............... odmóżdżonego steku bzdur owiniętego w średni trailer. Pomysł, logika, wykonanie,
po raz kolejny logika i realizm, sens, trzymanie się podstaw logicznych, wykonanie.
Dla mnie to kwintesencja bezmózgiego popcornu Hollywood dla amerykańskiego widza o
iq=60. Brakowało jedynie sceny, gdzie ludzie i obcy godzą się ujęci wspaniałym
wykonaniem Umbrelli w wykonaniu aktorki, wszystko w blasku słońca i fal morskich
Hawajów.
Film to totalne dno po praktycznie każdym względem, na doborze muzyki i timingu kończąc,
bo jak można tak źle dobrać 2 dobre utwory AC/DC to już wątek na inny temat.
"Przygłupi amerykański widz." Patrz na siebie, nie innych, bo uogólniać i powtarzać głupie hasła, to każdy potrafi. Ostatnie badania "mądrości" nacji europejskich pokazały, jakimi my Polacy jesteśmy myślicielami. Spora część badanych nie wiedziała choćby, że Ziemia krąży wokół Słońca. A przecież wydaliśmy na świat Kopernika! Śmiech na sali. Gorzej wypadli tylko Włosi i Hiszpanie, a my zostaliśmy porównani do Amerykanów. I co powiesz, polski geniuszu? Jesteś takim samym głupim widzem, jak Amerykanin wg Twojej wizji. Myślisz, że jak zjedziesz "przygłupi film" dla "przygłupiego narodu", to będziesz miał IQ 180? Im też film nie przypadł do gustu czego obrazem jest bardzo mała oglądalność i zyski w USA. Jesteś więc taki sam jak Amerykanie. :D Napewno też zgadzasz się z opinią polaka-matoła, bo w końcu Ty też nie wiesz kim był Kopernik, itd.
Jeśli zamierzasz już kogoś cytować, rób to dokładnie, chyba, że uważasz się za mądrym na takie zabiegi. Napisałem o amerykańskim widzu o iq60 do którego ten film miał być skierowany i zapewne taki był target. To primo.
Jeśli już zamierzasz zwracać komuś uwagę aby patrzył na siebie, to chyba czas najwyższy popatrzeć na siebie samego, bo w tym momencie wychodzisz na klasycznego hipokrytę i internetowego trola, jakich jest pełno dookoła. To secundo. Po trzecie jeśli już zamierzasz odwoływać się do badań i faktów, to taki internetowy intelYgent jak Ty powinien wiedzieć, że istnieje coś takiego jak źródło, które należy podać, bo idąc tym torem mógłbym napisać, że według ostatnich badań w Europie, ludzie trolujący w internecie, używający nicku popularnego serialu lat '90, spadły rodzicom przy urodzeniu co silnie wpłynęło na ich rozwój i psychikę. Po czwarte Twoje zdanie, że (...)Jesteś takim samym głupim widzem, jak Amerykanin wg Twojej wizji. Myślisz, że jak zjedziesz "przygłupi film" dla "przygłupiego narodu", to będziesz miał IQ 180(...) ma tyle samo sensu logicznego, co powyższy film, który akurat cały czas uważam za totalnie płytki, przygłupi i bezsensowny. Rozumiem, że swoim brakiem logicznego sensu wypowiedzi chciałeś wpasować się w wartość merytoryczną filmu. Good Job! I po piąte, fakt, że przyjmujesz z góry, że się z tobą zgadzam i nie wiem kim był Kopernik, stawia Cię gdzieś pomiędzy wróżbitą Sławomirem z tv a przemądrzałym i sfrustrowanym, bezimiennym dzieciakiem, nieumiejącym napisać konstruktywnego postu, bez wylewania żółci i umiejętności zapanowania nad emocjami.
Czas dorosnąć/zmienić lekarstwa/lekarza/zacząć uprawiać seks/znaleźć sobie hobby albo nową planetę.
Pozdrawiam z krainy wartości.
Dziękuję, dobranoc.
