Do klasyki dobrały się "filmowe gimbusy" pokolenia transformersów i wszelkich rimejków dla mas
albo ludzie bez wyobraźni. I nie chce tu tych drugich obrazić, ale nie wiem jak można nie poczuć
tego klimatu który wręcz wylewa się z ekranu.
Zgadzam się. Będę tego filmu bronił. To świetny horror, klasyk (dla mnie). Klimat ma niepowtarzalny. Pierwszy film jaki obejrzałem, który był kręcony metodą kamery z ręki. Uwielbiam filmy, których akcja dzieje się w lesie, ale po tym filmie przez 2 dni do lasu boje się pójść. Zgadzam się z Tobą dziś oceny takich filmów nie są dobre bo oceniają je amatorzy. Prawdziwy koneser horroru doceni BWP. A zakończenie do dziś przyprawia mnie o gęsią skórkę. Świetny film na noc.
Pamiętam jak wypożyczyłem BWP na kasecie VHS i po obejrzeniu samemu w nocy pare dni dochodziłem do siebie:) To też był mój pierwszy found footage i nie miałem pojęcia że historia znalezionych kaset to zagrywka twórców (z wyjątkiem Rustina Parra) tym bardziej byłem w szoku:>
Z 1 strony fakt - klimat świetny , z 2 strony , film ma może kilka strasznych scen , więc jak na typowy z założenia horror nie jest zbyt straszny.
Nie czułam klimatu lata temu, gdy film wchodził do kin i ludzie wierzyli, że jest to prawdziwa udokumentowana historia. Nie czułam tego klimatu kilka lat później ponownie próbując obejrzeć ten film. Nie czuję tego klimatu dzisiaj. I chyba nigdy nie poczuję. Nie mogę. No po prostu nie mogę, nie przekonuje mnie to w żadnym stopniu. Pomysł był dobry, wykonanie jest dla mnie nijakie. Tylko ta ostatnia scena filmu, tylko za tę jedną scenę daję BWP 2/10. Chciałabym więcej, ale po prostu ten film w żaden sposób mi nie podchodzi.
Dokładnie, kiedy film wchodził do kin byłem gimbusem i wtedy też nie czułem klimatu. IT (Coś) to był horror mojego gimbustwa :)
Klasyka to jest Lśnienie , Egzorcysta , Obcy , Armia ciemności czy Coś.
To , że masz spaczony gust nie oznacza , że możesz obrażać innych ludzi tylko dlatego , że wolą inne ( ambitniejsze ) kino.
Poza tym każdy inaczej definiuje pojęcie klasyki - dla ciebie to może być BWP , dla mnie tjw.
A jak się lubi zarówno ambitniejsze kino ("Lśnienie , Egzorcysta , Obcy , Armia ciemności czy Coś" - wielbię i czczę), jak i BWP (dałem 7/10), to co wtedy? Obrażacie się nawzajem wytykając sobie gust, a nie widzicie, że jedni i drudzy macie ten sam głupi sposób myślenia - "mi się podobał, więc jestem fajny, a tobie się nie podobał, więc masz spaczony gust i się nie znasz" i vice versa :-) To takie żenujące :-)
Żałosne jest , że ktoś BWP nazywa klasyką , a jak ktoś tego nie lubi to MUSI być fanem mainstreamowego shitu typu Transformers czy Avatar.
Ale cóż ciągnie swój do swojego.
Żenujące natomiast jest to , że 99% fanów tego filmu lubi go tylko dlatego , że reżyser opowiedział im historyjkę mającą znamiona prawdy a masa tępaków bez grama wyobraźni czy pomyślunku to kupiła i przez swoją głupotę podwyższyła ocenę o kilka oczek.
Założę się , że zaliczasz się do takich osób , bo nie wiem co może się wam podobać w tym nędznym gniocie pozbawionym wartości artystycznych?
Naprawdę myślisz, że jestem na tyle głupi, aby łyknąć to, że ten film jest niby na faktach? Nie obrażaj mnie, młody człowieku :-) Nie łyknąłem tej bajki w 1999 roku i tym bardziej nie łykam jej teraz. A czy reszta ludzi to kupuje? Nie wiem, inni ludzie mnie nie interesują. Hejtuj dalej, skoro czujesz taką potrzebę :-) Pozdrawiam :-)
Młody ? Nie wiesz , ile mam lat stary.
Też tego nie kupiłem w 99 i tym bardziej nie kupuje tego teraz.
Pytasz czy reszta kupuje?
Powinieneś spytać , czy kupiła.
Bo dziś jest chyba dla wszystkich oczywiste , że to fake.
