To takie idiotyczne rozważanie na temat; jak strasznie mogłoby się mścić na
katach ich ofiary, gdyby mogły. Film jest bezsensowny, bo nic takiego nigdy
się nie zdarzyło. Wiem, że to jest sprawnie zrobiona historyjka dla plebsu
i wyłącznie dla forsy. Ale chociaż nie przepadam za Żydami to uważam, że to
co się wtedy wydarzyło jest zbyt tragiczne, żeby robić z tego komiks.
Ale oczywiście ziemianie już dawno polecieli na Pandore i zaczęli walczyć z Na'vi, to się wydarzyło, czyż nie?
Jest różnica pomiędzy filmem rozrywkowym (który może być o byle gównie, nawet najbardziej z dupy wziętym) a między filmem historycznym. Czy może racji nie mam?
heh... a to żydów już obrażać nie można??? w setkach innych komedii mordują się i obrażają tysiące kaolików... więc czemu żydzi mają być jacyś lepsi???
a ja bym zakazał avatara bo on obraża amerykanów... żal.pl
''Ale oczywiście ziemianie już dawno polecieli na Pandore i zaczęli walczyć z Na'vi, to się wydarzyło, czyż nie?
''
Dlaczego przeświadcznie na tym forum, że każdy krytykujący Bękarty musi być fanem Avatara?
Właśnie, to jest dla mnie niezrozumiałe.
Z wielką przyjemnością obejrzałem i Bękarty i Avatar - chociaż to dwa różne gatunki, to mi udało się ,,dostroić fale" do odbioru obydwu.
A wojny fanów, rankingi - z początku mnie to tu szokowało, teraz tylko macham ręką i czerpię przyjemność z oglądania - bez patrzenia na listy przebojów.
Owszem to co się wtedy wydarzyło jest bardzo tragiczne, ale film ów chyba nie ma na celu prześmiewanie się z holocaustu i wojny.
Bezsensowny to on nie jest bo przecie ma składną fabułę- ma to sens.
Dużo się teraz mówi o uciskaniu i obrażaniu Żydów, ten naród nie jest w tym odosobniony.
Jeśli ktoś powie na Rosjanina - rusek czy na Włocha makaroniarz bądź na Francuza - żabojad to jest wszystko ok?, więc nie ma co wyszukiwać dziury w całym.
A twój komentarz to obraza inteligencji. Takie właśnie było założenie tego filmu (jego "komiksowość" jak to określasz.). Umiejętności podchodzenia do życia z przymrużeniem oka życzę (nawet przy okazji tak trudnych i drażliwych tematów) bo wyraźnie ci jej brakuje. I nic więcej pisać już nie będę, szkoda zachodu na polemikę z takimi "argumentami"...