Pitt ze swoimi grymasami i gadaniem przez nos wypadł nędznie
Wybacz, ale musze sie nie zgodzic na temat Brada. Mial zagrac takiego wlasnie kolesia, z akcentem z Tennessee (chodze z takim do klasy, oni faktycznie tak gadaja...), a grymasy nawet dawaly rade - np. w scenie, w ktorej Landa smieje sie z Von Hammersmark w kinie. A co do oceny sie zgadzam.