PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=137747}

Bękarty wojny

Inglourious Basterds
2009
8,0 620 tys. ocen
8,0 10 1 619655
8,7 80 krytyków
Bękarty wojny
powrót do forum filmu Bękarty wojny

Doszedłem do wniosku, że Tarantino tworząc finałową scenę "nazistobójstwa" w kinie była chyba celowym i bardzo ciekawym zabiegiem.

Tarantino pokazał tutaj słabości każdego człowieka, pokazał nam to co chcielibyśmy zobaczyć w szkolnych książkach. Każdy zastanawiał się na Historii nad opcjami "a gdyby", "a jak by tak to było tak" itp. Każdy chciał żeby cała ta banda skurwy-faszystów zginęła bardzo soczyście a nie tak bezpłodnie jak to miało miejsce w rzeczywistości. Tarantino pokazał nam czysty sen, setki kul, każda trafia do celu, każda zostawia soczysty ślad w ciele faszysty, który dawno powinien już zginąć. Kiedy oglądałem ten film czułem smak zemsty, oglądając sceny krwawe czułem satysfakcję!
Ten odstęp od Historii to nie była zachcianka Tarantino lecz kolejny sprytny atak na nasze marzenia.
I za to właśnie, za ten spryt, dialogi, Brada Pitta, Christophera Waltza i świetny klimat daje 10/10!!! Najlepszy film Tarantino od Pulp Fiction.

A wy co sądzicie o tym co napisałem? Takie same odczucia?

PS. Byłem dzisiaj na Bękartach po raz drugi. Za pierwszym razem bawiłem się jak dziecko w ogromnej piętrowej piaskownicy. Dzisiaj z resztą też, ale dzisiaj skoncentrowałem się na stylu i przesłaniu Bękartów.

ocenił(a) film na 10
fifa114

Również byłem 2 razy, za pierwszym bawiłem się znakomicie, za drugim próbowałem już więcej wychwycić. Sceny masakry na nazistach są genialne, naprawdę można poczuć satysfakcje i dreszczyk na plecach. Niesamowite!!!

ocenił(a) film na 7
al_joker89

Jeśli po brutalnych scenach czujecie satysfakcję i (sic) smak zemsty, w dodatku uważając to za drugie dno to określenie "żenujące" jest zdecydowanie za słabe. To jest piekielnie żenujące. . .

ocenił(a) film na 9
Richtie

Lepiej takie coś obejrzeć w kinie niż samemu zabijać, co? ;)

użytkownik usunięty
cold_dog

No dla ew. psychopaty, a raczej jego ofiar to lepsze rozwiazanie, ale zdrowa osoba nie ma ciągot do rozwalania głów kijami baseballowymi lub okaleczania ciał nawet zbrodniarzom. Jestem zwolennikiem kary śmierci, ale kara ta musi być jednak szybkim pozbawieniem życia, a nie pastwieniem się nad mordercą.

ocenił(a) film na 10

wy zapominacie, że to film. To co tu piszesz nie ma związku z fikcją zawartą w filmie

ocenił(a) film na 10

Tu nie chodzi o pastwienie się nad ofiarą, tylko na ćwiczeniu się z fachu, kunszt sfastyki czy gracja przy uderzeniu kijem w głowę w stylu homerun no i te doskonałe miny podczas ładowania doskonałej serii pocisków w doskonale nazistowskich nazistów :D:D:D

Aż się przez chwilę spsychopaciłem xD

Tu nie chodzi o zadanie bólu tylko o bicie skilla jak w WoWie, nie ma czegoś w stylu ale żeś mu dowalił, tylko raczej, ale żeś w niego hita wywalił, gdzie się tego nauczyłeś? W domu? :D

ocenił(a) film na 10
Richtie

hmm nie chcę Cię od razu nazywać faszystom, ale każdy myślący racjonalnie człowiek, który pojmuje to jak wielką krzywdę wyrządzili naziści ludzkości w czasie wojny powinien się chociaż w środku siebie uśmiechnąć na widok rozstrzeliwanego Hitlera. Rozumiem, że dla Ciebie Historia jest pojęciem twardym i raczej odległym, co nie znaczy, że się na niej nie znasz oczywiście. Zrozum o co mi chodzi ;]

ocenił(a) film na 7
fifa114

Wow. Genialne. Gdybyś mnie nazwał faszystą, byłbym chyba pierwszym faszystą, który brzydzi się przemocą.

