to ja jestem złym człowiekiem, bo film nie wzbudził we mnie większych emocji

We mnie wzbudził- jak pacyfikowali niebieskich.

A ja powiem tylko jedno.
Na jaką cholerę ten film jest aż tak nisko w rankingu, wg mnie powinien byc przynajmniej w pierwszej trzydziestce!

Bo spokojnie znajdziesz i setkę lepszych filmów? Podejrzewam, że w samym SF znajdziesz lepszych kandydatów do TOP 10.

Dla mnie film jest 6/10. Ma bardzo wysoki poziom realizacji(aczkolwiek osobiście doceniam bardziej gdy są świetne scenografie niż żeby wszystko było robione na kompie) i to w sumie tyle, bo wszystko jest na niezłym, przyzwoitym poziomie, niczym dzieło dobrego rzemieślnika.
Film mógłby spokojnie wycisnąć więcej fabularnie. A tak mieliśmy, wyświechtany, ale słuszny frazes, Pocahontas w kosmosie. Nie wzbudził absolutnie żadnych emocji.

PS: nie wiem za bardzo co założyciel tematu ma na myśli. Dla mnie to niedojrzałe myślenie w kategoriach czarno-białych. Być może dlatego, bo taki był Avatar co tylko sprawiło, że film nie miał wydźwięku. W 5 minut można wymyślić 10 pomysłów, które takim userom jak sibro dałyby do myślenia i nie pozwoliły na zajęcie tak niewzruszonej opinii.

Dokładnie. Ocena na tym portalu jest absurdalnie niska.

;)

:)

Też uważam, że wystawienie temu filmowi 1/10 jest niesprawiedliwe. Dla mnie ocena 2/10 albo 3/10 jest bardziej adekwatna.

"Dla mnie ocena 2/10 albo 3/10 jest bardziej adekwatna" czy ty słyszysz to co mówisz, piszesz i myślisz???????
CO za bajzel!
5/10 dla wielce znużonych i ani pół oceny niżej, 3/10 ? to takiemu przedsięwzięciu daje się tak niskie oceny!?!?!?!?!
Oszaleć można !!!!!!

Dlaczego temu przedsięwzięciu nie można dać mniej niż 5/10?

Dla niektórych to po prostu skrzyżowanie Gwiezdnych Wojen ze Smerfami i Pocahontas w 3D. Nie lubię takich hybryd;)

Ja dałam 2/10 bo uważam oprócz efektów specjalnych nic nie ma... Znaczy ,jak wyszłam z kina to byłam zachwycona ,ale gdy obejżałam to w domu to uznałam że to na serio nie mój typ -_-

I co,mam dawać temu "dziełu" 10/10 tylko dlatego,że władowano w nie pierdylion dolarów?

Mógłbyś mu chociaż dać pozytywną ocenę za olśniewającą oprawę wizualną. Dawanie 1/10 filmowi, który dosłownie rozwala każdy inny film pod kątem technicznym, jest "lekko" nieuczciwe (to eufemizm; gdybym miał powiedzieć wprost, rzekłbym, że tylko ludzie zaślepieni oraz oszołomy dają taką ocenę). Zarzuty pod kątem fabuły są zaś śmieszne, biorąc pod uwagę, z jakiego gatunku filmem mamy tutaj do czynienia. Szczególnie że Avatar, choć fabularnie prosty, jest też niegłupi i pozbawiony ciężkiego kalibru dziur logicznych - co nie wszystkim takim bombastycznym filmom się udaje.

Dałem mu 4 i to tylko za efekty specjalne.

PS.Zmieniłeś awatar :)

Aeon Calcos zmienił imidż, więc po namyśle też awatara zmieniłem.

Tak w ogóle,co to był za stwór w twoim dawnym awatarze?Jakiś raptoroid,czy jak?Czyżby raptory z "Parku Jurajskiego" okazały się jeszcze bardziej inteligentne? ;)

Przecież mówiłem - Aeon Calcos. Stwór w moim obecnym awatarze to też Aeon Calcos, tylko zmieniony.

