Ludzkość powinna się schować, siedzieć cicho, nie szukać żadnego kontaktu z obcymi i modlić się, żeby to oni nas nie znaleźli. Przynajmniej przez najbliższe tysiące lat. Jesteśmy za słabi i za łatwo nas zniszczyć a szanse, że akurat wszystkie wysoko rozwinięte cywilizacje są pokojowo nastawione wobec słabszych są mizerne. Trudno powiedzieć jak rozwijało się życie w innych miejscach Wszechświata. Człowiek jest względnie agresywnym gatunkiem a mogłoby się okazać, że jest jednym z łagodniejszych we Wszechświecie i inne cywilizacje przewyższają nas mocno w agresywności i ekspansywności. Może takie uczucia jak miłość, litość, zrozumienie, przyjazność - to ewenement w jednej cywilizacji na milion a Wszechświat jest pełen cywilizacji zimnych morderców i złodziei zasobów? To ruletka na którą nasza planeta nie może sobie pozwolić.