Sam film zostawię bez komentarza, jak się komuś podobał, to niech się podoba, za to rozbroiła mnie piosenka na
końcu czyli Creedence Clearwater Revival: Fortunate Son. Wiem że wpada w ucho, ale została napisana za czasów
wojny w wietnamie... przeciwko wojnie... i usłyszeć po tym filmie "Some folks are born made to wave the flag (...) It ain't
me, it ain't me" bezcenne..., naprawdę potrzebowałem chwili by się upewnić że słyszę to co słyszę. Równie dobrze mogli
dać Born in the USA Bruce Springsteen'a.