Nie jestem w stanie napisac o tym filmie nic pozytywnego... Nudny, meczacy, kiepsko wyprodukowany i przereklamowany gniot. Chcialem podac tytul durniejszego filmu ale nic niestety nie przychodzi mi do glowy... Strawny tylko dla zagorzalych milosnikow tego gatunku. Klimat wylewa sie z ekranu, piszecie? Jedyny klimat o ktorym mozna wspomniec to tajemnicza otoczka ktora producent stworzyl na potrzeby kampanii reklamowej tego filmu.
Zgadzam się, tyle się nasłuchałam o tym filmie, spodziewałam się arcydzieła. Jak pierwszy raz obejrzałam to myślałam, że coś jest ze mną nie tak, jestem dość strachliwa, a na tym filmie prawie zasnęłam... Więc podeszłam do niego drugi raz - nic. Faktycznie, fajne jest to jak ten film jest nakręcony, ale można było wyciągnąć z niego trochę więcej. Chociaż sama sytuacja zgubienia się w lesie, w prawdziwym życiu... (pewnie bym zwariowała)
Dokładnie. Jestem gimbusem bo nie podoba mi się film, który tobie się podoba. Siła twoich argumentów wręcz powala.
Transformersy (pierwsze, drugie to dno i metr mułu, więcej nie widziałem) to dobry film rozrywkowy.
A ten gniot nie ma jakiejkolwiek zalety. Żadnego pomysłu, wizji reżysera, klimatu, ciekawych zdjęć, fabuły, aktorstwa. Wszystko ogranicza się do "pobiegamy po lesie, pomachamy kamerą i będzie fajnie". Zamiast strachu ten film wywołał we mnie tylko znużenie i senność.
dokładnie tak . karmieni efektami specjalnymi i litrami wylanej krwi . a klimat tego filmu dla mnie legendarny . kawał historii kina grozy .
Ten film to jest test na wyobraźnię... Ktoś kto jej nie ma nigdy nie poczuje klimatu i będzie mówił że nie wie o co chodzi. Dzisiaj ludzi straszy zmutowany koleś z piłą mechaniczną, albo sceny jak komuś odcinają nogę zardzewiałym nożem, a to wcale straszne nie jest, raczej ohydne i głupie.
Oglądałem ten film masę lat temu, jeszcze w podstawówce. Wypożyczyliśmy film z kuzynami, kupiliśmy chipsy, zgasiliśmy wszystkie światła. Z racji klimatu, który stworzyliśmy i z racji wieku rzecz jasna bardzo spodobał mi się ten film. Bałem się wiele razy w przeciwieństwie do innych 'horrorów' jakie wtedy zdarzyło mi się oglądać. 8/10 ! :D
Tak wszyscy kozaczą, że nie straszny - w takim razie jak tacy z was bohaterowie - obejrzyjcie ten film w dniu wyjazdu do lasu na jakiegoś nocnego grilla, ognisko, czy też namioty :D Albo jeszcze lepiej pod namiotami na laptopie, ciekawe kto by wtedy nie srał w gacie?
Wyobraź sobie , że nie każdy ma 13 lat i po pewnym czasie żadne horrory nie zrobią na tobie wrażenia ( a już na pewno nie takie popłuczyny jak bwp ).
Dorośniesz , zrozumiesz.
Cięta riposta , nie ma co.
Wnioskując po tym co napisałeś wcześniej to raczej ty srałeś w majty oglądając tę komedyjkę.
Tak na marginesie nie znam nikogo powyżej 15 lat , kto by się tego bał a to już o czymś świadczy.
A co masz tysiące znajomych, że "to o czymś świadczy"? To jestem wyjątkiem widocznie, a mam 22 lata. A sam znam 3 osoby które mają jeszcze więcej niż ja, a film ich wystraszył i mają do niego sentyment.
Zluzuj poślady i tyle. Tak jak mówiłem jest to dla Ciebie komedyjka to jak taki jesteś kozak, obejrzyj to i pójdź na noc do lasu, tylko nie zapomnij wziąć ze sobą paczki pampersów
Nie , nie tysiące. Ale zdecydowana większość , która oglądała uznaje to za gniot nie wart większej uwagi.
No widocznie jesteś , bo za moich czasów straszyły prawdziwe horrory a nie jakieś filmidła jak BWP które straszą jedynie słabym aktorstwem , mierną jakością i głupotą bohaterów.
Film to film i jest tak samo straszny gdy oglądamy go w gronie znajomych jak i w samotności , gdzieś poza domem.
