Batman v Superman: Świt sprawiedliwości
Batman v Superman: Dawn of Justice
2016
powrót do forum filmu Batman v Superman: Świt sprawiedliwości 
ocenił(a) film na 8 
ocenił(a) film na 6 ocenił(a) film na 6
Poniższe jest -szybko pisanym skrótem- rozmowy z osobą, która twierdzi, że wie...
Potęga likwidująca jednych z ostatnich Kryptonian w imię dobra, ostatecznie ukształtowanego
przez holograficzną świadomość genetycznego ojca, to potencjalnie najpotężniejszy wróg zepsutej
ludzkości, której działania - nie mieszcząc się w owym kanonie, mogą spowodować nieludzką
interwencje...
Batman to filtr myśli Supermana dla dobra koniecznego naszej Ziemi. Filozoficzno-bitewne relacje,
rodzące się pomiędzy tymi największymi ikonami superbohaterów, to unikalna platforma dla
możliwości dzisiejszego kina. Zarys ten zdecydowanie przewyższa dotychczasowe bliźniacze
kooperacje mocy, wieńczące się mottem: 'And Hulk - smash'.
Bruce stając się publicznym sprzymierzeńcze młodego rekina z Metropolis, obiektem westchnień
dla drugiej najważniejszej kobiety wreszcie atakując technologią sterowaną z jaskini nowego
przyjaciela ludzkości - próbuje poznać siłę fundamentów jego poczynań, ewentualną złość i jej
konsekwencje. Walka ta -jako najlepszy klucz poznania drugiej osoby- to prawdopodobnie
najbardziej wyczekiwana filmowa konfrontacja myśli i mocy wśród fanów kina i komiksów.
Najważniejsza bitwa, pomiędzy bohaterami roboczego tytułu spektaklu, prowadzona będzie w
przebraniu Kenta i Waynea. To na tej płaszczyźnie mamy poznać majstersztyk psychologii
miliardera z Gotham badającej życiowe doświadczenie oraz kodeks moralny przedstawiciela
bardziej zaawansowanej rasy ze zniszczonej przez nią planety.
Kostiumowy etap tej batalii - czy to przy kooperacji czy też w bezpośrednim s(prze)tarciu - to
premiera nowego konceptu kinowego nietoperza, który dalej jest w wybornej formie wystarczającej
do bicia tych złych ale ludzi lub ich bliskich krewnych. Celem jest obraz dowódcy Ligi
Sprawiedliwych, który potrafi walczyć z każdym i przy każdym nie wyglądając przy tym jako słaba
inteligentna istota. To tutaj potrzebujemy nowe technologie, opracowane przez naszą cywilizacje w
wersji korporacyjnych bogaczy oraz skradzione od gości nie z tej Ziemi (dron - strażnik statku z
otwartą kapsułą, miał zostać przestawiony na atak każdego następnego gościa - przestawiony nie
przez pasażera). Elastyczne kompozyty o twardości większej niż stal, pancerny hełm nietoperza z
groźnym blaskiem wzroku. Sterowanie maszynami ziemia-woda-powietrze oraz kosmos to
wyzwania, którym z pewnością sprosta odtwórca roli ale czy podoła im starszy Batman?
Zielony meteoryt w jego rękach jest mniejszym wyzwaniem od rysunku najsilniejszej kobiety
uniwersum. Ten pierwszy bił się o to w wielu dotychczasowych produkcjach. Gadot zaś będzie
musiała udowodnić, że Wonder nie potrzebuje komiksowych piersi aby być również Woman.
Również mnie to zastanawia. W każdym razie zbierając wszystkie dotychczasowe doniesienia - mogą one ułożyć się w wzór pasujący do powyższej historii. P.S. Chyba, że przeoczyłem te sprzeczne - warto by było je nakreślić.
Jeśli Batman będzie miał przy sobie zielony kamyczek to walka z S może byc wyrównana...
nawet wtedy daję większe szanse Gackowi biorąc jego inteligencje, przebiegłość, świetne dopasowanie strategi, wysoki poziom psychologi
Powiedziałbym raczej, że tylko wtedy Batman może mieć szanse. Głównie dzięki większym umiejętnością w walce bezpośredniej - gdzie powyższe epitety dopełniają całości. Dostałem również informacje (powtarzam, że nie mam pewności co do rzetelności źródła - wiem jednak, że jest zbliżone do ludzi pracujących przy tej produkcji), że Batman prowadził pełną inwigilacje statku Zorda poprzez swoje satelity...
Pytanie dla wtajemniczonych: czy była kiedyś treść lub obraz gdzie Batman -w swojej jaskini- odtworzył warunki panujące na owym statku degradujące moce Supermana? Prawdopodobnie tam odbyć się ma rewanż za s(prze)tarcie w Metropolis z kryptonitem w tle (finalnie zniszczonym przez uczulonego). Głównym celem jest zobrazowanie BatCave, które ma być podziemnym miastem/hangarem (zapomnijcie o maszynach w liczbach pojedynczych), w którym ma się znajdować również produkcja wszystkiego co posiada Nietoperz (czyżby drukarki 3D?).
Supergirl ma być źródłem wiedzy (sama osoba jako EasterEggs) o kryptonicie, o którego właściwościach powszechnie wiedziały tylko wcześniejsze pokolenia tej rasy. Decyzję o przekazaniu tej informacji/paczki (Lexowi?) podjęła po weryfikacji skali zniszczeń w Metropolis.
