PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=540909}
5,9 75 470
ocen
5,9 10 1 75470
4,2 11
ocen krytyków
Battleship: Bitwa o Ziemię
powrót do forum filmu Battleship: Bitwa o Ziemię

Jesteście żałośni

użytkownik usunięty

czego wy wymagacie od filmu akcji?! To ma być typowy tandetny film o typowym
amerykańskim heroizmie i typowych obcych którzy chcą zniszczyć ziemian, a dla was jeśli
film nie jest arcydziełem to musi być zerem. Weźcie się zastanówcie.

ocenił(a) film na 3

Czyli mam rozumiec ze jak jest to film akcji to moze byc debilny?
Przeciez w tym filmie nic nie trzyma sie kupy...
Moze inaczej film to kupa.. Na szybko zrobiona sieczka majaca na calu zarobienie duzej kasy..
Troche efektow z transformersow, marna piosenkareczka, mila blondyneczka.... jak dla mnie ciut za malo by oceniac ten film wyzej niz "slaby"

ocenił(a) film na 4

Ręce opadają jak się czyta takich obrońców jak ty. Owszem, lubię filmy akcji, fabuła może być słaba ale ma być dopracowana i nie zawierać absurdów. A ten film nafaszerowany jest absurdami w stylu odpalenie pancernika parowego niczym grilla (pod głupią lokomotywą się dobę pali żeby mogła jechać) czy drift tymże pancernikiem na kotwicy. Film kręcony przez debili nie potrafiących maskować wybitnych bredni.

użytkownik usunięty
cervandes

niektóre filmy są celowo przesadzone, aby były fajne(bo wtedy byś narzekał że nudne i nieciekawe)

ocenił(a) film na 6

i kolejni znawcy i "recenzenci". Jak zwykle na filmwebie wylewają swoje żale. Wszyscy dobrze wiemy, że ostatnio od około 2 -3 lat jest moda na szybko i na siłę zrobione filmy science fiction. Nie można oczekiwać od nich super fabuły i bezbłędnego scenariusza. Ten też się nie wyzbył błędów, ale jest to, jak już napisałem wcześniej, typowy odmóżdżacz, który ma dać frajdę z efektów specjalnych. Uważam się za wymagającego kinomana, ale potrafię rozgraniczyć filmy, w których oczekuję znakomitej fabuły czy wyśmienitej gry aktorskiej, a w których chce po prostu popatrzeć miłą blondyneczkę i efekty z transformers i nie zważać na bardziej rażące błędy. Po części zgadzam się ze szczurex'em.

ocenił(a) film na 8
ahmed87

I aleluja chwala ci za te slowa:) to jest film i w filmie pancernik moze zatrzymywac sie przy takiej predkosci na kotwicy dla lepszego efeku. Jezeli szukacie filmu z znakomita fabula i dialogami to troche pomyslcie.... juz po zwiastunach bylo wiadomo ze to bedzie fil efektow i akcji glupi ten co myslal innaczej

Buli_filmaniak

Widzę, że z biegiem lat wymagania odnośnie filmów akcji mocno się obniżają. Też lubie filmy akcji - wychowałem się na takich filmach Camerona jak Terminator 2 czy Aliens, ale tamte filmy to chyba są arcydzieła przy takim battleshipie. Czy się mylę? Czy musimy się godzić, żeby współczesny film akcji musiały być takie tandetne i bzdurne?

ocenił(a) film na 8
nexus9

Ja bym powiedział że się nie obniżają ale zmieniają. też się wychowałem na tych filmach i to są arcydzieła, filmy kultowe ten oczywiście się takim nie stanie. Raczej sami twórcy nie spodziewają się że przejdzie do historii widać że nastawiali się jedynie na efekty akcje i humor który nie był zły. Wydaje mi się że arcydzieła wychodzą no raz na kilka lat nie spodziewajmy się że co roku będzie taki film:P co do filmów sifi myślę że Prometeusz może być takim filmem ale zobaczymy. Poza tym zobaczmy jakiego ma widza kinematografia amerykańska jakimi widzami są oni sami bo głównie dla nich ten film przecież robią.

ocenił(a) film na 6
Buli_filmaniak

Z widzem w Ameryce to też różnie bywa. Często jest tak, że USA vs "Reszta Świata" przegrywa jeśli chodzi o widza i to ta "Reszta" daje zysk twórcom.
Co do nexus9. Nie uważam, że moje wymagania odnośnie filmów akcji się obniżyły. Wręcz przeciwnie. Każdy kolejny dobry film, który mnie nie zawiódł i miło zaskoczył powoduje, że chcę więcej. Ale jak to ująłem wcześniej potrafię rozgraniczyć filmy pod różnymi względami i od tego typu filmów nie wymagam zbyt wiele jeśli chodzi o fabułę. Do każdego nowego filmu podchodzę odrębnie i wolę się sam przekonać jaki film jest naprawdę.
Co do filmaniak'a. Też uważam, że ten gatunek się zmienia i trzeba czasu na to żeby powstało dzieło, w którym każdy (nawet najbardziej zatwardziały widz, który oczekuje fabuły na wysokim poziomie) znajdzie coś dla siebie.

ocenił(a) film na 5
ahmed87

Chyba właśnie zaprzeczyłeś tezie @Nexusa9 poprzez potwierdzenie jego słów. :)
Do tego jeszcze napisałeś, że każdy kolejny dobry film powoduje u Ciebie wzrost wymagań, ale fabułę to już właściwie od samego początku spisujesz na straty.

