Cameron jest znany z tego, że jego bohaterowie są wyraziści i "z krwi i kości". Niestety ograniczenia czasowe (2,5h filmu) nie pozwoliły na wykorzystanie pełengo potencjału niektórych postaci w 'Avatarze', chociażby Selfridge'a czy Trudy, no ale i tak jest bardzo dobrze.
Nie wiem jak według Was ale ja jestem zdania, że Neytiri to najlepsza postać w filmie. Oczywiście bez ujmy dla pozostałych, ale to co zrobiła Zoe Saldana naprawde zasługuje na wyróżnienie. Doskonale przedstawiła zamysł Camerona dla tego charakteru: sprawia wrażenie twardej i niezniszczalnej ale subtelnej zarazem i bardzo delikatnej, obcej ale niewiarygodne sexy i cool. Widoczna jest każda najmniejsza emocja na jej twarzy, spojrzenie powala (to już bardziej zasługa charakteryacji CGI:), ale bez wkładu Saladany nie byłoby chyba takiego efektu. Do tego ten zachrypnięty głos. Miodzio! Oglądając nie mogłem się doczekać następnej sceny z jej udziałem. Naprawdę kawał dobrej roboty, brawo ZOE!
:)
True True... Szczerze też uważam, że Neytiri powinna zostać uhonorowana nagrodą ;) w zasadzie ciężko określić komu owa nagroda za tą postać by się najbardziej należała - specjalistom od efektów, Cameronowi za koncepcje postaci, czy samej Zoe za tak wspaniałe odegranie Neytiri
Dlatego najlepiej by było żeby ta postać na stałe wpisała się w historię kinematografii jako kultowa, bo nagrody z czasem ulegają zapomnieniu. :)
Do tych co myślą, że coś z nimi nie tak, bo podoba się im Neytiri. Taki był cel Camerona, aby ta postać się podobała widzom. Mimo, że jest kosmitką, ma cechy atrakcyjnej kobiety, więdz nie bójcie się, że coś z wami nie tak. Gorzej by było jakby podobał wam się główny bohater XD
Tak, Cameron sam powiedział ze kombinował długo by sama postać spodobała się widzom, a jako kobieta facetom...
O proszę a ja znalazłem fotkę tego niezwykłego uśmiechu o którym wspominałem kilka postów wyżej - tej ze scenki po drzewem głosów - naprawdę Neytiri wygląda tam bajecznie ;) enjoy
http://a0.typepad.com/6a012875e2aa5a970c0120a7961358970b-pi
Brawo. Neytiri przedstawiona na tym ujęciu jest przepięknie. Tej fotki nie mogłem się doszukać, za to wertowałem tą scenę na YT. Magiczny obraz piękna. :D
śmiem twierdzić ze Neytiri to CZŁOWIEK. Wg Camerona Na'vi to też ludzie, mają takie same uczucia, inteligencję, rozróżniają dobro i zło. Sam reżyser tego chciał bo nieraz Na'vi mówią o sobie ''Ludzie'' a o nas ''Ludzie Niebios''. Obie rasy są pokazane jako ludzkie i nie ma mowy tam o Na'vi jako zwierzętach. Sami ludzie traktują ich jako tubylców, dzikusów (jak niegdyś Indian lub plemiona afrykańskie) ale brak porównania do małp.
Naytiri jest kobietą a nie samicą jakiegoś gatunku. Nazywanie kogos człowiekem nie jest zależne od jego wyglądu, lecz tym kim jest wewnątrz, a na pewno nie jedna osoba przyzna że postac fikcyjna niebieskiej ''smerfetki'' jest kobietą w 100%. Czy człowieka chorego na chorobę genetyczną, która sprawiła ze nie przypomina on istoty ludzkiej nie nazwiemy człowiekiem? Polecam film ''Człowiek Słoń'' gdzie widzimy CZŁOWIEKA który wyglądem przypomina nas mniej niż członkowie Na'vi.
jej emocje, myślenie, uczcuia, współczucie, więź z przyrodą czynią ją jedną z lepszych kobiecych postaci jakie kinematografia stworzyła.
Tu macie artykuł, dlaczego Na'Vi, a także Neytiri budzi w Nas (szczególnie w facetach ;D) takie odczucia:
http://www.sfgate.com/cgi-bin/article.cgi?f=/g/a/2009/12/26/notes122609.DTL
Niestety trzeba trochę rozumieć po ang :/. I w pełni się zgadzam z tym arytkułem. Dla tych, którzy mają problem, z grubsza wyjaśnię o co chodzi ;).
