jest genialnie prowokujący. niezwykle wyrazisty i kontrastowy. esktremalnie poważny w swojej gorzkiej ironii. i maksymalnie zabawny w swojej głebi. myślę że wielką sztuką jest nakręcić film o tak poważnym temacie, który jednocześnie zachwyca formą i porusza swoja treścią. lepiej nie słuchaj tych sporadycznych krytycznych głosów i idź na niego już teraz, bo potem i tak nie da Ci spokoju...
Najlepiej napiszę swój wywód pod tym postem:)
A było to tak: Ludzie wymyślili instrumenty na jednych z nich nich uczył się grać m.in. Chopin inni grali na skrzypcach a jeszcze inni na czymś innym tak oto powstawała muzyka poważna ludzie chodzili na jej koncerty i słuchali z zadumą i podziwem. Potem tam jakoś zaczęła powstawać "nowa" muzyka najpierw rock, blues a następnie takie jak disco polo, hip hop metal, regge na techno skączywszy i wiele innych służące m.in. rozrywce, bo ludzią to się spodobało i słuchają do dziś i lubią to co słuchają. Podobnie było z filmem (omińmy historię) zaczął kręcić kurosawa, almodowar, czy tam munk i ludzie chodzili na to oglądali z zadumą i podziwem nad kunsztem tych reżyserów. potem zaś zaczęło powstawać... no wiecie kino rozrywkowe takie filmy które będą się podobać większej grupie ludzi tzw. kino rozrywkowe słurzące m.in. rozrywce :) Tarantinowi udało się podobnie jak zespołom muzycznym połączyć "powagę" z rozrywką i tak jakoś powstały bękarty:D no dobra koniec, mam nadzieje że jasno wyraziłem swoje myśli:)