A gdzie ja miałem Cię niby cytować? Sam początek mojego wpisu, to Twój denny wywód w pigułce. Naucz się wyciągać wnioski. Tak, tak, piszesz o amerykańskim widzu, IQ 60, tak, tak, ciekawa teoria. Czego nie rozumiesz w zdaniach, gdzie najpierw piszę, że Polacy są na poziomie Amerykanów, a później "Jesteś takim samym głupim widzem, jak Amerykanin wg Twojej wizji"? Polak=Amerykanin. Chyba proste? Prościej się nie da, a poza tym nie prowadzę korepetycji dla upośledzonych, więc nie licz na uściślenie. Albo naucz się poprawnie cytować. Nie spisuję wszystkich źródeł infromacji. Ale jak już jesteśmy przy tym, to cały swój temat możesz między bajki włożyć. Może gdybyś był specjalistą w tej dziedzinie, to bym Ci uwierzył, a tak jesteś zwykłym frustratem myślącym, że film dla głupków z ameryki, a Ty wyjątkowy. Niestety to co piszesz mówi samo za siebie... Smutne. Poza tym sprawdź słowo "hipokryta" żebyś później nie popełniał takich wpadek. Wychodzę na trola pisząc o osobie, która rzuca na lewo i prawo tandetnym bełkotem o innych i stereotypami. No to jest dopiero ciekawy wniosek. Prawie tak dobry, jak atak na mój avatar/nick. To podchodzi zapewne pod erystykę, czyli nie potrafiąc poskładać konstruktywnej krytyki łapiesz się za obrażanie osoby. Pamiętaj co Ci mówiłem - najpierw patrz na siebie, bo żółć i nadmiar emocji pierwszy dopadnie Ciebie. Swoją drogą lepiej mieć serialową ikonę lat 80, niż metroseksualne emo. :D O krainę wartości nawet nie pytam, nie chcę wiedzieć skąd Ci się to wzięło, co tam robisz i z kim. Widzę, że moje lekarstwa, hobby i planeta, to przy tym małe piwo. A i jeszcze jedno - nie płacz :D
Widzisz, i to jest moment w którym temat uważam za zamknięty, to co dla mnie jest podłogą, dla Ciebie jest sufitem. Jak mawiał jeden z moich wykładowców: Jak baran się uprze to i będzie próbował udowodnić, że dupą da się najesz.
Widzę, że Twoim hobby jest udowadnianie światu internetowemu jak błyskotliwy, oczytany erudyta z Ciebie jest. Smutne.
Mój denny wywód jest moim dennym wywodem, a czy jest dla Ciebie denny, mam to głęboko gdzieś. Jesteś kolejnym anonimowym sfrustrowanym mądralom, starającym się zrobić sobie mentalnie dobrze na forum internetowym. Proponowałem zmianę lekarstw albo uprawianie seksu. To rozładowuje... Wpakowałeś mi się z buciorami w temat i zamiast konstruktywnie się wypowiedzieć, zacząłeś swoje trolowanie. Mierzi mnie czy jesteś wielkim obrońcą amerykańskiego społeczeństwa, sfrustrowanym anty polakiem, czy wytwórnia płaci Ci w bananach za bieganie po forach i bronienie tandet kinematograficznych. Jak mawiał inny mój nauczyciel: Jeden lubi pomarańcze, inny jak mu nogi śmierdzą. Nie ucz mnie dziecko, bo po pierwsze mnie nie znasz a po drugie nie masz żadnego autorytetu. O ile wiem obaj jesteśmy takimi samymi internetowymi specjalistami w tym temacie i dopóki nie okaże się inaczej, tak pozostanie. Inną kwestią jest posiadanie własnego zdania i chęć podzielenia się nim. Moim było ostrzeżenie innych użytkowników przed stratą ponad 2h na tego gniota. Co do rzekomego ataku na Twój avatar/nick, to nie może on mi bardziej latać koło nosa, prawie tak samo jak Twoje preferencje serialowe czy geneza powstania avatara/nicku Waszej zajebistości na tym forum. Tutaj został użyty sarkazm mający na celu zobrazować pewną zależność i analogię w Twoim zdaniu poprzedzającym. Myślałem, że taki internetowy bystrzacha to złapie, ale najwidoczniej przeceniłem Cię. Co do znaczenia słowa hipokryta to rzeczywiście sprawdziłem i co ciekawe pod ten termin można podciągnąć praktycznie wszystko, co związane jest z wypowiadaniem się na forum. Nie zmienia to nadal faktu, że to ja założyłem temat, wypowiadając się na forum odnośnie filmu, a Ty wlazłeś tutaj z buciorami, żeby pokazać jaki jesteś Ynteligentny, błyskotliwy i jak wszyscy dookoła Ciebie są głupi. Co do wspomnianej erystyki, to żeczywiście, idąc Twoim torem powinienem rzucać danymi z kosmosu albo wyrywać i przekręcać słowa z kontekstu, jak to miało miejsce we wspomnianym cytowaniu mnie odnośnie iq. Z drugiej strony zawsze można oskarżyć kogoś o atak na swoją niewidzialną domenę osobistą, ale tak jak już wspomniałem, moja podłoga jest dla Ciebie sufitem. Jakoś mi to nie przeszkadza.