Otóż Cameron, tak jak wyżej pisaliście miał problem ze stworzeniem rsay Na'Vi. Poczynając od koloru skóry - niebieski, każdy lubi ten kolor.
Wysoka, szczupła (bez centymetra tłuszczu :D) sylwetka.
Ogon również nie został dodany tu bez powodu, podkreśla on dzikość, ukryty sexapil, niespełnione męskie pragnienia do zabaw ;P.
Kocie, wielkie oczy, niemal jak z japońskich anime, kto im nie ulegnie?
Spiczaste uszy, jak u elfa, jakie odczucia wzbudzało to u Was w Liv Tayler w LOTR :>? Błyszcząca się, pasiasta skóra jak ze snu. Egzotyczny tryb bycia, afrykański, dredy, pełne usta, płaskie nosy, smukłe szyje, coś jak u amazonek.
Neytiri to spełnienie męskiego fetyszyzmu, nie ma co.
Avatar to film "pornograficzny" o obcych i białym facecie, który związał się z kosmitką ;) :D!
Stąd ta pustka pozostawiona za Neytiri, a także i za Pandorą która jest Utopią = spełnienie naszych marzeń.
Powinni wszystkie zdjęcia Neytiri dać w FULL HD!!! Jest wspaniała mmmmmm ;) Idę we wtorek drugi raz i na tym się chyba nie skończy :P
Ja właśnie wybieram się na kolejny seansik, dziś na 23:00 (w Polsce 00:00) :D
To już 6 raz będzie :) Niezłe jaja bo jeszcze nigdy nie byłem tyle razy na jednym filmie...
Ney <3
Chciałbym żeby mnie było stać żeby móc tyle razy obejrzeć Neytiri. Ale portfel niestety ma swoje dno :(
No u mnie tak samo ;( Ale skąś sie kase wykombinuje , i jeszcze raz napewno pujde na Avatara , przedewszystkim żeby zobaczyć Neytiri ;p Kurde coś mi sie zgłową zrobiło nie tak , bo non stop myśle o tym filmie ;) Pierwszy raz w życiu tak mam ;p A Neytiri jest boska .
Oto moja rada skąd macie wziąć kasę na najbliższe 3 seanse:
Głodować przez tydzień i po sprawie. :)
No niestety, w moim zasoby również są ograniczone:/
Na szczęście rzuciłem fajki :)
2 paczki = 1 bilet do kina ;p
Jednak ma to swoje dobre strony ;)
Myśle, że trzeba maksymalnie wykorzystać wrażenia, które daje Avatar.
Też niedługo się wybiore ponownie!
A "Władca Pierścieni" to historia o małym człowieku, co musi wrzucić pierścień do dziury, ale dziura jest zaj*** daleko i lezie tak przez 3 tomy =D
za pewne mój post pójdzie do kasacji ale powiem jedno po przeczytaniu waszych postów... jesteście poj*bani;]
powiedział bym dosadniej co pewnie część ludzi robi widzać "tego stworka" ale ograniczę to do słów że to nienormalne delikatnie mówiac;p wyznajcie miłość jeszcze i weźcie wirtualny ślub jak niejaki Japonczyk XD
Jasne, ja wezmę z nią ślub, dodatkowo będzie to lesbijski związek. Zbulwersowany? :)
Sekond lajw będę prowadziła, ole!
Sorry za spam we wcześniejszej wypowiedzi...mam problemy z przeglądarką, która nie wstrzymała działania jak chciałem błąd poprawić...
Właśnie mówię, że kolega tam nie zrozumiał o co dokładnie chodzi w tym temacie...;)
Nie zrozumiałeś chyba o czym my wszyscy tutaj dyskutujemy...dla nas Neytiri jest swogo rodzaju ideałem kobiety...posiada wszystkie cechy jakie każdy z nas (bo skoro się tutaj wypowiada to tak jest) ceni sobie w kobietach...jak się ogląda film, jej ruchy, miny i w ogóle to można się zakochać...ale to nie jest miłość jak porównujesz tutaj z jakimś Japońcem, który wg mnie jest chory psychicznie :P
Nie zrozumiałeś chyba o czym my wszyscy tutaj dyskutujemy...dla nas Neytiri jest swego rodzaju ideałem kobiety...posiada wszystkie cechy jakie każdy z nas (bo skoro się tutaj wypowiada to tak jest) ceni sobie w kobietach...jak się ogląda film, jej ruchy, miny i w ogóle to można się zakochać...ale to nie jest miłość jak porównujesz tutaj z jakimś Japońcem, który wg mnie jest chory psychicznie :P
Stackhouse dobrze prawi. Chodzi o te cechy, jej cechy, które rozwalają. Są idealne i stanowią ideał dla hm, faceta, bynajmniej mnie.
