...będzie majstrował David S. Goyer to nie wróże temu filmowi nic dobrego.
scenariusz: Chris Terrio, David S. Goyer - jest dwóch scenarzystów, więc no stress.
a co do człowieka ze stali to dalej nie ogarniam dlaczego ludzie tak hejtują scenariusz tego filmu.
Bo jest pełen dziur fabularnych i nielogiczności i wygląda jakby scenarzysta spisał go na kolanie w jeden,dwa wieczory. Ogólnie jest obrazą fanów Supermana i naszej inteligencji.
To samo można napisać o wszystkich poprzednich filmach z Supermanem :)
Ba.. generalnie większość filmów o superbohaterach ma dziury fabularne i nielogiczności, które ludzie łykają, albo i nie.
Co do scenariusza... Na razie nie ma oficjalnej informacji np. z noty prasowej, ale w jednym wywiadzie z Affleckiem, pada tylko nazwisko Terrio.
Prawdopodobnie Goyer będzie figurował jako autor historii (to niewiele), a nowy scenariusz został od podstaw napisany (lub mocno przepisany) przez Terrio.
Tak to prawda,większość filmów superbohaterskich ma jakieś dziury fabularne ale nie tak wiele jak ten i nie obrażają one inteligencjii widza jak te nielogiczności w nim zawarte.
Ten film wcale się nie wybija spod średniej głupot standardowego blockbustera.. Dajcie żyć..
Karolak krytykował "Wyjazd Integracyjny", a Szyc przepraszał,że zagrał w "Kac Wawie".
Mówimy o realnym przemyśle filmowym i wypowiedziach przed premierą.
Nie pamiętam, jak to było z Jimem Carreyem i "Kick-Ass 2", ale Carrey odciął się od filmu chyba już po premierze.
Cytujesz dwie mierne aktorzyny -Szyc i Karolak, w USA nikt takich rzeczy nie robi żeby się nie kompromitować bardziej po nieudanym filmie.
Zombie napisał, że AKTOR praktycznie nigdy nie komentuje źle filmu w którym grał. powtarzam AKTOR. Celebryta to nie jest aktor.
"Aktor (łac. agere – działać) – osoba odgrywająca za pomocą szczególnego zachowania, technik cielesnych i głosowych rolę w teatrze lub w filmie." -Wikipedia.
Wyżej wymienione przeze mnie osoby grają w filmach i teatrach więc według definicji są aktorami.
W końcu ludzie opierają się na słownikowych definicjach (pominę stawianie wikipedii jako wiarygodnego źródła...), a nie na przyjętym znaczeniu.
Z litości pominę twoją ślepotę na oczywiste znaczenie mojego postu ;)