Naziści i Niemcy ginęli w czasie wojny marnie na różne smutne czy okrutne sposoby. Skoro ginęli powieszeni, spaleni w bombardowaniach dywanowych, zastrzeleni przez Rosjan, zmieleni przez gąsinnice czołgów albo zamarznięci na kostkę na rosyjskich pustkowiach. . . w takim razie czemu właściwie ma służyć motyw zemsty w tym filmie ? To trochę tak jakby Niemcy okazali się bezkarni, a ten film był jakąś fantazją o słodkiej zemście, podczas gdy zemsta była realna - i co ciekawe często przychodziła z rąk żydowskich. Z kolei Goebbels i Hitler zginęli w rzeczywistości zdecydowanie marniej niż na filmie. Zresztą np. na froncie wschodnim zemsta była mszczona zemstą, a ta z kolei mszczona kolejną zemstą - często było to równie wymyślne tortury co na filmie. Robienie z tego parodii jest niesmaczne. . . i z pewnością niezbyt ambitne. Przynajmniej dla kogoś kto zna te realia tak dobrze jak tylko da się je znać, nie uczestnicząc w nich. Ten film to niezbyt ambitna papka. A tak poza tym to ciszej nad tym grobem.




Richtie

Brzydzisz sie przemoca (znak firmowy Tarantino), nie podoba ci sie temat filmu (nie byl tajemnica) a mimo to film zobaczyles, choc nikt cie do tego nie zmuszal. Jestes masochista?

ocenił(a) film na 10
Richtie

Kolega wyżej mnie uprzedził... Też pomyślałem o tobie jak o masochiście. Tarantino robi filmy, których nie bierze się na poważnie.
80% twojej wypowiedzi to twoje spostrzeżenia na temat prawdziwych zdarzeń, które miały miejsce w okresie II wojny. Nie rozumiem co ma to wspólnego z filmem, który zrobił nie kto inny jak Quentin Tarantino.
Prawda jest taka, że decydując się na obejrzenie tego filmu powinieneś z góry założyć sobie, że Tarantino nie zrobi filmu historycznego ani czysto wojennego. Dla niego realia, w których toczy się akcja filmu są jedynie pretekstem do stworzenia kolejnego obrazu, który ma po prostu dawać satysfakcję i bawić.

Naprawdę uważasz, że dialogi, prowadzenie fabuły, akcja, scenariusz (nie biorąc pod uwagę prawdy historycznej, bo ona nie ma w tym przypadku po żadnego znaczenia!)i genialne aktorstwo nie zasługują na uwagę?

O gustach się nie dyskutuje, ale co robisz na tym portalu? :]

ocenił(a) film na 10
Richtie

"Naziści to nie ludzie" mi osobiście oglądanie śmierci na nazistach sprawiało przyjemność i myślę że sam nie miałbym oporów przed czymś takim gdybym sobie wyobraził co robili z bezbronnymi ludźmi

ocenił(a) film na 10
fifa114

tez jutro ide drugi raz, ten film zbije majatek, przejdzie do "historii swiatowej kinematografii"(jakzesz wiele emocji on wzbudza u mnie rowniez);)

ocenił(a) film na 10
fifa114

"Tarantino pokazał nam czysty sen, setki kul, każda trafia do celu, każda zostawia soczysty ślad w ciele faszysty, który dawno powinien już zginąć."

raczej sen Donnowitza, który nazistów nie lubił tak jak Stigliz SS, tylko spójrzcie na wyraz jego twarzy gdy robi z twarzy Hitlera ser szwajcarski, Niemcy musieli mu nieźle zajść za skórę, szkoda że nie ma żadnej sceny rozwijającej tą postać :/

ocenił(a) film na 10
Luqash

tak... chyba jedyny minus. Autentycznie ciekawe postacie, ale brak rozwinięć ich osobowości. A szkoda... Mam nadzieję, że powstanie prequel

ocenił(a) film na 7
fifa114

Akcja ? Wynudziłem się na śmierć.

Scenariusz ? Słabizna.

Fabuła ? Jaka fabuła. . .

Dialogi - to jest dobra strona tego filmu, choć poziom dialogów jest nierówny.

Aktorstwo - to kolejna dobra strona tego filmu. Zwłaszcza pułkownik Landa mi się podobał.



