Jesteśmy włoską wioską, którą rządzi mafia. Film pokazuje w przenośni naszą mafię (60% w podatkach jest na zabierane, armia bezprawia Tuska i Bodnara, mafia UE z korupcją i przepisami ograniczającymi wolność), porywanie dzieci, a w tym wszystkim małe dobro, które broni się, próbuje żyć w otaczającym świecie, to także film przede wszystkim o pragnieniu sprawiedliwości. Pytanie czy możliwej?