Aha, i możesz być pewny. Zauroczyłem się Neytiri. Ale nie biję pod jej jpg'i. ;)
Dla mnie też jej cechy stanowią ideał, dlatego tak bardzo się nią zauroczyłem ;) Jak chyba większość tutaj ;)
Jest to takie błądzenie myślami wokół Neytiri, rozmyślanie o niej jak się rozmyśla o całym filmie, ale nie jest to coś typu Japończyka psychola :P
Bardzo podoba mi się ta dyskusja- pokazuje, że miłość to nie tylko chemia, genetyka i atrakcyjność. Jeśli jakaś kobieta innej rasy posiada cechy, które najbardziej cenimy, to nie trzeba traktować jej jako człowieka, by ją docenić :)
Pierwszy raz byłem na Avatarze jakoś po świętach. Byłem zauroczony, cały czas film chodził mi po głowie i nie dawał spokoju - a to dziwne, bo żaden film nigdy nie zrobił na mnie takiego wrażenia. Przez te kilka dni sytuacja się unormowała, życie wróciło na swój dawny tor, ale dzisiaj znowu byłem w kinie i wszystko od nowa. Niesłychane...:)
Ale archetyp idealnej kobiety...coś w tym musi być co tak silnie działa. Zwłaszcza, że lubię "ciemne", wysokie i drapieżne kocice ;P
Jestem kobietą i również uważam, że Neytiri jest śliczna.
Ale mi znowu niesamowicie podoba się avatar Jake`a Sully.
I wcale nie dbam o to, że ma 3 metry wzrostu, jest niebieski, ma koci nos i... kurczę ogonek. ;p
Ludzie, ten film robi nam pranie mózgu! ;>
zamiast zakładu dla psychicznie chorych śmiało zastosowaliśmy kino Camerona :) jest szał jest impreza, ole!
I ja sobie tak myślę... że gdybym stanął obok Neytiri, to pomimo całego
mojego zachwytu, trochę głupio by mi było, bo sięgałbym jej raptem do
pępka. Dla Neytiri chciałby się być po prostu Na'vi... :P Bo dla człowieka
jest ona nieosiągalna.
horyzontalnie nie ma problemów ;P i zawsze to jakaś miła odmiana, i przez całe życie kobiety do mostka sięgają.
nie powiem, zmieniło by to mój światopogląd.
Ja mam wzrostu 195cm i jak widzę dziewczynę na ulicy, wyższą ode mnie to... łooo bracie! Kawał kobity ;P nieraz mnie to przerażało, ale raz był taki przypadek żeński, że i atrakcyjna i wyższa... aż chciało się założyć szpilki i dociągnąć do 2m xP ...
Dużą bym musiał kupić kuwete dla takiej Kotki :) Heheh... oczywiście bez obrazy dla naszej Afrodyty ;)
Ciekawe co by powiedzieli moi starzy jak bym taką laske 3 metrową do domu przyprowadził ;] Dziwne , dziwne :]
Zależy jakbyś ją przyprowadził. Jeśli na smyczy to podejrzewam, że mogliby mieć pewne obiekcje...
:)
Właśnie powróciłem z 6 seansu. Ten film to jest rollercoaster...
Główna bohaterka dalej czarująco, niczym stewardessa business klasy :)
Hehe :) Nie no gdzie na smyczy ... bez perwersji ;P ja byłem 2 razy w kinie , ale za to oglądałem na kompie kilka razy ;] Ten film to narkotyk ...
Co Neytiri mówi do swojego ikrana w momencie gdy z Jake'iem są tam wysoko na drzewie? Pierwsze to imię, ale reszty nie mogę rozszyfrować, a wertuję słownik i gramatykę Na'vi od paru dni :P
Ale to co nie oglądałeś z napisami ? Słownik Na'vi ? :D skąd go wytrzasnołeś ;) Ja kiedyś wertowałem język elfów z Władcy Pierścieni Tolkiena .