Może dla przeciętnego zjadacza popcornu, karmionego z każdej strony popkulturalną papką, II wojna światowa jest tematem jak każdy inny. . . ot można zrobić śmieszny film, będzie klawo. Dla mnie jednak, człowieka który zna się na historii XX wieku troszkę jednak lepiej. . . rozwalanie głowy kijem bezjzbolowym jeńcom tudzież wycinanie swastyk na czole - nie jest bynajmniej powodem do żartów. Nie jest bo takie rzeczy się działy naprawdę. W filmie widzimy jak postacie strzelają do siebie jakby to był film, ot niespodziewany (a właściwie w tej konwencji spodziewany) strzał i kolejny bohater ginie. . . nawet mówi się, że Tarantino bawi się kinem. Tyle, że w rzeczywistości tak to właśnie wyglądało. Często zabijanie jeńców było zwykłą rutyną, ot jakby to byl film, a jeśli chodzi o tortury to realia zdecydowanie przerastają to co pokazano w filmie, aczkolwiek porównanie nasuwa się samo. Wysadzanie jeńców granatami, krzyżowanie na stodołach, odcinanie po kolei wszystkich członków, rozbieranie na mrozie -60 i polewanie wodą. . . pewnie skalpowanie i wycinanie swastyk na czołach też się zdarzało. Zbrodnie wojenne to straszne przykre rzeczy, a ich ofiarą padali żołnierze wszystkich stron konfliktu, choć najbrutalniej było na froncie wschodnim. Wg mnie robienie z tego popkulturalnego spektaklu to jak robienie hucznej imprezy na cmentarzu. To jest w gruncie to samo co parodiowanie np. holocaustu. . . tylko, że holocaust jest obecny w świadomości wszystkich ludzi.

Richtie

"Może dla przeciętnego zjadacza popcornu, karmionego z każdej strony popkulturalną papką, II wojna światowa jest tematem jak każdy inny. . ." Obrazasz rozmowcow, zupelnie niepotrzebnie. Mamy wszyscy odczuc, ze ty jestes nieprzecietnym zjadaczem popcornu i karmia cie wylacznie najwyzszej jakosci sztuka? Eh.
Jeszcze raz zapytam po co wybrales sie na ten film? Temat filmu nie byl tajemnica, fakt, ze beda w tym filmie brutalne sceny byl oczywisty. Nie wierze, ze nie wiedziales na co sie wybierasz. Odebrales ten film jako parodie zbrodni wojennych???

ocenił(a) film na 10
humpalumpa

Go karmią poważnym popcornem, dlatego ma wysublimowane poczucie humoru, nie to co ja, mnie np wszystko bawi, dla mnie życie nie jest poważne jak wszystko co przemija, niektórzy szukają schronienia w życiu i wtedy robią się sztywni i poważni, przeżywają życie poważnie i poważnie umierają, to zależy od gustów, ja np słuchając arki satana nie myślę o tym, że może oni rzeczywiście gwałcą te płody, mówiąc żarty "niesmaczne" nie kieruję ich osobiście. Wiecie że są ludzie których nie śmieszy żarto od stosunku z łysą kobietą? :D:D:D*

Co robi facet po stosunku z łysą kobietą?
Odkłada ją do kołyski.

ocenił(a) film na 10
Richtie

o rzesz w mordencje.... czy zawsze na forum musi sie znalezc pseudointeligent ktory zywi sie stawianiem sie wszystkim po kolei... dżizas...

ocenił(a) film na 7
Richtie

A ja się częściowo zgadzam, scenariusz i fabuła słaba, choć na śmierć się nie wynudziłem ;)
Dialogi i aktorstwo tez mi się spodobały, i muzyka nienajgorsza.
Nie pasuje mi tylko zdanie; „..rozwalanie głowy kijem bezjzbolowym jeńcom tudzież wycinanie swastyk na czole - nie jest bynajmniej powodem do żartów. Nie jest bo takie rzeczy się działy naprawdę”.
Człowiek potrafi być okrutny do innych istnień, wielu w rzeczywistości to bawi. Może wiec reżyser chciał by podczas wycinania swastyki na czole Landy widzowie się uśmiechnęli? I może chciał by po przemyśleniu swojej reakcji, przeraziłby się ją.
Dla mnie równie dobrze można by parodiować Holocaust lub normalny dzień z życia rzeźnika, byleby zmusić ludzi do refleksji …

ocenił(a) film na 10
Richtie

Niektórzy ludzie po prostu chcą być poważni i wychodzą bardzo niepoważnie idąc na film który z założenia nie będzie poważny :)

ocenił(a) film na 9
Richtie

jeśli akcja wynudziła cię na śmierć, to chyba ty jesteś największym "przeciętnym zjadaczem popcornu" i wymagasz czegoś w stylu rambo, tutaj była naprawdę całkiem wartka.

