monolog o historii ludzkości - WSTRZĄSAJĄCY!!!!!!!!!!!!!
Dziękujemy, dziękujemy...................................
Doskonały film,a NIEDOCENIONY
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Wiele jest takich polskich filmów które są niedoceniane wśród science fiction filmy Piotr Szulkina. Wśród Amerykańskich sci\fi wymieniłbym Miracle mile albo dzień w którym ziemia stanęła albo człowiek z gwiazd Carpentera. Metropolis Fritza Langa doceniony został dopiero po wielu latach przez krytyków i publikę też ja uwielbiam mam nadzieje że polskie fantastyka w końcu zostanie dostrzeżona mogliby polacy robić jakieś takie kino ale nie mają kasy Rosjanie nawet kręcą science fiction a Polacy w tyle za nimi.
dokładnie napuszony grający teatralnie kłosowski psuje cały obraz, słaby też pieczka a i gajos bez rewelacji
ale za to benoit genialny!no i wszystkie kobitki ...
Aktorstwo Pan Kłosowkiego absolutnie rzuca na kolana. Reszta, doskonałych zresztą aktorów, wypada przy nim bardzo blado. A monolog Kłosowskiego to wyżyny aktorskiej profesji. Cieszę się, że niektórzy potrafią to dostrzec.
Ze strony aktorskiej nie da się nic zarzucić, ale mimo wszystko przekaz w stylu "wolność i równość" budzi we mnie obrzydzenie. Podobała mi się tylko komediowa, pierwsza połowa filmu.
roman kłosowski, zdzisław kozień i janusz gajos mieli w tym filmie TAKIE monologi, ze serce mi zadrzalo. kogo nie dotknął ten film wewnętrznie ten jest głupcem poprostu. nie wiem jak mozecie wątpic w talent aktorski gajosa.. kłosowski swoja drogą, ale nie zapominajcie, że przez większosc zycia byl aktorem komediowym, i niejeden widz tez tak odbiera w powyższym filmie. takie spektakle nigdy juz w polsce nie powstana, brakuje mi tez czegos na miarę igraszek z diablem z marianem kociniakiem..
Mogę założyć się z Tobą, że nie powstanie nic na miarę Igraszek. Tak o przekonanie, co? (zakład który chciałbym przegrać :)
ja jestem pewna, że nic takiego już w polsce nie powstanie, więc się nie zakładam :) po pierwsze teraźniejszy widz jest coraz głupszy i nie zabiaga o takie produkcje, po 2gie nie mamy w 'młodym pokoleniu' aktorów którzy by temu sprostali
Zabija Klosowski,zabija swoim monologiem.A ja się lapię,że choć przed chwilą krztusilem się ze smiechu,nagle zasycha mi w gardle,oczy wilgotnieją,a w glowie zaczyna klębić się od myśli.
Zgadzam się, rola wspaniała, a postać zdaje się symbolizować sumienie rodzaju ludzkiego, nielicznych, którzy dostąpią "zbawienia", ale tez cnoty jak: skromność, uczciwość i odwaga (prowadzące do refleksji), szczerość. Mimo, że oblicze jego było zaniedbane, nie miał garnituru i krawata, myła go tylko rzeka, to on był prawdziwie czysty. Pan Kazimierz został ostatecznie odrzucony przez ludzi, a jednak mimo że był skromnym pastuchem, niczego nie oczekiwał, o nic nie zabiegał, obcy wybrali właśnie jego.