ale po drodze sie pochrzanilo chyba. scenariusz jest tak poprowadzony ze z czasem przestaje
nawet ciekawic co dalej. do tego cage (moim zdaniem slaby aktor) z ta jego ciagla mina
meczennika psuje ten film... zapowiadal sie oryginalnie a potoczyl sie "po amerykansku", na
odwal...
powod ma bo kasa na koncie rosnie... a ze filmy slabe... coz.
z drugiej strony sam nigdy nie lubilem tego aktora wiec jak dla mnie moze grac nawet w teletubisiach:)