Moja rada: Skończ Waść, wstydu oszczędź. Nie pouczaj mnie, bo nie nadajesz się do tego kompletnie. Idź trolować gdzie indziej. Po raz kolejny zmień lekarstwa albo zacznij uprawiać seks. Nie marudź. Bo to męczące.
Rozmowa zrobiła się jałowa.
To nie rozmowa jest jałowa, tylko sam temat, w którym nie przedstawiasz żadnych argumentów, a jedynie mamroczesz, że film do dupy, amerykański naród głupi, bal, bla, bla, itd. No rzeczywiście, jak na kogoś określającego się jako osoba dorosła nakazująca innym co mają robić w życiu, powalająca wypowiedź. Ciekawe perspektywy masz. Zarzuty wobec mnie o brak konstruktywności? Haha, patrz początek mojej wypowiedzi. To nie ja gadam 3 po 3, bo nie mam nic innego do roboty, a trolowanie, to Twoje ulubione zajęcie. Niestety takie są fakty. Temat, jak temat i każdy może się wypowiedzieć, więc nie dziw się, że ktoś zły, ale mądrzejszy wszedł i Cię poprawił. Naprawdę zabawne są te Twoje w kółko powtarzające się wypowiedzi, które od wcześniejszych różnią się tylko kolejnością zdań. Nie wiem czego uczą/uczyli Cię na wysławianych przez Ciebie studiach, ale na pewno nie myślenia. Nie potrafisz nawet obronić swojego zdania (pomijając, że jest bezsensowne), więc cały wpis jest nic niewart. Ot dzieciak nie miał co robić, więc napisze jakie to wszystko be. Z drugiej jednak strony to dobrze, że rezygnujesz, bo pewnie w kolejnych postach zacząłbyś mi wymieniać nauczycieli z podstawówki w raz z ich mottami życiowymi. Jak będę chciał poznać jakąś błyskotliwą myśl, to poczytam wpisy na Onecie. Poziom Twoich mentorów i ludzi tam piszących taki sam, tyle, że zabawniej. :D Teraz wybacz, że taka nieinteligentna osoba jak ja będzie Cię pouczać, ale niestety Twoja rada z cytatem "Skończ Waść, wstydu oszczędź" jest strzałem w stopę. Słowa te wypowiada osoba, która została skompromitowana w pojedynku :D Teraz już wiem co Cię tak męczy. Myślenie. :D
Teraz już chyba wiem, co miał na myśli znajomy pisząc do mnie; Nie karm tego trola. Zacząłem Ci naprawdę współczuć, bo Ty musisz być naprawdę samotny i wyalienowany społecznie. Z takim podejściem i frustracją, nie dziwi mnie ilość energii i wkład czasowy w wypisywanie tych pseudointelektualnych dyrdymałów. Weź ochłoń, poczytaj coś innego niż fora, wyjdź do ludzi. Naprawdę nie musisz nam udowadniać jakim jesteś wielkim erudytą, myślicielem, błyskotliwym poliglotą czy wytrawnym mistrzem riposty. Lubisz mentalną masturbację. Twoja brocha, ale nie każ mi tego czytać. Człowieku, to tylko forum i internet. Ogarnij się życiowo, bo to co piszesz i forma jakiej używasz przeszła w tragikomedię. Serio, na początku to było nawet zabawne, ale Ty chyba tak na poważnie wziąłeś sobie jako misję trzymanie się nogami i pazurami swojej wersji i to że masz monopol na rację i mądrość tego świata. Jeśli myślisz, że jesteś przez to taki fajny, to zbierz feedback od ludzi, bo może wyjść, że Ty po prostu głupi jesteś a to, że ludzie Cię unikają nie ma nic wspólnego z nieświeżym zapachem. Jeśli temat wydaje Ci się jałowy z brakiem argumentów, znajdź inny. Nie pasujesz tutaj, a Twoje wywody pełne nieścisłości, manipulacji i zwykłego prostackiego myślenia, pasują jedynie do wartości merytorycznej tego filmu.