Aeon Calcos nie jest żadnym raptoroidem - to jedna z postaci z serii gier Soulcalibur. Szerzej znany jest po prostu jako Lizardman (takie "imię" figuruje na liście postaci, kiedy je wybierasz w grze, stoi też napisane koło jego paska życia podczas walki; dopiero w wydanej ostatnio piątej części nazywają go po imieniu, tzn. Aeon), ale jego prawdziwe imię to Aeon Calcos (takiego imienia używał jako człowiek... tak, był kiedyś człowiekiem, ale został schwytany przez złych ludzi i zmieniony w to, czym jest teraz).

Świat ładny, ale sama sztuka operatorska wypada przeciętnie.

Co rozumiesz przez pojęcie "sztuka operatorska"?

Oho... ocena 1/10 - to mówi samo za siebie...

Ale z serduszkiem ;)

Sztuka operatorska - zdjęcia jako takie.

Ciekawa wypowiedź o tych "złych ludziach". Ja osobiście nie mam nic przeciwko naturze i przyrodzie, a jednak liczyłem na to, że jednak ludzie w końcu załatwią te 5 metrowe niebieskie elfy z ogonami. :) Swoich trzeba wspierać. :P Byłoby to dość oryginalne zakończenie, inne niż to odwieczne "dobro zawsze zwycięża, nawet gdy jest na ewidentnie straconej pozycji" ale prawdopodobnie skazujące Pandorę na zniszczenie i wymarcie, gdyż ludzie ograbiliby ją ze wszystkich zasobów. To byłoby takie przesłanie, że nasza Ziemia skończy dokładnie tak samo, jeśli dalej będziemy podążać tą drogą. Nie każdego to ruszy, oczywiście, ale zawsze znalazłoby się trochę osób, które poświęciłyby na to moment do refleksji. Tym bardziej, że po premierze filmu były wiadomości o widzach, którzy chcieli stać się Na'vi i robili różne dziwne rzeczy.

Nareszcie ktoś gada od rzeczy ;)

Ok, film ma tą głębie o której powiedziałeś, ale pokazuje ją w najbardziej łopatologiczny mozliwy sposób. Fabułą wykorzystuje praktycznie wszystkie możliwe schematy jakie istnieją w bajkach Disneya. Dałęm temu filmowi 3/10 głównie za wyżej wymienione. Film jest dobzre zrealizowany, wyglada efektownie, ale scenarzysci poszli po najmniejszej linii oporu i zebrali wszystkie możliwe stereotypy i klisze. Mamy złego generała dla którego nic sie nie liczy tylko wojna i zabijanie innych gatunków, w dodatku ciagle pali cygaro. Mamy nieporozumienie podczas którego nasi głównie bohaterowie nie zostają nawet wysłuchani i to zabija fabułe na kilka scen. Mamy monet w którym to nasz główny bohater słyszy historie o jakimś wybrańcu który oswoił jakieś niezwykłe zwierze i później on sam okazuje się być tym wybrańcem. I tak moge wymieniać i wymieniać do zrzygania. Film jest solidny ale nie jest niczym wybitnym.

Dobry temat widać ile jest nienawiści na tym forum i trollów którzy każdy film gnoją. Dobrze że jest garstka osób która coś tam myśli. Troll zawsze będzie trollem i nikt tego nie zmieni.

"Typowe zwycięstwo dobra nad złem, które złych ludzi drażnię"

Za to spostrzeżenie powinieneś dostać jakąś nagrodę ;).

Według mnie to tylko bardziej "efekciarska" wersja Pocahontas :)

Masz tu rasizm i swoją tolerancje...

http://www.youtube.com/watch?v=kFm_hD0Fipw

http://www.youtube.com/watch?v=4rb0NETpemo