Wszystko tu gra: rewelacyjna reżyseria, scenariusz dotykający samego sedna, fantastyczna młodzież, trafnie i pięknie skomponowana muzyka. Koniec ściska za gardło. A creme de la creme to mini scenki z udziałem sław aktorskich. Duże przeżycie dla mnie to było. Polskie kino jest w dobrej formie