Napiszę prosto i zwięźle: Jesteś nudny i męczący, a męczy mnie czytanie Twoich wypocin. I jedyne co mi przychodzi do głowy w tej chwili odnośnie Twojej osoby, to słowa mojego 13-letniego chrześniaka: Kozak w necie, pi....da w świecie.
Proponuję dystansu w dużych dawkach. Mniej konserw i czytania z magicznej kuli.
Nadal nie odpowiedziałeś rzeczowo na moje zarzuty. Jedynie trolling Ci w głowie. :D To miłe, że dzielisz się naszą rozmową ze znajomymi. Nie ma to jak kółko wzajemnej adoracji. Będziesz miał co później rodzinie opowiadać, bo to jedyna z niewielu przygód, jaka Cię w Twoim smutnym życiu spotyka. Teraz chociaż wiem, kto Ci pomaga w myśleniu. Co dwie głowy, to nie jedna. Ale widać, że nawet to nie stawia Cie wyżej ode mnie. Może niech Twój chrześniak rzuci kilkoma anegdotami. Powinieneś polecić zabronienie mu internetu, bo skończy jak Ty - bezsilny i bezwartościowy ludzik- tyle, że on pewnie będzie pisał dodatkowo przy każdej wypowiedzi "JP". Toś chciał mnie zagiąć. Niedouczony student + jakiś gimbus ze znajomymi na fejsie. :D E tam, nudny i męczący. Gdyby tak było, to byś się tak bardzo nie angażował wraz z całą swoją rodziną. Niedługo pewnie Twoje CV zobaczę. Zajmij się czymś pożytecznym jeśli do czegoś takiego w ogóle się nadajesz zamiast błagać mnie o litość. To już się robi pomału żałosne. :D Zaczynam mieć wrażenie, że te wszystkie "błyskotliwe" rady posłane w moim kierunku, to tak naprawdę własne niezrealizowane fantazje albo postanowienia noworoczne :D
PS. Muzyka w tym filmie jest świetnie wpasowana. AC/DC odpowiednio rozkręca akcję, a resztę dopełnia Steve Jablonsky.
PS2 Tak w ogóle, jak ja nie będę pasował do tego tematu, to kto? Tamta dziewuszka, którą dziwi, że do filmu o inwazji obcych wcisnęli obcych? Zasmucasz mnie doborem towarzystwa. Poza tym nie masz za wesoło w tym wątku. Beze mnie spadłbyś w dół listy innych bezwartościowych tematów.
Na Twoje "zarzuty" nie mam zamiaru odpowiadać, bo musiałbym się mentalnie zniżyć do Twojego poziomu, a to zbyt niebezpieczne. Jeszcze byłbym gotów polubić ten film i zacząć głosować na PiS... Jakie zarzuty, taka odpowiedź.
