Boże, niech się ktoś zlituje i wytnie z tego filmu Rihanne. Myślałam, że w końcu wyjdzie jakiś film dopóki nie zobaczyłam jej w obsadzie.

mnie rowniez podlamal fakt wystepujacej w tym filmie tej pseudo artystki, produktu dla masowej kultury smieciowej. Ona dawala dupy Jay'owi Z i dzieki temu zrobila swoja kariere. A swoja droga to jak ten malpolud Z zrobil kariere?

Rihanna oddała się Rain manowi, Jay Z zresztą też. Jest to odpowiedź. Sam spróbuj.

Można jej nie lubić, może robić papkę dla mas. Ale trzeba być tępym by stwierdzić, że to pseudo artystka... Śmieszy mnie też to, że wypomina to osoba nijaka i bez jajowa, która nie osiągnęła nawet 1% tego co ona. Ciekawe w czym dawanie dupy pomogło w sprzedaży płyt. Zresztą musiałby być pedofilem, bo Rihanna była nieletnia (15lat) - a rodzice muszą być na takich spotkaniach... Dla niego to interes, a nie przyjemność.

Zalezy jak na to spojrzec, tobie imponuje masowa kultura smieciowa skierowana do imbecyli. Ja mam w zyciu inne priorytety. Ty uwazasz ze nic nie osiagnalem, ja uwazam ze osiagnalem wiecej od niej=) Jest pseudo artystka. Najwiecej plyt sprzedala oczywiscie w USA, a to narod niepiśmiennych niewykształconych matolow ktorzy kupia wszystko co sie dla nich wymysli, mc donald's, iphone (co z tego ze sa inne lepsze firmy ktore robia wiecej za pol ceny). rihanna robi "muzke" przy ktorej znawca muzyki rzuca sie z okna a komus kto ma chociaz troche pojecia o muzyce krwawia uszy. Twoj brak wiedzy nadrabiasz pyskowaniem, robisz z siebie idiote. Zanim sie wypowiesz to zaczerpnij gdzies informacji - tak Rihanna dawala dupy Z zeby zrobic kariere

Szczerze mówiąc pośmiewisko Ty robisz, ale z siebie. Nie słucham Rihanny, uważam jej muzykę za papkę (i nigdzie nie napisałem, że lubię). Ale zaistniała, wydaje szóstą płytę, miliony jej słuchają. Jest artystką bo coś tworzy nowego, własnego (poza 1 płytą gdzie teksty były dla niej pisane). Gdzie napisałem, że nic nie osiągnąłeś? Nie wiem tego. Więcej jednak na pewno nie osiągnąłeś, ona robi co lubi, zarabia więcej, ma wielu fanów i jest rozpoznawalna na całym świecie. Co do Jay Z, robiła to wtedy kiedy już zaistniała, może dawała dupy bo lubi. Jak widać nie masz pojęcia o muzyce, były czasy kiedy rock&roll był uznany za chłam przez pseudo krytyków, a nagle ludzie to pokochali.

kultura masowa to zawsze jest chlam, bez wzgledu na to co mowia krytycy, poczytaj jakis podrecznik do miedzynarodowych stosunkow kulturalnych

To Ty się kieruj podręcznikiem, ja wolę się kierować moimi odczuciami jak miliony innych. Mówiąc chłam obrażasz fanów tej muzyki. Jedna osoba uważa za chłam to co miliony za coś super. Rozumiem, nie lubisz tej muzyki. Nie ma problemu, tylko zaznacz, że jest to Twoje subiektywne zdanie. Zamiast obrażać innych bo mają odmienne zdanie.

Nie interesuje mnie to ze ktos sie obraza jak mowie ze Ruchanna to kicz. Nawet jesli ona ma miliony fanow to jej muzyka nadal jest dnem intelektualnym. Bede sie kierowal podrecznikiem poniewaz cenie racjonalna wiedze ponad glupote

Racjonalna wiedza z podręcznika to żadna wiedza, prawdziwą wiedzę czerpie się z życia. Verdi, Vivaldi, Mozart, Chopin to, też była kultura masowa. Molier, Szekspir też tworzyli dla mas, nazwiesz to chłamem?

Lepiej jest nie odzywać się wcale i wydać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

— Mark Twain

Twoj powyzszy post mnie ubawil

Tak, a utwory Mozarta to dla kogo były? Dla zblazowanych arystokratów dla których ważniejszy był splendor niż higiena osobista, a nikt nie śmie stwierdzić że to chłam. Mozart to artysta i Rihanna to artystka - tyle, że tworzyli co innego i w różnych czasach. Nie jestem zbyt inteligentny, ale nie szafuję cytatami które pasują do mnie... Zwłaszcza gdy nie znasz nawet definicji artysta.

Czyli Ty uważasz, że Rihanna jest największym problemem tego filmu? :D
nie no panowie, chodźmy za ciosem!! ja się obawiam, ze Rihanna będzie największą obok efektów specjalnych zaletą tego filmu. Toż na Teutatesa od początku było wiadomo, że Kurosawa z tego nie będzie :p
Będzie patos, samoloty, pancerniki, wybuchy etc. potrzeba: dobrego towarzystwa, paru bezalkoholowych i ubaw pierwsza klasa. Film ma potencjał na najlepszą komedię od czasu "Wzgórza mają oczy".

Rihanna stworzy 'oscarową postać'!!! Hejterzy jej krągłości nie mogą znieść, że talentem aktorskim przewyższa przereklamowaną Meryl Streep. Scott po obejrzeniu Battleship - 'wyrzuci' Prometeusza do kosza - w obawie przed klęską zawodową. ZOBACZYCIE.

co jak co ale na pewno nie jest to jak piszesz fantasy :) :) troche pomyliłeś pojęcia.....to po prostu kolejny blockbuster.....
kino akcji z elementami SF (SF nie fantasy).... :)

;)
Fantasy – gatunek literacki lub filmowy używający magicznych i innych nadprzyrodzonych form, motywów, jako pierwszorzędnego składnika fabuły, myśli przewodniej, czasu, miejsca akcji, postaci i okoliczności zdarzeń. Fantasy jest na ogół odróżniane od science fiction oraz od horroru, przy założeniu, że względnie nie wchodzi w tematykę naukową (w sensie SF) lub tematykę grozy (ang. macabre). Jednak gatunki te w znacznym stopniu przenikają się. Wszystkie trzy mieszczą się w pojęciu fantastyki (ang. speculative fiction).
Co w filmie takim jak BATTLESHIP jest magicznego :)
możesz sobie ten film nazwać bajką....ale na pewno nie ma nic wspólnego z fantasy
Żeby było jasne nie bronię filmu tylko ogólnie przyjetej nomenklatury i systematyki