po pierwsze: dlaczego Ci dwaj z ekipy Aldo nie odczepili sobie bomb od nóg i nie porzucili ich w jakims kącie (tak jak to zrobił Landa z ładunkiem Aldo) skoro i tak był ogolny bajzel - pożar, strzelanina, panika? przecież nie musieli ginąć...
po drugie: skąd Aldo miał na szyi taka blizne, jakby ktoś mu podciał gardło? to chyba nie bylo wyjasnione w tresci filmu (chyba, ze cos przegapilam?)
i jeszcze na koniec - zirytowalam sie, ze Shoshanna zginela przez tego kompletnego idiote Zollera, a Landa przezył - ze swastyką na czole co prawda, ale przezyl. Moim zdaniem powinien się usmażyć na skwarkę!
A tak poza tym - swietny film, polecam!
kurde, przepraszam, zdałam sobie sprawę, że niepotrzebnie dałam się poniesc emocjom i walnelam spojler bez zadnego ostrzezenia!!! zglosilam juz tamten komentarz do usuniecia (mama nadzieje, ze usuna go jak najszybciej) a tu wklejam tresc meritum mojego postu, czyli pytania:
po pierwsze: dlaczego Ci dwaj z ekipy Aldo nie odczepili sobie bomb od nóg i nie porzucili ich w jakims kącie (tak jak to zrobił Landa z ładunkiem Aldo) skoro i tak był ogolny bajzel - pożar, strzelanina, panika? przecież nie musieli ginąć...
po drugie: skąd Aldo miał na szyi taka blizne, jakby ktoś mu podciał gardło? to chyba nie bylo wyjasnione w tresci filmu (chyba, ze cos przegapilam?)