Po raz kolejny raz czytam tutaj psychoprawicowe wątki o lewactwie, poprawności politycznej czy innych politycznych urojeniach. Uwaga, wasze plemienne postrzeganie świata nie ma nic wspólnego z rzeczywistością, świat nie jest czarno-biały (szok). Na subiektywną ocenę filmu składa się wiele czynników, co na szczęście jest dla większości ludzi oczywiste. Sprowadzanie filmu do polityki, tym bardziej kiedy tej polityki w nim prawie nie ma, jest po prostu urągające rozumowi i godności człowieka.