Ja też z chęcią wracam do "Predatora", "Terminatora 2", "RoboCopa" i tak według mnie wygląda dobry film akcji SF. Spoglądam na tytuły typu "Terminator 3 i 4", na "Transformers", "Predators" czy "Wolverine" i cieszę się że nie wydałem na ich obejrzenie pieniędzy (dobra - na jeden się nadziałem). Znając zwiastuny "Battleship" i zagrywki marketingowe stojące za powstaniem filmu (ekranizacja gry w statki ponoć) wiem że i z obejrzeniem tego filmu wstrzymam się, dopóki nie trafi w obieg telewizyjny. Dziwi mnie tylko to twierdzenie niektórych na forach, że po filmie akcji nie należy spodziewać się niczego, a więc wytykanie jego braków jest żałosne. Skoro są lepsze i gorsze filmy akcji, to czemu miałbym się zachwycać tymi gorszymi i akceptować każdy ich niedostatek?

ocenił(a) film na 6
Khaosth

W żadnym wypadku nie spisuję fabuły od samego początku na straty. Wszystko zależy od filmu jaki mam zamiar obejrzeć.
Od tego filmu od samego początku nie oczekiwałem niczego wielkiego żeby potem nie być zawiedzionym. I tak się stało. Obniżyłem swoje wymagania co do fabuły i wyszło ok.
Jeśli za jakiś czas w tym gatunku wyjdzie film (a wyjdzie Prometeusz), od którego będę oczekiwał wszystkiego na najwyższym poziomie to jeśli tego nie dostanę to też będę narzekał i marudził tak jak niektórzy na temat tego filmu.
Co do wymienionych przez Ciebie filmów:
T3 i 4 - nie przepadam za całą serią,
Predators - jak dla mnie porażka na całej linii i w jakikolwiek sposób będę na ten film patrzył nic nie zmieni mojej opinii,
Wolverine - nie widziałem.
Transformers - lubię całą serię i nie żałuję, że byłem na 2 i 3 w kinie. Widziałem jako młodszy kreskówki i cieszy mnie fakt, że mogłem zobaczyć swoje ulubione roboty na dużym ekranie
Predator - nie przepadam
RoboCop - nie przypadł mi do gustu, ale złego słowa nie powiem
Wymieniłeś starsze filmy, które powstały w innych czasach, inną techniką. Musimy się przyzwyczaić do zmian w tym gatunku.

ocenił(a) film na 5
ahmed87

Faktycznie nie dopowiedziałem, że nie we wszystkich - mój błąd.
Rozumiem też, że są filmy od których oczekuje się mniej (ot, "Planet terror" lubię za to że jest tandetne i tak mocno przerysowane). Tylko skoro od samego początku wiemy, że będziemy na pewne rzeczy przymykać oko, to raczej nie należy uznawać tego za normę dotyczącą całego gatunku (post który rozpoczął temat), a jako akceptowalną wadę. Przymykamy na nią oko, ale wiemy że jest i niektórym może przeszkadzać.

Były starsze tytuły, to teraz kilka młodszych które polubiłem: "Matrix", "Equilibrium", "Wojna światów", "Raport mniejszości", "V jak Vendetta", "Watchmen", "Zombieland", "Repo men", "Dystrykt 9", "Incepcja", "Avatar". Nowe czasy, inna mentalność, ale nadal film filmowi nie równy.

ocenił(a) film na 6
Khaosth

Ot idealna opinia. Czasami trzeba przymknąć oko żeby się dobrze bawić.

Co do filmów większość widziałem i uważam je za dobre (Incepcja, Avatar, Matrix nawet genialne), ale zgodzę się też, że film filmowi nie równy tak jak widz widzowi nierówny i tylu ilu nas będzie tyle będzie opinii

ocenił(a) film na 8
Khaosth

hmm to teraz moje takie małe przemyślenia co do dobrych filmów może nie obejmę tym kryterium o którym zaraz powiem wszystkich dobrych filmów ale wiele takich jest.

Filmem dobrym baa nawet bardzo dobrym patrzy rewelacyjnym czy arcydziełem można nazwać film który w swojej fabule i hhmm trochę brak mi słów hehe.. swojej niepowtarzalności odmienia oblicze kina.