I tylko głupiutki smarkacz twierdzi , że w zależności od miejsca film straszy lub nie.
Jak pisałem wcześniej BWP to dla mnie nędzna komedyjka i równie dobrze mógłbym oglądać w ciemnym lesie 'Straszny Film' z tym , że bardziej bałbym się samego miejsca niż filmu.
Jak zrozumiesz , że film jest zwykłą fikcja to pogadamy , bo najwyraźniej masz problemy z odróżnianiem rzeczywistości i jakbyś miał to 14 lat to z uwagi na twój młody wiek zrozumiałbym , ale skoro twierdzisz , że masz 22 to radzę ci pójść do jakiegoś dobrego psychologa , bo skoro teraz boisz się oglądać komedii to za kilka dni będziesz uciekał przed własnym cieniem.
Na koniec jeśli to oczywiście nie stanowi dla ciebie problemu , usilnie bym prosił byś nie mylił mnie ze sobą , bo podczas gdy ja oglądać BWP większość seansu śmiałem się z głupoty bohaterów i kibicowałem 'złu' w dopadnięciu tych irytujących imbecyli , ty zapewne oglądałeś z kocykiem podwiniętym pod same oczy , z zapalonym światłem i z meliską na podorędziu.
Szkoda, że książki nie napisałeś jeszcze. Więcej się nie dało? I po raz kolejny pokazujesz jaki z Ciebie napinacz internetowy.
A tak bardziej serio - czy ja gdzieś powiedziałem, że film nadal mnie straszy? Nie, mam do niego sentyment z dzieciństwa bo miałem po nim stracha iść nawet do parku w środku miasta. SENTYMENT - rozumiesz znaczenie tego słowa zapewne więc nie wiem po co aż taka rozprawka?
A gdybym teraz obejrzał TBWP i poszedł do lasu na grilla, ognisko czy coś to też wysoce prawdopodobne, że bym miał stracha większego lub mniejszego ale jednak bym miał. Widocznie mam spaczony gust, jestem gimbusem, idiotą, imbecylem i nie dojrzałym siusiumajtkiem. Tak oglądałem film wtulony w moją mamę i z nocnikiem podstawionym pod tyłek :D
Dziękuje już za uwagę i najlepiej mi nie odpowiadaj bo się mi już nie chce czytać twoich wypocin. Żegnam
BTW Klasykę jak Lśnienie, Coś i tego typu filmy również oceniłem wysoko i wg. mnie to świetne, klimatyczne horrory, ale przecież podoba mi się BWP to już znaczy od razu, że się jest dzieciuchem ,,|,,
Widać , że strasznie nie lubisz czytać , skoro PARĘ linijek tekstu stanowi dla ciebie problem. Swoje obelgi możesz sobie wsadzić głęboko w rzyć , bo mało mnie obchodzi co o mnie myślisz.
Dlatego napisałem "wnioskując". W pierwszym poście wspominałeś o tym , że każdy by się bał gdyby to , oglądał w jakimś tam miejscu a teraz wyskakujesz z jakimś sentymentem.
Tak trudno było od razu to napisać ?
To , że ty masz osrane galoty oglądając BWP nie oznacza , że ktoś inny nie może się z tego śmiać.
Uważam , że szczerość jest najważniejsza , tym bardziej zdziwiło mnie twoje ekhem odważne oświadczenie.
Pozdrów mamę.
No i to są właśnie uroki wymiany zdań w internecie. Właśnie niedawno skończyłem czytać całą sagę Wiedźmińską, teraz zabrałem się za Grę o Tron po ang. Lubię czytać, dzięki Wiedźminowi znów polubiłem
Też Cię pozdrawia
To po kiego grzyba pieprzysz , że dużo napisałem? Jak to jest zaledwie parę linijek.
Cóż pozostaje mi polecić ( jeśli jeszcze nie czytałeś ) zbiór opowiadań 'Droga z której się nie wraca' w którym mamy też dwa opowiadania powiązane w jakimś stopniu z Sagą.
Przeczytałem zaraz po skończeniu sagi właśnie. Wesele Geralta bardzo fajne, ta Droga trochę mniej ciekawe ale i tak fajnie się czytało. Wiesz, że na przełomie 2013/14 ma wyjść podobno, nowa aż 900 stronicowa książka Sapkowskiego w uniwersum Wieśka?
I jeszcze są te "Opowieści ze świata Wiedźmina" napisane przez rusków, ponoć 3 opowiadania naprawdę dają radę, jak coś to mam link do pdf, jednak ja czekam na nowy tom Sapkowskiego no i jeszcze gry do przejścia mam
Mi tam oba opowiadania podobały się w równym stopniu.