Rozczaruję Cię, jedynym wkładem w Twoją internetową egzystencję z mojej strony, to zmarnowany czas jaki poświęcam na odpisywanie na Twoje bzdury. Na tym poście się kończy :)
O moje życie, rodzinę znajomych się nie martw, ale gratuluję fantazji i inwencji twórczej. Musisz być mistrzem fun-fiction i mentalnej masturbacji :)
Nadal śmiało czytasz ze swojej szklanej kuli i halucynuujesz. Proponuję iść w stronę polityki. Zwłaszcza tej na prawo. CV Ci nie podeślę, bo już nie karmię troli+ coś mi mówi, że i tak masz za dużo kompleksów w życiu. Po co kolejne :)
Jedyną osobą błagającą Cię o litość powinni być Twoi rodzice. Zapewne, to nie tak miało być. W sumie, podobno iluzja poczucia władzy, jest jedną z największych iluzji i najczęstszych materiałów do masturbacji. Proszę, przestań o mnie myśleć :)
P.S. Twoja świetnie dobrana muzyka w tym filmie mówi mi jeszcze więcej na temat Twojego słuchu co na temat Twojego gustu filmowego i myślenia. W sumie ta wypowiedź jest kwintesencją Twojej osoby.
P.S.2 Do tematu pasuje 99% osób, potrafiących się konstruktywnie i logicznie wypowiedzieć, bez względu czy się ze mną zgadzają czy nie. Gratulacje, jednak jesteś wyjątkowy. Ten 1% to grupa życiowych i wirtualnych frustratów, u których, u mnie, jesteś na czele. Możesz, też czuć się wyróżniony, bo właśnie stałeś, się dla mnie synonimem słowa trol internetowy.
Życzę owocnej egzystencji w piwnicy. Umysłowej i mieszkalnej.
Było ciekawie i odświeżająco. Granica ludzkiej głupoty znowu osiągnęła nowy pułap. Graty :D
Tylko teraz już naprawdę słabo będzie mi się kojarzył MacGyver...
Odpowiedź pozostawiam Tobie, zrobisz to bo nie wytrzymasz i nie będziesz mógł egzystować. Tzn wegetować, czytać nie zamierzam.
Pozdrawiam z krainy normalnych użytkowników internetu.
Hunter
Wątpię,czy osoba zakładająca tak bzdurnie tematy może się jeszcze jakoś mentalnie zniżyć. :D Co mnie obchodzi partia na jaką nie głosujesz? Za bardzo się tu nam uzewnętrzniasz. Widzę, że wyimaginowani znajomi nie wystarczają. Masz naprawdę bogaty zasób słownictwa ze szczególnym upodobaniem "masturbacji". Nie dziwię się zważywszy na tryb życia jaki prowadzisz. Jak mogę nie myśleć o kimś z kim rozmawiam? To chyba podstawa w komunikacji. Swoją drogą, to Ty piszesz, że będziesz utożsamiał ikonę lat 80 ze mną. Nie spodziewałem się tak ciepłych słów :D No rzeczywiście gust muzyczny jest kwintesencją osobowości. Tym razem kto Ci podpowiadał żebyś tak napisał? Niestety, ja jestem w grupie ludzi, którzy mogą jedynie litować się nad takimi życiowymi przegranymi. Obrażanie ludzi na forach i pisanie bezwartościowych wątków nie jest powodem do dumy. W tym wypadku dochodzi jeszcze brak jakichkolwiek przesłanek odnośnie umiejętności myślenia i wyciągania wniosków. Szkoda, że już kończysz rozmowę, która tak wiele dla Ciebie znaczy. Nie udawaj, bo żegnasz się ze mną już od 3 postów. :D A ja oczywiście odpowiadam, jak robiłem to do tej pory. Nie zostawiam nieuków na pastwę losu. :D
dowaliłeś tym postem ziomek. powinieneś przestać trolować albo czytać ze zrozumieniem.
Panie złoty, toż to nie film. To diabeł wcielony. Innymi słowy - szmira dla gimbazy. Coś dla bezmózgich ignorantów.
