po czym w powietrzu je złapałem i twardo wylądowałem z powrotem na ziemi z ogromnym uśmiechem na twarzy. Olać wszystkich którzy nie załapali! Współczuje każdemu z osobna kto liczył na film wojenny z Bradem Pittem w którym będzie rozpizd Tarantino rodem z From Dusk Till Dawn. Jeśli ktoś po Q. Tarantino spodziewa się tylko akcji to najzwyczajniej w świecie nigdy więcej z jego filmów nie wyciągnął. Przykro czyta się te tematy z negatywami ale żal aż się tam mieszać z błotem.
Ja się nałykałem tych pejoratywów przed filmem dzięki czemu podszedłem do niego na spokojnie, a skończyło się na salcie bez butów hehehe.

W końcu "ktoś" mnie pokrzepił po tych wszystkich wojennych filmach opartych na faktach. Zobaczyłem nawet śmierć hitlera, którego już w swoich fantazjach maltretowałem na wiele sposób (widać że Quentin też lol) i nawet ciężko mi o nim pisać z dużej litery. Zdecydowanie szacun za innowacyjne ujęcie II WŚ ! Quentin pojechał z niemcami jak "bóg Kubie". Nie widziałem by ktoś jeszcze tak zniszczył nazistów w kinie. Nie dyplomatycznym "srufufu" a prostą metodą "na chama trzeba chama". Scena końcowa w kinie - na taki finał liczyłem, piękne podtrzymanie napięcia do tego momentu i rrrrrr rrrrr rrrrr (bum) rrrrrrrozwiązanie akcji :freak: Eh szkoda że fabuła tego filmu nie pokrywa się z naszymi podręcznikami z historii....

Co do wykonania to nie widzę sensu pisać tych pochwał, bo to dla mnie tak oczywiste, że bym się czuł jakbym podbił do P.Anderson i jej powiedział ze ma duże cycki. Przecież to oczywiste, a jak ktoś tego nie dostrzega to spał na filmie (ujmując to bez wyzwisk).

Jako że założyłem ten temat chętnie powymieniam się tu z każdym opiniami na temat filmu. Można nawet powbijać się sobie w tyłek jak ktoś dał 10 jak ja :)

Btw chciałbym w tym akurat przypadku znać niemiecki język na tyle by sobie poczytać ich fora, cóż myślą o tarantinowskiej wizji WW2 ;p Jak ktoś ma coś na ten temat to śmiało!