Wreszcie daliśmy popalić tym spaślakom faszystom! w końcu historia
potoczyła się, tak jak powinna! To najlepszy film (czyli jak każdy film -
fikcja), w dziejach kina wojennego, a wycięcie swastyki na czole
"detektywa" Landy stanowi spełnienie wszystkich marzeń "oglądaczy" historii
w kinie: od Czterech Pancernych po Listę Schindlera i Pianistę, marzyliśmy
o takim zakończeniu: Hitler i cała jego banda giną w ogniu, bez możliwości
ucieczki, jak Żydzi w obozach, jak Polacy w łapankach, jak Rosjanie
trawieni głodem w Leningradzie; (podobny motyw był w The boy in stripped
pyjama - tam było jednostkowe, tutaj spektakularne;) dzięki Tarantino! -
jesteś magiem kina! życzenia się spełniają - pokazałeś jak powinno wyglądać
kino; też jesteś patriotą: tylko Indianin mógł pokonać tą całą hołotę, ale
ostatnia scena to majstersztyk: czyli trzeba być COOL, mości panowie, a nie
czekać, aż Was rozstrzelają za poświęcenie dla narodu, COOL i guma do żucia
- tak pokonaliśmy faszyzm - Tarantino, czekam na film o komunizmie, please
i też chcę happy end