Po pierwsze za dużo nasłuchałeś się Natanka. Po drugie mam nadzieję, że 98, to nie Twój rocznik, a jeśli tak, to patrz jeszcze raz mój post wyżej. Po trzecie mówić o czymś gniot, jednocześnie wychwalając przygłupawe filmy skierowane dla nastolatek, to hipokryzja i metroseksualizm. :D
oj kochaniutki, nie bedę się tu tłumaczyć z mojego loginu, spamując jak Ty. Cieszę się że podobał ci się ten film. Twoim Kolegom z Gimnazjum zapewne też. Ale dla osób używających mózgu ten szatański pomiot jest nie do przetrawienia. Na szczególną uwagę zasługuje scena z driftującym na kotwicy statkiem olbrzymem... komedia. Chociaż nie - zażenowanie.
Najpierw treść, potem forma. Nie na odwrót !
Nie zawracaj mi głowy głupotami, bo ani mnie, ani innych to nie obchodzi. Weź się lepiej za coś pożytecznego zamiast pisać bzdety na forum. Nie ma to jak zobaczyć w filmie driftujący "statek olbrzym" i mieć z tym problem nie do przetrawienia. Ile to ja już się naczytałem specjalistów od gimnazjum, myślenia, używania mózgu, itp. To już nawet nie jest śmieszne. Poza tym używa się określenia "okręt". To jest świadectwo Twojej niewiedzy, a co za tym idzie szkoda mojego czasu na kogoś, kto naczyta się postów w podobnych tematach i później papla bez sensu. To jest oczywiście jedyny błąd jaki jesteś w stanie skopiować? Zażenowanie, to jest jak się widzi takie pierdoły.
ależ każdy okręt jest statkiem, przyjacielu złoty. to tak jak, w Twoim przypadku, każdy ignorant jest człowiekiem. Nie na odwrót. a błędów logicznych widziałem w tym pomiocie wiele, acz ten ze statkiem mnie najbardziej rozśmieszył. A potem zażenował. Taki mix trochę. wszystkie te niedorzeczne sceny przyćmiły piękne efekty.
Oczywiście, że każdy okręt jest statkiem, ale nie używa się określenia "statek" w przypadku jednostki wojskowej. To jest właśnie świadectwo ignorancji. :D
hahah, ziomuś. Już wiem czemu podobała Ci się ta papka. Logika w Twoim ostatnim poście jest równie imponująca co w tym filmie. Kończę już, gdyż nie chcę brać udziału w Twoim spamowaniu forum. na "do widzenia" odsyłam Cię do zapoznania się z definicją słowa "okręt" i do odrobienia zadań domowych z przyrody. Pozdrawiam
To, że nie rozumiesz czegoś logicznego, nie znaczy, że jest to głupie. Niestety nadal nie udowodniłeś swoich racji, a co za tym idzie wszystko co piszesz, to bzdety. Nie jesteś nawet w stanie podważyć driftu pancernika, dlatego jakiekolwiek "nielogiczności" które wychwalasz są g**no warte. To co Ci podpowiada mama w tych kwestiach, też nie jest wartościowe. Przy okazji, następnym razem, gdy będziesz pisał cokolwiek o pancerniku czy innej jednostce o podobnym przeznaczeniu, stosuj określenie "okręt". "Statek", to może mówić Twoja dziewczyna, którą możesz mieć za 10 lat, jak urośniesz. :D
Kolego reksik98. Napisz, że film nie przypadł ci do gustu i dla ciebie jest kiepski. Napisz, że dawno nie oglądałeś tak słabego filmu... Ale skoro cyt. "szmira dla gimbazy. Coś dla bezmózgich ignorantów", to jak wytłumaczysz swój zachwyt celującym do takiego samego grona odbiorców i trzymającym taki sam, (dla mnie nawet niższy) poziom Igrzysk Śmierci?
Z kolei Hunter_THE_Watcher ocenił na bardzo dobrze American Pie, który też nie jest filmem górnolotnym i wyjątkowym, i zdecydowanie nie dla ambitnego odbiorcy kinowego.
