Takie jest założenie czarnej komedii, że patrzy się z przymrużeniem oka na sprawy, o których ludzie nie lubią rozmawiać. W mojej opinii w filmie nie kpiło się z ludzkiej tragedii, po prostu Tarantino chciał pokazać, co tak naprawdę należało się nazistom za ich wszystkie niegodziwe czyny. Przecież pierwsza scena była zrobiona na poważnie, żadnych śmiechów i w ogóle. W dalszych etapach filmu obiektem kpin byli Niemcy. Uważam, że Tarantino zrobił dobry film. Właśnie tak powinna się zakończyć wojna.
Pierwszy rodzial bez smiechu? Nie uwazam tak. Sredni angielski Landy, jego slowa "Kocham plotki", no i oczywiscie numer z fajka... U mnie cala sala sie smiala.
Fakt, zapomniałam o numerze z fajką, to był jedyny moment pierwszego rozdziału, na którym ludzie w kinie zaczęli się śmiać. A czy ten angielski był średni, to bym polemizowała.
Nie wiem jak na polski przetlumaczyli ten jego angielski (bylem w kinie niedaleko mojego miejsca zamieszkania - to byl moj pierwszy film na jakim bylem w kinie w Ameryce!) i Landa w pewnym momencie zadaje pytanie ktore mozna przetlumaczyc tak: "Czy jest pan swiadom mojego istnienia?" ("Are you aware of my existance?"). Normalnie chyba ludzie nie pytaja o takie rzeczy. Zapewne chodzilo mu o to, czy slyszal jak nazywaja go ludzie we Francji (o co pyta chwile pozniej). Albo jego pierwsze slowa po angielsku - "Jestem bardzo znajomy z pana i pana rodzina". Dam sobie leb uciac, ze Landa widzial ich po raz piewszy (wspomina o tym nawet kiedy pierwszy raz widzi Charlotte i dwie corki LaPediatte'a). Co najwyzej mogl byc znajomy z informacjami na ich temat. A "I love rumors"... tez wszyscy sie u mnie smiali. LaPediatte spokojnie mowi: "Slyszalem tylko plotki", a tu Landa glosno i z entuzjazmem nagle: "Uwielbiam plotki". Jak pisalem, nie jestem pewny co do polskiego tlumaczenia, takze nie moge gwarantowac, ze to cos zlego bylo z ludzmi (o ile mozna tak powiedziec?), ale u mnie... byly polewki.
A co do reszty Twojej wypowiedzi sie zgadzam - ten film jest zdecydowanie w najlepszej trojce ze wszystkich filmow Tarantino. 10/10.
Pozdrawiam.