Oto kolejny przypadek filmu rozdmuchanego przez media jako SUPER EXTRA - jak widać nawet dobrzy aktorzy nie są w stanie nadrobić grą słabego scenariusza.
Ktoś ośmielił się porównać do klasyków ten film - takich jak "Parszywa 12" Ludzie... Pogięło was chyba. Ten film to jeden wielki badziew i dno. Żałuję, że straciłem na to czas. Jedna wielka bajka i to strasznie naciągana. Moim zdaniem już nie mówiąc o zakończeniu jak dla mnie... Przesadzili i to bardzo, aż za bardzo. Film trzyma w napięciu ostatnie 5 min, a ludzie, którzy to kupili u uważają za przyszły klasyk... to lepiej nie mówić, nic w porównywaniu z klasykami takimi jak Parszywa Dwunastka. Przeciętny wybujały film o II Wojnie Światowej z wybujałym zakończeniem Dziwie się, że PTT zagrał w tym filmie Gra aktorska urzekła mnie Mélanie Laurent oraz Christopha Waltza CAŁA reszta: scenariusz, fabuła, reszta aktorów, oprawa do kosza Cieńki film w mojej ocenie SŁABE 3 bardzo się dziwie, że ma takie wysokie opinie i dobre recenzje. Nie równa się z klasykami wojennymi
No to moje zdanie OGÓLNIE NIE POLECAM I PRZESTRZEGAM PRZED MARNOWANIEM CZASU
A oczywiście nie wspominam o aspekcie historycznym, o ochronie SS Hitlera i o tego typu zdrajcy. SS było fanatykami ... dali by się pokroić za Hitlera. Środkach bezpieczeństwa. A tu sobie 3 gości wnosi dynamit, babka podpala kino, baa żydówka (nie jestem rasistą - chodzi o aspekt historyczny) MA W SPADKU KINO. Wiele spraw mija się z prawdą historyczną (delikatnie powiedziane) ... To wszystko JEDNA WIELKA BUJDA BAJECZKA DLA 5 LATKÓW. No i motyw Indianina Apacza ... skalpy ... DAJCIE SPOKÓJ to jest film ... to bajeczka dla dzieci a nie dorosłych ludzi ;] To sie nawet nie kwalifikuje jako SF ;]
Tarantino niestety nie popisał się ... to film typowy dla amerykanów WY ZROBIMY MY WYGRAMY MY POTRAFIMY JESTEŚMY BOHATERAMI ;]
Cytuje jednego przedmówce:
"ten film zapewne jest dedykowany niedouczonym Amerykanom i europejskim nastolatkom." Dodam ... nie tylko chyba nastolatkom jak widać.
Podpisuje sie pod tym. Ode mnie rowniez naciagane 3. Nie rozumiem zachwytów nad tym filmem. Do mnie on nie trafia kompletnie. Wszyscy zachwalali więc spodziewałem się czegoś naprawdę dobrego. Dostałem słabiutki film. Być może dlatego, że tego typu filmy jakoś mnie nie bawią i nie zachwycają. Czułem się jakbym oglądał coś na miarę Cranka. Owszem kilka scen fajnych, ale efekty to za mało. Gra aktorów jak i sami aktorzy w ogóle tutaj nie pasowali. Ten film w ogóle nie miał fabuły, film o niczym. Muzyka również słaba.
Muzyka ... jaka muzyka ... jedyne co zapamiętałem to na początku chyba "Do Elizy" A reszta ... gdzieś w tle ... DALEKOOOOO OJ DALEKO. To film tradycyjny dla przeciętnego niekumatego amerykańskiego widza (jak widać nie tylko). Płytki, bez żadnej wartości.
Dla Amerykanów kiedyś powstało ... "dzieło" ;] "Nie tylko dla kretynów"
Ten film dla mnie to "Bajka dla ludzi o wąskich horyzontach" ... mówiąc delikatnie.