i rzeczywiście, obrażasz każdego komu podobał się film. bardzo nie siedzę na IIWŚ, dużo książek o tym nie przeczytałem, ale jednak nasłuchałem się opowieści rodziny o tym, a to ktoś wspomina jakie to robiło wrażenie 1 września w Puławach latające nisko bombowce, a to jak mój pradziadek ukrywał się w kościele Św. Anny, potem trafił do obozu koncentracyjnego pod Monachium, z którego uciekł i zginął w czasie drogi powrotnej. że już nie mówiąc o opowieściach z Powstania Warszawskiego, strzelaniu do zwykłych obywateli... poza tym kto nie czytał "Kamieni na szaniec", Baczyńskiego, albo nie oglądał "Listy Schindlera"?

mimo tego całego stosunku do wojny, film mi się naprawdę podobał. ostatnia scena z ulubionym ujęciem Tarantino od dołu (tyle że na ogół jest z bagażnika) i "wiesz co, chyba stworzyłem arcydzieło" miażdży.

jednakże w jednej ze scen, tej w wąwozie, rzeczywiście spodziewałem się będzie to film "obrazoburczy" - ten "żyd-niedźwiedź", który uciekł do ameryki, żeby wstąpić do wojska i rozwalać łby nazistom baseballem. ale później przekonałem się do filmu.

i gówno mnie obchodzi że w 1945 r, parę miesięcy po zajęciu Paryża przez aliantów, Hitler sobie jedzie na jakąś premierę właśnie do Paryża, kiedy już front zachodni i wschodni były coraz bliżej Berlina...

ocenił(a) film na 8
fifa114

Dokładnie takie same mam odczucia. Sceny wycinania swastyk, jak np. rozwalania głowy bejsbolem dają dużo satysfakcji! Dużo osób przyczepia się o stereotypy (mianowicie, nie każdy niemiecki żołnierz był nazistą), ale tutaj Tarantino ukazuje egzekucję prawdziwych faszystów ("-Dostałeś to za zabijanie żydów? -Za bohaterstwo.") i w takim wypadku tylko czeka się na ruch "Żyda Niedźwiedzia"! A satysfakcję potęguję jeszcze znajomość dzisiejszych reali... liczne problemy z neo-nazistami...

ocenił(a) film na 7
Shopen

Być może geniusz tarantino polega na tym, że obnaża bankructwo umysłowe takich ludzi jak ty. . . czy kilkadziesięciu osób, które śmialy się w kinie z tej sceny na seansie na którym byłem.

Egzekucje prawdziwych faszystów ? Buahahahah. Od kiedy pierwszy lepszy żołnierz niemiecki jest prawdziwym faszystą ? A w obozach koncentracyjnych krzyży żelaznych się niestety nie dostawało.

ocenił(a) film na 8
Richtie

Jak przeczytasz jeszcze raz mój post, to może zauważysz, że nie pisałem o śmianiu się na tej scenie, lecz o satysfakcji z owej sytuacji (taki mały żart słowny, co by rozluźnić tą bardzo napiętą sytuację) "Pierwszy lepszy żołnierz niemiecki" wrócił do do Hitlera by mu przekazać wiadomość. A z prawdziwym faszystą chodziło mi o niemca, który jakby nie było, swoją postawą i tekstem "pie..dol się i wy żydowskie psy" ukazuję skrajnie faszystowską postawę... Wystarczy dokładnie przeczytać post i się wtedy nie ośmieszy : )

ocenił(a) film na 10
Richtie

Wiesz co gościu, mnie też na początku zmierziły reakcje kilkudziesięciu osób które śmiały się w kinie z pewnych scen, ale może czas nauczyć się przestać oceniać innych ludzi. Bo w pewnym momencie zdałem sobie sprawę że to co ty teraz nazywasz bankructwem umysłowym, ogólnie śmiech, równie dobrze mógł być reakcją obronną na to co się działo na ekranie. Niektórzy ludzie tak reagują jak się zbyt mocno wczują w film i dawka przemocy ich lekko przerasta :) Pozdro i nie bądź tak zapatrzony w swoją zaje*istość. :]

