Nie będę krył, że Quentin Tarantino to jeden z moich ulubionych współczesnych reżyserów.
Już jego debiut WŚCIEKŁE PSY (7/10) sugerował, iż może byćto twórca wielkiego formatu. Swój filmowy warsztat skłonność do gry konwencją, zamieniania tandetnych gatunkowych schematów w ekranowy majstersztyk udoskonalił w późniejszych arcydziełach: kasowym i kultowym PULP FICTION (10/10) oraz niedocenianym JACKIE BROWN (10/10).
W tzw. międzyczasie TArantino bawił się w reżysera seriali i filmów nowelowych, producenta, aktora i współscenarzystę. W roku 2003 i 2004 zaprezentował swą perełkie kina akcj i kina kopanego KILL BILL Vol.1 (8/10) i KILL BILL VOL. 2 (9/10). Wraz ze swym przyjacielem Robertem Rodriugezem zrealizował też podzielony na dwie części horror GRINDHOUSE będący hołdem dla kina gatunkowego. O ile projekt GRINDHOUSE kasowo przedadł w USA, o tyle podzielony na dwi dłuższe części okazał się byćsporym sukcesem w EUROPIE.
Quentin TARANTINO OD DAWNA MARZYŁ O ZREALIZOWANIU FILMU W WOJENNEJ KONWENCJI I TO MU SIĘ WŁAŚNIE UDAŁO. Rok 2009 to wielki sukces jego najnowszego projektu BĘKARTY WOJNY. Film zyskał sporo rozgłosu na festwialu w Cannes i przyniósł austryjackiemu aktorowi Christophowi Waltzowi aktorska nagrodę na najbardziej prestiżowym filmowym festiwalu w Europie.
Film zebrał też pochwały większości krytyków i jako pierwsza produkcja od czasu PULP FICTION zarobił w USA ponad 100 milionów dolarów.
Co więcej BĘKARTY wyrastają na jednego z faworytów w wyścigu po OSKARY o czym świadczą już zdobyte 4. nominacje do ZŁOTYCH GLOBÓW (min. za reżyserię oraz Dla Najlepszego dramatu).
Film właśnie wyszedł na DVD i jeśli ktoś przegapił go w kinie (jak ja) to powinien jak najszybciej nadrobić wielką zaległość. Na płycie dodatków nie jest tak wiele, ale warto wyróżnićpropagandowy film, który TArantino nakęcił na potrzeby BĘKARTÓW (DUMA NARODU), który w opcji dodatki można zobaczyć w całości.
BĘKARTY WOJNY to dość typowe kino w stylu TArantino. Mamy tu więć żonglęrkę konwencją, gę z widzem, garść filmowych cytatów, świetnie dialogi oraz tzw. "kino dla kina". Twórca PULP FICTION to facet kinem żyjący i oddający mu całą duszę. W jego najnowszym dziele tkwi wiara, że kino może zmieniać nie tylko p