Hehe :), No tak, skąd ja to znam :p. Musisz się nauczyć, tak jak ja musiałam, że świat w takich filmach jest wyidealizowany na wszystkie możliwe sposoby. Film akcji pobudza, horror straszy, a komedie romantyczne też muszą przyciągać ludzi, dlatego single lub osoby zranione uczuciowo zazwyczaj czują się po takim filmie gorzej.
Ale głowa do góry. ;) To, że nasze życie nie jest jak z filmu, nie znaczy, że jest złe. To, że bezgraniczna miłość, taka na zabój, czy ta od "pierwszego wejrzenia" nie istnieje, nie zanczy, że życie jest mało ciekawe. :D
"Carpe Diem..."

Wiem, wiem Justyno. Znam życie już trochę. Dlatego nie dziwię sie że już tak jest, przecież nie zmienię nic na siłę. A czasem szkoda . Jak to mówią nadzieja umiera ostatnia.