Takiego bełkotu dawno nie widziałam. Po pierwsze wszyscy zachwycaja sie zabawnymi sytuacjami, ja takowych nie zauwazylam. Sa tu osoby ktorych smieszy sytuacja w kinie w ktorej to hitler i cala świta smieje sie przy kazdym zabitym przez snajpera wrogu w filmie. Co jest w tym smiesznego???? Przeciez ci zwyrodnialcy tak sie zachowywali w rzeczywistosci... Kolejna sprawa to "wysmienity" akcent Pitta. Dla mnie kompletne nieporozumienie. Kogo miał udawac? MI skojarzył sie tylko i wyłacznie z farmerem z USA.
Scena kiedy ten żyd rozwala kijem głowe Niemca jest koszmarna, głupia, cala paczka tych Bękartów jest żenujaca, nie mowiac o tym ze graja ludzi ograniczonych (moze to bylo zamierzone).Cała fabuła jest bardzo naciagana i nie przekazujaca nic.
Tarantino nie robil i nie robi filmow z przesłaniem !!!!!!!!!!!!!!!!! To taka typowa papka amerykanska. Zrozumcie to. A jak chcecie wysilic mozgi i poszukac drugiego dna to wystarczy obejrzec filmy Lyncha, von Triera.
Dla przemyslen proponuje film "Chłopiec w pasiastej piżamie"
nie nadajesz się po prostu do przyjmowania filmów Q.T. Przytoczenie lyncha jest jak najbardziej nie na miejscu. ;) całkowicie inny klimat....całkowicie inne spojrzenie reżysera - to trzeba lubieć
I slusznie ci sie skojarzyl mial byc hillbilly from Tennessee i dokladnie taki byl.
Reszty nawet nie chce mi sie komentowac, wybacz.
szkoda mi czasu na pisanie postów do takich smutasów. Nie podobało się, trudno, nie musisz się z nami z tym dzielić. Większosć ma na szczęście inne zdanie i uważa ten film za naprawdę dobry :)
Kompletnie się nie zgadzam z autorką tego tematu. Ależ kompletnie!
Ja się dawno w kinie tak świetnie nie bawiłem jak dziś!
Lyncha do Tarantino porównywać! I "który film lepszy" - no ręce opadają!
To tak jakby porównywać gry TPP do takich które opierają się układaniu puzzli.
acha studencie prawa-to tylko przychylne opinie na temat filmu sa tobie bliskie-bardzo interesujacy tok myslenia.
Czy ktos tu widzi porownanie do Lyncha?????????? Chyba jasno napisałam ze filmy Tarantino nie maja zadnego drugiego dna a w czesci komentarzy mozna znalezc jak ludzie zachwycaja sie tym ukrytym przeslaniem. Śmieszny jest ten kto nie umie czytac ze zrozumieniem a tu widac to niestety.Nikt nie skomentował von Triera???? Pewnie nie macie pojecia kto to... To tylko pokazalo ze rzeczywiscie tutaj pisza ludzie w wieku 10-18 lat
"Nikt nie skomentował von Triera???? Pewnie nie macie pojecia kto to... To tylko pokazalo ze rzeczywiscie tutaj pisza ludzie w wieku 10-18 lat"
heh no tak, troll... założyłem niedawno konto na filmwebie żeby prowadzić dyskusje "na poziomie" z pasjonatami kina, do których grupy się zaliczam ale niestety przez <ironia>wysoki poziom wielu wypowiedzi oraz konstruktywną krytykę</ironia> się odechciewa. Chyba pozostanę przy zagranicznych portalach gdzie naprawdę jest co poczytać i z kim porozmawiać. Wracając do Twojej wypowiedzi... hmm Może zanim odpowiem to się spytam - widziałaś jakieś poprzednie produkcje Tarantino? Chodzi mi głównie o klasykę czyli Pulp Fiction itd i czy też uważasz je za papkę i nuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuudę?
