To chyba normalne, że mąż przyjmuje się brutalnie zgwałconą żoną - dziwne by było, gdyby nie był.

Chodziło mi raczej o szybkie dojście do siebie żony...

Pół roku po gwałcie bała się gdy ktoś pukał do mieszkania, jak dla mnie to miała ostrą schizę po tym przeżyciu. Poza tym gaz pieprzowy i broń. Obejrzyj jeszcze raz

Dokładnie jak wyżej. Widać nie dokładnie obejrzałaś film. Jest napisane ,,Pół roku później'' m.in. Wiadomo, że do końca życia nie będzie płkać

Dla mnie bardziej nierealny jest fakt, że taka organizacja, z takimi kontaktami (policja) sama nie potrafiła "zająć" się Marshalem. Zwykły nauczyciel dotarł do zgromadzonych przez niego informacji na temat organizacji a oni nie potrafili tego zrobić, odnaleźć i zniszczyć dowodów na ich temat, a do zabójstwa człowieka który był dla nich tak ogromnym zagrożeniem użyli tak niedoświadczonego człowieka jak Nick.

Dodatkowo, samo zabicie Marshalla niczego nie załatwia, bo do póki są dowody w sprawie organizacji jest szansa, że prędzej czy później "wypłyną", dlatego nie rozumiem czemu się tym nie zajęli, to Nick szpera i z powodzeniem do nich dociera. Takie przeoczenie ze strony takich profesjonalistów.

SPOILER
Jeżeli uśmiechanie się do męża po czasie pół roku, obsesja kto wchodzi do mieszkania, gaz piepszowy, nauka strzelania z broni, bron w torebce uważasz za dojście do siebie to powodzenia...

KONIEC SPOILERA

A co do kina jak już tak zbeształeś tak dobry film wypada mi powiedzieć i moją opinię.
Początek dla mnie od pierwszych minut filmu był do przewidzenia, jednakże nauczono nie oceniać filmu po chwili obejrzenia i miałem rację.
Film bardzo dobry, wiadomo, że film miał pewne elementy sub-realistyczne, aczkowiek każdy film je ma, ten film miał "to coś" co sprawioło, ze tryzmał w napięciu i dobrze oglądało się rozwój zdarzeń i -nazwijmy to- "instynktem samozachowawczym" głównego bohatera.
Mało filmów załuguje na ocenę 8/10, jednakże dla mnie ten film spełnił wszelkie kryteria by dostac taką ocenę, gorąco polecam bo dobre kino:)