ocenił(a) film na 10
Richtie

Shopen trafił w sedno. Tarantino swój film przemyślał. Nie kazał Ci oglądać egzekucji przypadkowego niemca, który na wojne trafił nieszczęsnym przypadkiem. Kijem dostał człowiek, który był i do końca pozostał nazistom. Krzyż pewnie dostał za jedzenie ciastek co? Miał wybór.. życie albo śmierć. Wolał do końca być wierny Hitlerowi. I za to należała mu się kara.

Ale nie o to mi chodzi... Richtie.
Nie rozumiem po co oglądałeś ten film, skoro ma on więcej fanów niż antyfanów. Chciałeś nas zdenerwować? Pokazać, że Tarantino jest kretynem? Ja nie wydaje pieniędzy na filmy, które mnie nie interesują. Obrażasz nas, próbujesz pokazać jak ten film jest głupi, a po prostu nie dostrzegasz tego piękna, które widzę w nim ja. Trzymasz się Historii i moralności jak mucha rzepa. A to tylko film. Tarantino nie zna żadnych granic. W tym tkwi jego styl, że w jego filmach możliwe jest wszystko, bo nie robi filmów pompatycznych i wypchanych patriotyzmem do granic możliwości. Robi filmy dla ludzi

Shopen

...cóż poczytałem sobie te wasze opinie i... satysfakcja ze scen zabijania Niemców??? heheheh jaka to satydfakcja??? Piszecie że to tylko film, że trzeba podejść do niego z dystansem itp a zaraz mówicie o dreszczach emocjach i satysfakcji przy scenach strzelanek??? :) większe emocje są w strzelankach na PC lub na Xboxa :) Ogólnie rzecz biorąc... Tarantino niczym ale to niczym nie zaskoczył i to jest najgorsze. Teksty typu: "dlaczgo nie powinniśmy spotykac się w piwnicy...? Bo po pierwsze to piwnica" są już tak oklepane że już ich nie kupuję. Podpisy ze strzałkami... też już było... śmierć niektórych bohaterów... też nie zaskakuje ponieważ to stały element twórczości Tarantino. Lubię tego goscia i cenię jego filmy własnei dlatego że są dobra rozrywką. Większość ludzi dostrzegła go po "Pulp..." ale ja wiedziałem już po "Wściekłych..." których obejrzałem w starym dobrym Iluzjonie że facet ma to coś... a dokładnie miał...niestety... jak dla mnie "Bekarty..." zasługują najwyżej na dostateczny + w skali ocen do 5 a w skali do 10... hmm max 6.
ps przestancie pisać o nazistach... nasłuchacie się tego języka ludzi zachodu którzy uważają że wojne wywołali naziści żeby usprawiedliwić "biednych" niemców... :) heheheh prawda jest taka że w tamtym okresie każdy Niemiec to był nazista... ten promil "antyfasztystów" w tym narodzie panów możemy śmiało pominąć i zastosować odpowiedzialność zbiorową...

wittmann44

Zgadzam się z założycielem - z małym wyjątkiem - najlepszy film od czasów 'Kill Billa' ;]

ocenił(a) film na 10
wittmann44

Eh... Czytając Niektóre wypowiedzi, człowiek dochodzi do wniosku, że ten film ma miliardy różnych interpretacji.

Mnie na ten przykład scena z bejsbolem wprawiła w osłupienie. Nie śmiałem się z niej, nawet mi przez myśl nie przeszło, żeby choćby uśmiechnąć się na czymś takim. Dla mnie to było po prostu przedstawienie nienawiści w stosunku co do całego narodu jako wroga. Nazista - co z tego, że honorowy - musi zginąć za "stereotyp" złego, niemieckiego wojaka (pomijając fakt, że był z SS, a nie Wermachtu, gdzie służyłeś - bo musiałeś). I ginie w dosyć nieprzyjemny sposób, sprawiając tym samym radość amerykańskim żołnierzom. jeśli kogoś śmieszy to, jak Donnowitz rozwala temu niemcowi głowę a później dostaje nad jego ciałem ekstazy... To nie było śmieszne, tak samo jak wybicie rodziny Dreyfusów. Po prostu pokazanie, że obie strony w tym konflikcie potrafią być równie bestialskie i nienawiść rodzi tylko nienawiść.