Matrix- nowa technika kręcenia filmu, niepowtarzalna fabuła
300- jakby nie patrzeć też nowość w kinematografii, nie przypominam sobie innego filmu z narratorem
dzień niepodległości- jak dla mnie świetny, chyba pierwszy film o napaści kosmitów ( mogę się mylić )
władca pierścieni - założę się że pokochało go wielu nie czytając nigdy wcześniej książki
terminator - już wcześniej przytaczany, fabuła niepowtarzalna efekty raczej wcześniej niespotykane
incepcja - tak samo nowość nowy temat w kinematografii
wojna światów - i tu rewelacja za pokazanie tej całej historii patrząc oczami zwykłego szarego człowieka a nie plutonu marins

mógłbym tak wymieniać i wymieniać, film który zapada w pamięci na zawsze i który chce się w kółko oglądać to ten który zachwyca swoją nie zwykłością po którym mówisz łoł tego jeszcze nigdy nie było wcześniej.

Hmmm pisząc to akurat nasunęła mi się jedna myśl jakby tak nakręcili podbój ziemi z perspektywy kosmitów hhmm mogłoby być ciekawie tak była bitwa o ziemie ale jednak coś innego:P

użytkownik usunięty
Buli_filmaniak

był już Dystrykt 9, w którym kosmici byli spoko, zaś ludzie źli i okrutni

ocenił(a) film na 5
Buli_filmaniak

Zgadzam się z tym co napisaliście (widz widzowi nierówny, oko przymknąć, a niepowtarzalność stawia film w lepszej pozycji). Ja ze swojej strony dodam jeszcze, co mi się czasem rzuca w oczy:
- kompozycja wstęp-rozwinięcie-zakończenie - większość filmów ma ją zachowaną, ale np. "Pirania 3D" nie miała zakończenia, więc bluzgałem po filmie że to już koniec i podobnie "Bitwa o L.A." gdzie atak kosmitów pokazano już na samym początku, zaś finał zdawał się właściwie mówić tylko "czekajcie na część drugą" - zresztą niejedyna wada filmu;
- bohaterowie - dobry film stara się ich jakoś wprowadzić, przedstawić, w "Matrix" doskonale wiedzieliśmy że Neo szuka odpowiedzi, ma system w poważaniu i biurowe życie mu nie odpowiada, nawet w "Dniu niepodległości" wiedzieliśmy że stary pilot ma kłopoty z alkoholem i rodzina go nie szanuje, a monter kablówki ma byłą w białym domu i chce ją ocalić. W "Bitwie o L.A." byli tylko szarzy żołnierze, jeden podobny do drugiego, na których przedstawienie poświęcono z 10 minut maksymalnie;
- klimat wzbogacany - dobrze jest według mnie, jeżeli twórcy nie próbują ciągle grać na tej samej nucie i czasem w poważnej fabule wprowadzą drobny żarcik, gdzieś tam patos przełamią jakąś choćby nieodpowiednią reakcją przypadkowego statysty. W "Parku jurajskim" straszenie dinozaurami koegzystowały z "magicznymi" scenami np. karmienia, czy wykluwania; w "Matrix" wrzucono kilka aluzji (Reagan), ironiczno-cynicznych uwag Cyphera, czy mało poważnych słów Wyroczni. Znów "Bitwa o L.A." nie miała chyba nawet jednej scenki która by się starała choć odrobinę rozładować patos całej tej misji.

Jak się uda z jakimś bohaterem widzowi utożsamić, polubić, czy choćby polubi sam jego styl bycia lub jego wypowiedzi, od razu lepiej się film ogląda. Do tego interesujący temat, ciekawe wydarzenia, dopracowana oprawa (efekty, muzyka, scenerie i scenografie) i już film może skłaniać do kolejnych seansów. Nie mówię że wszystko to musi zawierać dobry film, ale jeżeli nie będzie domagał w większości z tych punktów, to raczej będzie do siebie zniechęcał, niż zachęcał.

Pozdrawiam! :)

PS.
Tak właściwie też nie kojarzę żadnego filmu o inwazji kosmitów z ich perspektywy. Może poniekąd "Avatar" ;). A bardziej serio, to może serial "V" (wersji z lat '80 niestety nie widziałem), może też poniekąd serial "Inwazja" oraz "Porywacze ciał", chociaż w "Porywaczach ..." to wątek drugoplanowy. Więcej propozycji nie mam.

ocenił(a) film na 8
ahmed87

Zgadzam się w 100%. Trzeba umieć rozgraniczyć poważne filmy od rozrywkowych. "Battleship" jest zajebisty w swojej klasie. :)

ocenił(a) film na 5
Demotrix

Z tym, że wspomniane "Aliens", "Terminatory", "RoboCop", czy "Predator" to też żadne ambitne społeczne kino, tylko filmy rozrywkowe.

Khaosth

No... z RoboCopem można się zastanawiać. Komentarz społeczny dość widoczny, nienachalny wprawdzie, w graniach konwencji, ale jest go sporo.

użytkownik usunięty
Demotrix

ponadto to jeden z najdłuższych filmów o atakach obcych(a przez to sporo radości, bo film raczej nie przynudza, stale się coś dzieje)

Zgadzam się !!

popieram ludzie tutaj często wymagają za dużo ...

Czyli sam przyznajesz, że to tandeta?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones