Ten film nie tylko nie kryje się z tym, że z historią nie ma nic wspólnego, ale też pokazuje, że Tarantino o wojnie nie ma pojęcia - I BARDZO DOBRZE! Bo czegoś takiego po Bękartach właśnie oczekiwałem. "Wojenny" w polu 'gatunek' to pomyłka. Gatunek tego filmu to 'film Tarantino'. Nie daję 10, bo nie jest aż tak zabójczy jak moje ulubione "Wściekłe psy"... ale jest bliski.