Panowie, zrozumcie w końcu, że wypowiedzieć się o filmie, a zrobić to z sensem to dwie różne rzeczy. Oceniajcie opierając się na swoich odczuciach i spostrzeżeniach. Darujcie sobie przy tym wycieczki osobiste i hipotezy o współczynniku inteligencji potencjalnego odbiorcy. Film może się podobać albo nie... ale wolę napompowaną głupotami szmirę, pełną patriotycznego patosu amerykańskie sci.-fi. akcji, niż kolejną superprodukcję wojenną lub komedię romantyczną rodem z mojego ojczystego kraju. U Berga przynajmniej brak fabuły i logiki zastąpią mi bardzo dobre efekty i wartka akcja. Po całym dniu pracy pracy przy kompie i papierach to więcej niż mogę oczekiwać.
Niestety prawda. Nie mogę uwierzyć, że ten film ma tak wysoką ocenę. Robiony pod amerykańską publiczkę - mix filmu wojennego, thrillera i komedii romantycznej, do którego dochodzi jeszcze wątek o obcych. Wcisnęli do tego filmu wszystko co się dało.Uważam, że te komediowe wstawki były naprawdę w wielu momentach nie na miejscu. Fajne efekty specjalne i nic poza tym. Ale jeśli nie wymaga się zbyt wiele od filmu, to będzie się chyba podobał - o tym świadczą oceny.
dokladnie tak.podpisuje sie pod tym obiema rekami.totalny hamerykanski gniot napompowany tymi ich wnioslymi haslami,ta heroiczna walka o ludzkosc. no i oczywiscie jeden czlowiek z wturujaca mu grupa podstarzalych weteranow na 70cio letnim pancerniku uratowali caly swiat. gdy obejrzalem pearl harbor, sadzilem ze juz mnie nic wiecej nie zaskoczy w temacie zalosnego hollywodzkiego marines a tu prosze..kolejna perła :) parasolka rozwalala mnie swoim poczuciem misji,liam neeson to po roli schindlera raczej powinien bardziej zwazac na propozycje...ogolnie masakra,ale za to swietnie sie ubawilem. te wszystkie podniosle hamerykanskie slogany zawsze mnie rozbawiaja do lez. ...dziwie sie ze europejczykom jeszcze chce sie trawic te hamerykanskie banaly.
Zgadzam się, szkoda Liama, ale najwidoczniej innych ról nie dostaje, chce być w biznesie, a za takie popcorn gnioty, podobno świetnie płacą. Oglądałem sporo, widziałem dużo, ale na tym tytule mój próg tolerancji na głupotę, bzdurę, banał i próżnię intelektualną, został przekroczony. Target tego filmu jest dla mnie oczywisty, i nie trzeba być zaciekłym wyznawcą, Tarkowskiego, Kurosawy czy von Trier'a, żeby to wyłapać. Same, dobre efekty specjalne to za mało, żeby chociaż zapomnieć o tej filmowej padace. No cóż, jak się przekonałem ostatnio, dzięki temu forum, są i odbiorcy tego typu kina, którzy się nawet za inteligentnych uważają :)
Ja rozpisywał się nie będę bo założyłem swój własny temat, ale jedyne co zrobię to podpiszę się pod Twoimi słowami jakie skierowałeś pod adresem tego amerykańskiego shitu. Era naszpikowanego głupotami i brakiem sensu kina nadal trwa. Koszmar.
pozdro
A ja się zgadzam bo film to totalna klapa. Najpierw niezniszczali obcy, którzy umierając w ciągu 15 sekund. Żart i kpina. Film był nudny, wszystko dało się przewidzieć. Nie tego się spodziewałam ... :/
Racja, film to gniot totalny, zero czegokolwiek co byłoby warte uwagi. NIE OGLĄDAĆ !!!
Ja tego szajzu nawet nie miałem zamiaru oglądać. Why? Od razu kiedy zobaczyłem Rihanne w mundurze, wiedziałem że film to klapa.
Witam.
