwej indiankii pocahontas (motaox) a avatar mógł się wzorować na hostorii... plagiat? tak, szczególnie jak napisał scenariusz 15lat temu, przed 1995 rokiem, a pocahontas wyszło właśnie w 1995 rokku. ostatni samuraj itp - później.

film ma emocje. dla wrażliwszych więcej dla mniej wrażliwych - mniej. efekty są ładne, ci co zahwycają się postacią jake'a tudzież neytiri zachwycają się głónie nie wyglądem lecz charakterem. piękni wewnątrz - a czy komuś się podoba płaski noc ogon i kolorek - mi się podoba, innym nie musi. aktorzy, którzy musieli pokazać zachwyt, przerażenie itp patrząc na coś, co nie istnieje, zagrali dobrze. przynajmniej dobrze, dużo trudniej jest zagrać w czarnym stroju w hełmie z kamerką przed twarzą i bez scenografii niż w lesie, w łuczniczym stroju i udawać łucznika. ogólne wrażenia są moim zdaniem fajne, chce się iść do kina jeszcze raz. nie wiem czy wam się 300 podobało - na podstawie komiksu, przykład filmu w którym fabuła nie jest najważniejsza. jest jakaś fabuła? no, spartanie się bronią, 3/4 filmu do walka. i ona jest najważniejsza, w avatarze najważniejszy jest wykreowany świat i historia - nie fabuła. historia, opowiadana po wielokroć, opowiedziana jeszcze raz w zupełnie nowej formie. jak czekolada - znam smak, wszystko o niej wiem - a jednak jem ją dalej...

użytkownik usunięty
Tanceflam

''ja mam 15(prawie 16) lat i mi się film podobał. nie uważam że jestem dojrzalszy od tych co mają 25 lat, ale nie uważam się też za kogośkto nie ma prawa glosu bo nie jest dorosły (no, w wyborach to co innego, ale cóż). ''

Z koeli ja uważam ze jesteś dojrzalszy od wielu osób które mają 20 lat i próbują zrobić z siebie wielkich indywidualistów i intelektualistów będąc jedynie zarozumiałymi dziecinnymi snobami. Przykłady na tym forum ostatnio były bardzo widoczne. Po twoich wypowiedziach widac ze wiele starszych osób stanęło w rozwoju na poziomie 12 lat.

ocenił(a) film na 10
Tanceflam

Panie kolego, gratuluje ci dojrzałości i zdrowego rozsądku. Mówię to poważnie, i bez ironii.

A tak poza tym: pierwszy szkic Avatara (Project 880) powstał w 1994 roku, a Pocahontas wyszła na ekrany w 1995. Sama historia ie ma jednak nic z tego filmu, bliżej mu do Tańczącego z Wilkami i Człowieka zwanego Koniem.

Cameron w wywiadzie powiedział, że inspiracją był film z 1991 roku "Zabawa w Boga":

http://www.filmweb.pl/f36093/Zabawa+w+Boga,1991/opisy

ocenił(a) film na 9
doktorno

dziękuję.

tak naprawdę wielu z tych którzy uważają się za wybitnych znawców kina, że filmy zaczęli oglądać w wieku lat 5 a poważne w wieku lat 10 itp itd, owymi wybitnymi znawcami kina nie są. wielu prawdziwych znawców kina uważa że avatar to naprawdę dobry film. tacy pseudoznawcy tak naprawdę o kinie nie wiedzą nic, albo bardzo niewiele. nic nie mam do osób którym się film nie podobał, nawet tych których znudził i mówią że fabuła banalna i przewidywalna tylko efekty fajne, ale sam film jakoś do nich nie trafił i ocena to np. 6/10, 7/10... nie musiał trafić, mnie ojciec chcrzestny nie zainteresował, podobał mi się forrest gump ale znudziła lista schindlera (film według mnie bardzo dobry, co nie zmienia faktu że mi się nie podobał - czy to że nie przypadł mi do gustu eliminuje go z listy dobrych filmów xD?).

ostatnio obejrzałem sobie w tv gwiezdne wrota - filmik dobry do obejrzenia jak nie ma się co robić albo robić się nic nie chce, hehe. nie jest bardzo dobry, ale mi się podobał - ale porównując go z avatarem, (nie efektami, wrota to film dużo starszy) dopracowanie szczegółów itp - powalająca różnica...

ocenił(a) film na 10
Tanceflam

Jakbyś się nie przyznał nikt by się za 100 lat nie domyślił. Przez takie osoby czasem zastanawiam się czy mój plan odstrzelenia wszystkich po 1990 jest do końca uzasadniony ;)

ocenił(a) film na 9
Negative

znam wiele osób młodszych ode mnie z podobnymi poglądami i spojrzeniem na świat...