Jeśli idzie o scenografię, klimat, obsadę to rzeczywiście na poziomie makabreski wymienionej powyżej.Sam pomysł zawiązania intrygi też fajny.Natomiast nieco przeszkadzało mi, iż prowadzenie narracji korzysta z rozwiązań oczywistych i wręcz narzucających się.W kontekście tej estetycznej staranności to zgrzyta, trochę co prawda,ale jednak.Gdyby i w tej materii film sięgnął wyżyn to byloby pewnie 9/10.
Ale i tak jest dobrze.Jeunet Jean-Peirre niewątpliwie jest filarem francuskiego kina i znacząco poprawia wizerunek tegoż kina.Na tyle,że czasem może być wzięty za całą francuską sztukę filmową.A zatem 7/10.Ukłony,esforty

uwielbiam Dominique'a Pinon, co ten facet wyprawia na ekranie, szał ciał i uprzęży! XD