Film był (moim zdaniem) naprawdę dobry, a najlepszy był sam koniec, tzn. fakt, że cen pi**** śmieć / psychol w końcu dostał za swoje i zdechł i to mnie ucieszyło najbardziej - bardziej chyba nawet, niż sam, szczęśliwy jakby nie było, koniec filmu :) Yeah... ten skur między drzewem, a maską samochodu wyglądał perfekcyjnie. I tak powinni kończyć wszyscy śmiecie (żeby nie było wątpliwości, wiem, że to tylko fikcja)
Oh, moralista się znalazł. Przepraszam, jak śmiałem cię urazić....
Możesz sobie o mnie sądzić, co chcesz ( mam nadzieję że wiesz gdzie to mam i takich malkontentów, jak ty). Mnie zaś się nie wydaje - jestem tego w 100% pewny, że jesteś głupi jak but i zanim zaczniesz oceniać innych spójrz na siebie. Podtrzymuję swoje zdanie, a jeśli ci się nie podoba to idź się mamusi wypłakać w rękaw. Po twojej żałosnej wypowiedzi wnoszę, że nie zmartwiłbym się, gdyby ciebie spotkał taki sam los, jak bohatera tego filmu. Więcej nie chce mi się gadać z kimś tak ograniczonym, jak ty ! Do 'nie-widzenia'.