Byłem nastawiony na spokojne wystawienie 9/10 czy nawet 10/10.
Jednak spodziewałem się czegoś więcej, mogłem pójść się spokojnie 3 razy wysikać i niczego wielkiego nie straciłem.
Oczywiście ocena 8/10 oznacza film bardzo dobry, jednak byłem nastawiony na "arcydzieło".
Na plus:
-kolejna dobra rola Pitta
-Daniel Brühl, zdziwiłem się gdy zobaczyłem obsadę ale zagrał na prawdę świetnie
-charakterystyczne zagrania Tarantino, szczególnie w scenach zabójstw
-końcówka +++
na minus:
-miejscami nudne
-małe podobieństwo aktorów grających "realne" postacie, w porównaniu do pierwowzorów
oczywiście film pozostaje w pamięci i pewnie zostanie na długo
a jutro czas na Avatara :D