"Śmieszny jest ten kto nie umie czytać ze zrozumieniem"
nie mniej niż ten, kto nie umie oglądać ze zrozumieniem, a później pisać durne komentarze
Jakie drugie dno,jakie przesłanie?? Nie ma nic takego w tym filmie- to absolutna FIKCJA i ROZRYWKA,oparta na takim a nie innym widzeniu Tarantino tj.na świetnych dialogach,aktorstwie, muzyce,dobrym scenariuszu...Równie dobrze akcja mogłaby sie dziac np.w Wietnamie z grupą bekartów jakiegos Rambo.Tu nie chodzi o temat-tylko JAK to jest zrobione.Trier zrobiłby to zapewne zupełnie inaczej...
Takiego bełkotu dawno nie czytałem. Jeśli nie zauważyłaś zabawnych scen w tym filmie, nie potrafiłaś wczuć się w jego klimat i doszukujesz się przesłania w filmie z definicji celującym w absurd i abstrakcyjne podejście do tematu WWII, to musisz być w rzeczywistości strasznie nudną i szablonową osobą.
Abstrakcja !!!!!!!!!!!!!!???????????? Człowieku wiesz co to znaczy? Mowisz o abstrakcji w filmie o II wojnie swiatowej o mordowaniu ludzi:///
zenada.
a jednocześnie mówi o sytuacji abstrakcyjnej w której Hitler ginie w zamachu. już nie mówiąc o abstrakcyjności grupy żydów mordujących nazistów (i zdejmujących im skalpy). dla mnie to abstrakcja. przecież Tarantino nie pokazuje w filmie że naziści nikogo nie zabijali.
a jeśli chodzi o koleżankę Inez... cóż. jedni lubią westerny, inni lubią von Triera. z tym że zdaniami typu "ten film jest żenujący i nie ma nic wspólnego ze sztuką bo mi się nie podobał" ukazujemy tylko swoje ograniczenie... Tarantino nie robi filmów z drugim dnem. w jego filmach fabuła nie jest najważniejsza (aczkolwiek nie stroni od czarnego humoru i kontrowersyjnych wątków). geniusz jego kina polega na umiejętności tworzenia całości obrazu. on się kinem po prostu bawi.
to prawda że jego filmy to rozrywka, ale rozrywka na najwyższym poziomie.
p.s. lubię filmy von Triera i Lyncha.
no dokładnie tak jest :) Nie mogłem się powstrzymać, żeby skomentować...
Pewnie niektórym się narażę, ale mnie również nie zachwycił ten film. Ale bardzo daleki jestem od stwierdzenia, że film był kiepski, żenujący czy coś w ten deseń. Z pewnością jest grupa odbiorców, pewnie dość szeroka, której film z pewnością się z podoba... A dlaczego mi się nie podobał? Pewnie po prostu dlatego, że nie gustuję w tego typu filmach... Chociaż z drugiej strony może nie do końca jest tak, że mi się nie podobał, po prostu konwencja "zabawy kinem" nie do końca mi podchodzi, aczkolwiek w swoim zamierzeniu, właśnie jako pewien obraz, film jest ciekawy...
Późno już, mam nadzieję, że chociaż trochę jasno się wyraziłem i przy tym nie uraziłem niczyich uczuć do Quentina, tego filmu etc.
Pozdrawiam wszystkich :)
"Tarantino nie robil i nie robi filmow z przesłaniem !!!!!!!!!!!!!!!!!"
"zrozumcie to"
a pierdolisz... powaznie??
a ja to ogladalem bo myslalem ze nauczy mnie zycia...
tos mi bracie zabil cwieka
dla mnie to dobre kino, i to tez trzeba zrozumiec
a ze kino glownie rozrywkowe to nie znaczy ze zle
nie musi byc jakiegos przekazu i przeslania na zycie zeby film byl dobry
Nie mam ochoty wysilać mózgu i oto właśnie chodzi ;-). A ten "Chłopiec w pasiastej piżamie" to o więzieniu? Sądzę, że nie zrozumiem skoro tak na nim trzeba się wysilać.