Chcialby wtracic swoje trzy grosze na temat filmu (zwlaszcza filmow s-f, fantasy, przygodowych).
Dziwi mnie pare rzeczy. A konkretnie narzekanie na fabule filmu. Bez urazy ale wydaje mi sie ze wiekszosc uzytkownikow na filmwebie ma po 10 lat (nie obrazajac dziesieciolatkow).
Jesli ogladasz zwiastun Battleshipa (czy to na youtube czy w kinie przed seansem) to jasne jak slonce i proste jak drut jest to ze film jest nastawiony na efekty specjalne a nie na zadna fabule.Jesli chce obejrzec ambitne kino to wybieram filmy ktore sa ambitne. Nie ma sensu wymieniac tytulow bo i tak znajda sie tacy ktorzy beda uwazac ze to dno :)
Druga sprawa to to gdzie ogladamy film. Znajac zycie ludzie ktorzy negatywnie wypowiadaja sie na temat filmu z efektami specjalnymi a) sa nastawieni na fabule wiedzac ze scenarzysta nastawil sie na efekty
i b) film ogladali nagrany kamera lub telefonem komorkowym w kinie.
moim skromnym zdaniem kazdy kto dodaje posta do tematu powinien okreslic czy film ogladal w jakosci CAM, TS, DVD, DVIX, BLURAY do tego na jakim sprzecie audio - sluchawki za 2zl a 100zl (np creative) glosniki 5.1 oraz czy na monitorze 15cali telewizorze 37cali czy w kinie.
znajac zycie duzo ludzi ogladalo film na mixie CAM, 15 cali, i glosniki za 30zl.
dlaczego???bo chca sie pochwalic przed kolegami ze film ogladali przed premiera w kinie. (godne pozalowania)
i tu sie zaczyna problem bo opiniia takich ludzi jest po prostu nieobiektywna.
dla mnie liczy sie BLURAY ,KINO I dobry sprzet audio dzieki ktorym mozna przysluchac sie fantastycznym efektom dzwiekowym.
sorki za nieuzywanie polskich znakow ale tak mam juz we krwi :)
prosze rowniez pamietac ze jest to tylko i wylacznie moja opinia i nie kazdy musi sie z nia zgadzac.
szanuje rowniez opinie innch ludzi ale tylko takich ktorzy potrafia uzasadnic swoja wypowiedz.
ps. bylem w kinie :) efekty zajefajne :) a fabula ??? malo wazna. chce fabule ide na inny film :)
serdecznie pozdrawiam
nie wiem czy wiesz ale zdarzają się filmy w których jest i interesująca fabuła i "zajefajne" efekty.
Ja jestem bardzo wyrozumiałym człowiekiem jeżeli chodzi o ocenianie filmów, nie przeszkadza mi ani patos, ani średnia gra aktorska.
Natomiast w Battleship przesadzili ze wszystkim, powodując że nawet nic nie wymagająca osoba mogła poczuć powiedzmy duży niedosyt ;)
Aha i film oglądałem na kinie domowym firmy Panasonic, głośniki 5.1, telewizor 42 cale, gwarancja na 2 lata + choinka zapachowa gratis (podać link ?) xD
Bez sensu po co oglądać film dla efektów ? Czy w filmie właśnie nie chodzi o fabułę, która ma nas wciągnąć i zafascynować historią którą opowiada ? Efekty specjalne to tylko przyprawa do dzieła, a nie główny jego składnik. Film ten nie zasługuje na lepszą ocenę czy jakieś pozytywne komentarze bo to gniot i tyle.
po co ogladac film dla efektow ? bo po dniu czy tygodniu ciezkiej pracy czlowiek ma ochote wylaczyc myslenie i obejrzec rozwalke zeby sie zrelaksowac :) mam lzejszy dzien/tydzien w pracy to wlaczam sobie jakis filmy psychologiczne itp itd takie ktore urzekaja swoja fabula :)
i to jest wypowiedz dzieciaka ktory nie ma najmniejszych argumentow na swoja obrone.temat z toba zostaje zamkniety.