@Richie - nie bój się, na historii XX wieku tez się trochę znam, w tym pasjonuję się II WW. Dawno już wyszedłem ze stereotypu "Niemiecki żołnierz podczas II WW = wcielenie zła", a to przede wszystkim za sprawą paru świetnych książek i filmów (polecam Das Boot - genialny film, jeden z moich ulubionych. Poza tym,


A co do "Bękartów..." zadania nie zmienię - ten film to dla mnie arcydzieło.


Pozdrawiam




ocenił(a) film na 7
www_wp_pl_lotr2

Miliardy różnych interpretacji ? Śmiech czy satysfakcje można oczywiście uznać za interpretacje - dla mnie jednak przedewszystkim to jest zwyczajna żenada. . .

Nienawiść rodzi nienawiść ? O jeny. . . ciekawe czy Tarantino długo myślał nad tą jakże wyrafinowaną i nowatorską koncepcją.


Dajcie mi chociaż jedną interpretacje tego filmu bo mam dość gadania, że król jest nagi. To proste rozrywkowe kino w wyeksploatowanej już zdeko konwencji, która wciąż cieszy A najlepsze jest to, że milionom masowych widzów na całym świecie, wydaje się, że oglądają coś inteligentnego. To jest chyba największy sukces tego filmu. Huh.

Tarantino jest jak Manowar. Od 20 lat ten sam image, ta sama konwencja, ta sama tematyka piosenek itd. Konwencja może być błyskotliwa i wałkowana nawet i przez 30 lat, wciąż będzie znajdowała liczne rzesze fanów, ale. . . to już nie będzie nowatorskie czy wybitne. Ot, zwyczajne odcinanie kuponów od jednego pomysłu.

ocenił(a) film na 10
Richtie

dla mnie i tak jest i ciekawy i smieszny i wciagajacy, trzymajacy w napieciu i dajacy satysfakcje! powinien jeszcze ktos laskawie zrobic jakis porzadny film, na ktorym rozpierdzielamy ruskich- pelnia szczescia:):)

a kolege odsylam do tv trwam- mniej brutalna i jakby bardziej ambitna:P

ocenił(a) film na 10
wojt1980

A słyszałem o tej telewizji, sądzę że jechanie gara jest bardziej brutalne :D Telewizja Prvam Arka Satana roX czy jakoś tak :)

Kumpel oglądał ten film w niemieckim kinie i Niemcy śmiali się z mordowania Niemców podobno tak samo jak my, mieli podobne odczucia, tu raczej nie chodzi więc o satysfakcje tylko klimat dobrej nawalanki :D

ocenił(a) film na 10
Richtie

Richtie


Może i masz racje... może od 20 lat Tarantino pokazuje to samo. Powiedz mi, więc dlaczego ja wciąż chcę więcej? Dlaczego byłem na tym filmie 2 razy? Dlaczego czekam na jego następny film jak dziecko na gwiazdkę? Mi nie jest mało tego kiczu, który przez cały czas pokazuje Tarantino. Dla mnie to świetna zabawa, której ciągle mi mało.

Swoją drogą wmów mi, że miliony osób to banda idiotów, w tym nasza szanowna redakcja. Co prawda akurat na ich zdaniu opieram się najmniej, gdyż nowy skład redakcji częściej mnie zawodzi niż cieszy, ale nawet oni potrafią dostrzec "zajebistość" tego filmu :]

ocenił(a) film na 10
www_wp_pl_lotr2

Ja nie wiem co tu interpretować, przecież to nie był moralitet, tu nie było przekazu czy jakieś fabuły, tylko zamierzenie artysty i odczucia odbiorcy. Mnie np bawiła scenka z bajsbolem mimo brutalności, wtedy chyba sobie pomyślałem "Tarantino tylko mógł to nakręcić, to jest tupet" co w tym było zabawnego? No właśnie pomysł artysty, to było niespodziewane i tak szokujące że aż rozbrajające, zabawne było to, że ta scena nie była normalna, była przegięta do potęgi, wzmocniona wiwatowaniem, pokazywaniem wystraszonych ponad możliwości twarzy. Wyobraźmy sobie normalnie taką scenę i odrazu brakuje tej dynamiki i wszystko przestaje być śmieszne, wtedy to przypomina Mechaniczną Pomarańczę, jak nie oglądałeś to polecam, tylko to już nie jest śmieszne :P

ocenił(a) film na 10
Shopen

Ja nie zauważyłem u siebie satysfakcji, równie bawiły mnie sceny mordowania jednych i drugich.