ten "chlopiec..." to taki powazny film o chlopcu ktorego ojciec jest komendantem w obozie koncentracyjnym, mieszka kolo obozu i zaprzyjaznia sie z malym zydem
taki raczej bardzo powazny film o obozach i eksterminacji zydow, o niemcach itp itd
i polecanie go zamiast "bekartow wojny" to jak trafic kula w plot
nikt kto ma jakakolwiek wiedze o kinie czy chocby o filmie na jaki wybiera sie do kina nie bedzie porownywal tych 2filmow
jak ktyos chce jakichs przekazow i powaznego kina pojdzie na "chlopca..." a jak ktos woli tarantino i nie zalezy mu na powaznym filmie tylko na rozrywce to pojdzie na "bekartow..." proste
Wg mnie kino powinno widza przede wszystkim bawić. Nieważne, czy poprzez śmiech, czy wysiłek intelektualny. Ja bawiłem się bardzo dobrze zarówno podczas oglądania Antychrysta, jak również Bękartów Wojny. Różnica jest tylko taka, że rodzaj rozrywki troszkę inny. Temat BW może niektórych drażnić, ale jest to fikcja i myślę, że trzeba znaleźć w sobie odrobinę dystansu do historii. Uważam, że film był super, a dobór aktorów to prawdziwe mistrzostwo. Pzdr
"Cała fabuła jest bardzo naciagana i nie przekazujaca nic.
Tarantino nie robil i nie robi filmow z przesłaniem !!!!!!!!!!!!!!!!! To taka typowa papka amerykanska. Zrozumcie to. A jak chcecie wysilic mozgi i poszukac drugiego dna to wystarczy obejrzec filmy Lyncha, von Triera."
Najbardziej mi się podoba "zrozumcie to". Masz prawo do własnego zdania, ale powinnaś też uszanować, że ktoś inny najwyraźniej dostrzegł drugie dno w tym filmie. I po co ta ironia w "a jak chcecie wysilić mózgi...".
Osobiście jestem wielkim fanem zarówno Von Triera, jak i Tarantino. Ba, sam Tarantino uznał "Dogville" za jeden z wybitniejszych filmów ostatnich lat.
A co do Lyncha..., lubię go, ale moim zdaniem, właśnie tego twórcę można posądzić o sprawianie pozorów głębi tam, gdzie głębi nie ma. Takie filmy jak "Zagubiona autostrada", "Mullholland Drive", czy "Inland Empire" to jest dopiero pseudo-artystyczny bełkot.
Witam!!!!!
Zgadzam się z tobą, że film był nudny jak nigdy! Bardzo lubię filmy Tarantino. I jestem w szoku, że zrobił takie g.... ! No powiedzcie sami jak ... Porażka popychana masakrą. USNĘŁAM w kinie!!! Treść taka sobie, niczym specjalnie mnie nie zaskoczył ten film i jeśli mam być szczera nie polecam go mocno! Strata czasu!
Ja się zawsze zastanawiam dlaczego ludzie chodzą do kina nie mając pojęcia o tym na co idą. Strata pieniędzy i tyle... ;p Chyba wszystkie filmy Tarantino sa w tym sytlu więc nie ma nic zaskakującego. Może to, że to jednen z jego najlepszych ;P
nie każdy film musi nieść jakieś przesłanie, i takie są właśnie obrazy QT - rozrywka w czystej postaci, a jeśli już tak bardzo pragniesz dostrzec drugie dno to proszę barzdzo - aby pokonać największych zwyrodnialców trzeba działać tak jak oni. Film 8/10, bardzo dobry ale nie arcydzieło, chociaż chyba pierwszy raz widziałem żeby ludzie po filmie klaskali ;)
a ja się zgadzam z opinią założyciela tematu
wieje nudą!
zlepek różnych scen, że niby prowadzących do finału operacji kino
gra pitta totalnie nie zachwyca
krwawe sceny sa wręcz bestialstwem, to ma bawić?
lubie filmy tarantino, ale ten to dla mnie dno, totalnie nie ma na czym oka zawiesić