Nie zobaczymy tej postaci - jedynie wskazówkę, że to ona przekazała 'zielony kamień' ludzkości (obszerny aspekt fundamentów wartości tej osobowości, budujący podwaliny jej 'przylotu' przed kamerę) zakładając, że programowani (późniejsza genetyczna manipulacja przydatności Kryptończyka) bracia i siostry to istoty niegodne zaufania. Osobiście obstawiam adresata jako Lexa: niezależny, młody filantrop, który z racji wieku nie obnażył jeszcze prawdziwego siebie.
Jego majstersztyk manipulacji (po walce w Metropolis) to nieświadomy wabik dla Bruca oraz motyw jego wizyty w Metropolis. To on (Batman) otworzył kapsułę z zahibrenowaną Supergirl. Jego technologia była ukrytym 'Wielkim Bratem' domu Supermana, podczas gdy największa armia świata traciła swoje drony w próbie jego poszukiwań (budowanie potęgi Batmana).
P.S. Jeśli powyższe informacje niniejszego wątku będą się pojawiać w zagranicznych portalach (w tej lub podobnej treści), prawdopodobnie zostałem narzędziem-viralem tego przedsięwzięcia. Biorąc jednak pod uwagę, że ten film ma potencjał na rekordy - mogę dalej słuchać źródła (znajomy USArodziny) oraz 'wklejać' rozmowy tutaj (te rozmowy to enigma praw autorskich dzisiejszych czasów).
Informacje te to interpretacja źródeł fanów, których idee - jako globalne dzieło milionów, materializuje się na miliardach ekranach, stronach papieru oraz rozmów. Zachowanie praw tworzenia tego dzieła, gwarantuje jego długowieczność w kręgu zainteresowanych oraz 'odkrywców'.
O tym mówi się na świecie od USA do CHIN w pełnym obrocie WYSP LODOWYCH. Szybki skan sieci hasłami superbohaterów to miliardy wyników gdzie ich treści dowodzą powyższemu. Ludzie bezpośrednio związani z powyższą materializacją - opowiadają o tym o czym wiedzą osoby zbliżone do nich.
Pytanie pozostaje: Viral czy fabuła? (~"Odkrywcy, narzędzia i rekordy").
Starsza kuzynka Kenta (młoda 'The Machnie' Caity Lotz? czy Arrow to nie falstart?)
http://cdn.film-book.com/wp-content/uploads/2013/11/caity-lotz-the-machine-02-12 80x535.png
http://cdn2-www.craveonline.com/assets/uploads/2014/04/Caity-Lotz-The-Machine1.j pg
początkowo wpłynie na wydarzenia z ukrycia. Do chwili premiery mocy na lodowcu kuzyna:
http://4.bp.blogspot.com/-Yq21MBue3I8/TeJn0Lpl5yI/AAAAAAAAL2c/ARUyUiwzDRE/s1600/ smf+205-09.jpg
Po dynamicznym powitaniu, zniszczenia doprowadzą do powstania laboratorium - jaskini Supermana. Kinowa premiera tej lokacji -razem z armią latających robotów- najpewniej w JL.
To odpowiedź na wcześniejsze, imponujące zaplecze Batmana - najlepsze bitwy znaczenia 'VS'.
No nie wiem, czy nam tu kolega próbuje ładną ściemę walić. Jeśli faktycznie masz jakieś przecieki od kogoś, kto pracuje przy produkcji (w co niestety niewierze), to musiały być one bardziej przekonywujące.
Starsza kuzynka Clarka? Ta jasne. Chyba o jakieś 20 tysięcy lat. Prawdziwe nazwisko Supergirl to Kara Zor-El. Mało osób wie, że motyw Kary przewinął się już w "Człowieku ze stali". Chodzi o komiksowy prequel "Man of Steel Preview Comic" [ http://imgur.com/a/mMCZm ]. Należała ona do załogi statku zwiadowczego, którego zadaniem było odkrywanie nowych planet, zdatnych do kolonizacji poprzez ich wcześniejszą terraformację (do tego służył World Engine - urządzenie, które Zod umieścił na Oceanie Indyjskim i które zostało zniszczone przez Supermana). Niestety w czasie wyprawy kryminalista Dev-Em, który przedostał się na pokład, zmienił kurs statku i wybił niemal całą załogę. Tylko Karze udało się przeżyć i po konfrontacji z Dev-Emem (oboje posiadali nadludzkie moce, gdyż znajdowali się już w naszym układzie słonecznym) wylądowała (albo raczej rozbiła statek) na Wyspie Ellesmere'a, w dzisiejszej Kanadzie. Statek, którym leciała Kara, to ten sam który odnalazło wojsko USA i Clark (taka tutejsza wariacja Fortress of Solitude). W filmie było mówione, lód który pokrywa statek liczy prawie 20 tysięcy lat. Tak więc jeśli mówimy o Karze, to nie jako o starszej kuzynce, tylko raczej o dalekim przodku.
Bez przesady. Aż tak płaska to ona też nie jest [ http://img1.bdbphotos.com/images/orig/b/n/bnmkx455ds97sd74.jpg?kj8as6ye ]. Jak na Żydówkę to ma całkiem ładną buzię, a jak zmieni się jej uczesanie, to cud-miód dziewucha [ http://www.wallsave.com/wallpapers/1600x1200/gal-gadot/239462/gal-gadot-caf-conv ersa-velozes-e-furiosos-no-rio-de-janeiro-hollywood-239462.jpg ]. Wiadomo, Kate Upton to ona nie jest, ale ja tam nie narzekam :P.