spoiler
-
-
-
np jak ta babka dostała kulkę z zaskoczenia przed spaleniem kina :D a raczej kulki :)

albo ta okrutna scena duszenia co prawda aż robiło mi się trochę niedobrze ale była świetna

scena mordowania w kinie była już trochę przesadzona jak dla mnie, jak strzelali to było ok, ale jak pokazywali obrywających to było trochę za dużo cierpienia nawet jak na film, sceny ze zbliżeniem na twarz strzelających na szczęście momentalnie uspokajały i poprawiały samopoczucie, jakby grali w quake po lanie:D

ocenił(a) film na 8
anonim31337

buchechcehcehcehcehcehchechehcehchechelfwejiofweuoprfuiwep
okrutne duszenie, przesadzone mordowanie, za dużo cierpienia
muchachacha
rozwalacie mnie dzieciaki

fifa114

Czułeś smak zemsty?? Bo ja myślałem, że oglądam kolejną cześć "żywych trupów". Ot, zwykła masakra. Czyli dajesz 10/10 bo Niemców ubijano? Lepiej pograj sobie w Wolfensteina. Zemstę i satysfakcję to czuć jak Bill Munny w "Unforgiven" robił ma końcu filmu porządek w Saloonie.

ocenił(a) film na 10
simin_3

nie zrozumiałeś mnie ;]

ocenił(a) film na 9
fifa114

Ritchie: mógłbym długo ale postaram się krótko ;)
Nie gniewaj się, ale lista Twoich ulubionych filmów nie upoważnia Cię do kpin z filmu Tarantino ( szczególnie w kontekście popkulturowej papki ). Akcja? ( a w filmie musi być akcja? czy Ty na wyścigi konne poszedłeś czy na film?) Scenariusz, fabuła, dialogi - kwestia gustu.

"Dla mnie jednak, człowieka który zna się na historii XX wieku troszkę jednak lepiej. . . rozwalanie głowy kijem bezjzbolowym jeńcom tudzież wycinanie swastyk na czole - nie jest bynajmniej powodem do żartów. Nie jest bo takie rzeczy się działy naprawdę."

To słaby argument, nie żartujemy z czegoś nie dlatego że zdarzyło się naprawdę ( bo Kaczor czy inny polityk ciągle coś nadają, a kabarety się z tego zdrowo nabijają i o to przecież w tym wszystkim chodzi ) ale dlatego że może to kogoś zaboleć. I teraz jest kwestią wyboru tego co ważniejsze: wyczulenie na niezabliźnione rany tych którzy stracili na wojnie bliskich, czy też próba przekazania za pomocą dzieła jakiejś idei czy też dekonstrukcja poglądów, które - być może niesłusznie - są na piedestale.

Nie zapominaj, że poza miastem ( a jeszcze częściej, w odległych od naszej kulturach ) śmierć jest inaczej traktowana niż u nas. Taniec czy śpiew na cmentarzu nie jest niczym nadzwyczajnym. Kwestia jedności z naturą, także obrzędów i zwyczajów które śmierć obłaskawiają. Wydaje mi się też nieco dziwnym podejrzenie, że artysta tej miary robi taki film tylko dla czczej zabawy.

ocenił(a) film na 9
fifa114

Dokładnie się z tobą zgadzam. Nawet sama po filmie chciałam zacząć podobny temat, tylko ja bardziej skupiłam się na zemście ze strony Żydów, ale czułam lekkie kłucie w dołku przy każdej "soczystej kuli". Nie sądzę żeby był to przejaw psychopatycznego umysłu czerpiącego radość z przemocy i cierpienia innych, ale zwykła ludzka chęć zemsty za cierpienie milionów. I to jest jedna z wielu zalet filmu, że te emocje zostają w kinie. Oczywiście, chciałabym żeby film nie był przekłamaniem historycznym, żeby cała władza III Rzeszy spaliła się żywcem w kinie, ale niestety fakty są inne, prawda jest bolesna, a taki film przynosi chwilę ulgi.