Niekumaty to TY jesteś. Wystarczy spojrzeć w jaki sposób oceniach filmy 10 lub 1. Ghost Rider 10? Dziecko dorośnij :)
Rozdział 1 był bardzo dobry. Potem... :(
A koniec już całkiem do dupy. Po wysokich notach spodziewałem się czegoś zdecydowanie lepszego, a tutaj zobaczyłem wyłącznie jakieś żarty (oprócz Chapter 1). ;/
lukwol_2 ... Cwaniaku ... powiedz mi jakie zalety dostrzegasz w tym filmie. Fabuła? Wartość? AKCJA? Argumenty proszę. Skoro ten film ma 8,3 to musi mieć super fabułę, dobrą akcję, trzymać w napięciu, przesyłać jakieś wartości i dobrą muzykę. W końcu to FILM WOJENNY. Ja wiem że to sieka nie musi być. Lubie filmy opierające się na pogadance. Tu i tego nawet nie ma ... ten film jest o niczym. "Trzynaście dni" to jest dobry ciekawy film. Nie porównuj innych gatunków do tego. To tak jakbyś porównywał "Piękny umysł" do "Epoki lodowcowej". Nie wiem skąd się urwałeś, ale żal mi Ciebie człowieku ;]
A niby dlaczego mam Ci podawać argumenty? Nie czuję się do tego zobligowany.
Ja się po prostu z Tobą nie zgadzam. I uważam, że Twoje generalizowanie, że film jest dla osób niekumatych, ograniczonych i europejskich nastolatków jest objawem braku kultury i Twojego ograniczenia. Film Ci się nie podobał? OK. Masz prawo do własnego zdania ale nie obrażaj innych.
To, że ten film ma ocenę 8,3 nie znaczy wcale, że "musi mieć super fabułę, dobrą akcję, trzymać w napięciu, przesyłać jakieś wartości i dobrą muzykę". na IMDB film ma ocenę 8,5 i głosowało ponad 87 tys osób (http://www.imdb.com/title/tt0361748/). Film się podoba i to nie ulega żadnej wątpliowści a zgodnie z nomeklaturą filmwebu jest między "Rewelacyjnym" a "Bardzo dobrym".
Tarantino robi specyficzne filmy. Widzialeś? Czy mają "super fabułę, dobrą akcję, trzymać w napięciu, przesyłać jakieś wartości i dobrą muzykę"? Być może niektóre mają część z tych cech, które wymieniłeś ale nie sądzę, żeby wszystkie spełniały wszystkie Twoje warunki. A jednak się podobają i są uznawane za wyjątkowe.
A wracając do Twojej oceny innych widzów... Po zapoznaniu się z Twoimi głosami oddanymi na inne filmy tym bardziej uważam, że Twoje teksty są nie na miejscu.
No właśnie ... niektóre filmy mają właśnie przynajmniej coś z tego: "super fabułę, dobrą akcję, trzymać w napięciu, przesyłać jakieś wartości i dobrą muzykę" chciałbym zauważyć iż opinie krytyków też były mieszane. doskonale sobie zdaje sprawę z filmów Tarantino - są specyficzne. Ale moim zdaniem ten niestety jest słaby. Podzielam opinie krytyki, choć co prawda były głosy pochlebne ... ale w związku raczej z nazwiskiem reżysera. To moje zdanie i raczej go nie zmienię. Mam nadzieje że zostanie uszanowane ;] Co prawda może faktycznie emocjonalnie przesadziłem z komentarzem dotyczącym ocen użytkowników. Ale naprawdę mnie dziwi że ten film jest porównywany do klasyków, arcydzieła, najlepszej przyszłej klasyki. To się w głowie nie mieści, żeby tak bardzo wyssana historia z paluszka mogła być takim filmem. Moim zdanie po prostu historia jest przesadzona. Szanuje Tarantino ale tym razem nie trafił MOIM zdaniem :) Każdy może mieć odmienne.
"To film tradycyjny dla przeciętnego niekumatego amerykańskiego widza (jak widać nie tylko). Płytki, bez żadnej wartości. "
To teraz wymienię filmy które kolega Gawloo uważa za arcydzieła (bo tego tyczy ocena 10/10): Życie od kuchni, Ich własna liga, Apollo 13, Kod da Vinci :), Next, Ghost rider, Evan wszecmogąc czy Skarb narodów. Czyli te filmy są tych co kumają (mogą być spoza Ameryki?), są głębokie, mają ogromną wartość. Same klasyki, bez naciągania i nie mają "wybujałej" fabuły.
Bardzo podoba mi się ten tekst: "Przeciętny wybujały film o II Wojnie Światowej z wybujałym zakończeniem". Dobre. No to... bujaj się!
O Boże ... żeście się uczepi. chciałbym zauważyć że są to oceny sprzed roku. Nudziłem się i tak oceniałem - mam za to przepraszać? ;] Popełniłem błąd ;] Przyznaje się od kilku dni staram się rzetelnie oceniać filmy. To nie istotne. Ale jeżeli uważasz akurat ze Apollo 13 jest słabe to twoja sprawa. Prosiłbym aby do moich wybryków sprzed roku się nie czepiać ;]