Na koniec po spowiedzi Landora, gdy już Poe wychodzi od niego, Landor rzuca "Gdyby nie to, może bylibyśmy rodziną..." czy coś w tym stylu. I teraz pytanie, czy to by oznaczało że na bal akademii Matyldę zabrał Poe? I w trakcie tropienia gwałcicieli, Landor się o tym dowiaduje? I z tego też powodu mówi, że jego córka uciekła z takim jednym?
Ktoś ma jakąś teorię na ten temat?
...nie raczej. nic nie wskazuje we wcześniejszych rozmowach poe z landorem że znał jego córkę. poe nie wypytywałby landora o nią w scenie z tomikiem wierszy byrona. zresztą w "tamtych" czasach raczej jeśli znałeś "córkę" to i "ojca", etykieta itp.
Teraz sobie wróciłem do tego z angielskimi napisami i rzeczywiście sprawa jest jasna.