Tak słyszałem już o tym.
Z jednej strony się cieszę , że Sapek piszę kolejną książkę umiejscowioną w 'Wiedźminlandzie' z drugiej natomiast żałuję , że nie powróci już do postaci Geralta i nie napiszę jakiegoś prequela w którym pokazałby wczesne życie Geralta i jego trening na Wiedźmina w Kaer Morhen.
Tych opowiadań jeszcze nie czytałem , ale przeglądając mieszane opinię tak naprawdę ciężko rozkminić z czym tak naprawdę mamy do czynienia.
Nie ukrywam , że jak znajdę czas to pewnie się skuszę , ale na razie mam inne priorytety.
Jeśli Cię to zainteresuję to jest jeszcze książka napisana przez Ukraińca , pt. "Wiedźmin z Wielkiego Kijowa".
Z tego co wyczytałem jest to coś w klimatach 'techniki i magyi' i przy rasach stricte przyporządkowanych do fantasy , występują też maszyny a cała akcja umiejscowiona jest w dalekiej przyszłości.
Trudniej chyba będzie zdobyć komiksy od Parowskiego ( jeśli nie czytałeś ) , ale dla chcącego nic trudnego.
a ja nie rozumiem Twojej opinii. Strasznie się wynudziłam, zero strachu i jakaś wyimaginowana czarownica. To ma być klasyka? Dodatkowo strasznie denerwująco nakręcone. No i nie zostałam zaspokojona ujrzeniem czarownicy ;] Dla mnie straszny gniot z za wysoką oceną. Wolę prawdziwą klasykę ;]
Wyobraźnia jeszcze raz wyobraźnia. Mało wyrobiony widz nie poczuje tego filmu. To jak pojedynek ze ścianą. Klimat jest niesamowity.
Zgadzam się. To jest prawdziwa sztuka tworzenia napięcia. Pomimo, że nic się nie dzieje - groza narasta. Nie w nocy, nie w gęstej puszczy, tylko w dzień w rzadziutkim lasku. Bez wrzasków, lejącej się krwi, urywanych kończyn, żywych trupów, potworów, węży, macek, ostrej muzyki i szybkich cięć, które stały się nieodłącznymi elementami prawie wszystkich "horrorów" tworzonych dla małolatów, którzy wszystko muszą mieć jak w grze komputerowej, bo inaczej ich nudzi. O tym, że film jest już klasyką gatunku świadczy liczba paradokumentów, jakie pojawiły się po BWP.
Powiedzmy sobie uczciwie horror kiepski wykonanie kiespkie, zawyzona ocena na filmwebie spowodowała że obejrzałem choć z trudem po meczarniach po pierwszych 40 minutach miałem cheć wyłaczenia, spodziewałem się czegoś więcej niż kiepskiej historyjki o wiedzmie ktora nawiedza ich w lesie. Moze nie jestem jakims koneserem ale obejrzałem prawie wszystkie horrory ( z filmwebu ktore maja powyzej 5.0 ocene) i stwierdzam że ten film zasługuje na max 3. Jest wiele duzo lepszych horrorów które budują napiecie i klimat niz to o to badziewie. Nie mam pojecia też czemu wszyscy w dzisiejszych czasach obrazaja innych poprzez słowo gimbuz. Nie wiem chcecie komuś udowodnić że jestescie starsi czy bardziej dojrzali bo tego nie rozumiem, film może Ci się podobać ale nie oznacza to że tym którym sie on nie podoba są jakimiś jak Ty to nazwałes gimbusami, chcesz komuś zaimponować to stwórz coś mądrego a nie same wyzwiska
Nazywaj sobie testem na wyobraźnię co tylko chcesz, ale tak miernego pokazu aktorstwa i tak przygłupiej i wymuszonej fabuły to z halogenem szukać.
Tu niepotrzebna jest wiedźma, czy inne tałatajstwo - ja sam miałem chęć ukatrupić postacie w tym filmie - co jeden to większy kretyn.
Pomysł? Dobry.
Wykonanie? Denne.
A chyba największym kretynizmem tego filmu, było [spoiler!] "wyrzuciłem mapę, bo byłem w stresie i uważałem, że jest niepotrzebna" (coś w ten deseń).
Choć w sumie masz rację - trzeba mieć ogromne pokłady wyobraźni, żeby jakkolwiek wytłumaczyć sobie braki logiczne fabuły tego gniotu.
Ja sobie wolę frankensteina obejrzeć tam czuję Klimat. Przy BWP prędzej czy później usypiam. Raczej to pierwsze :D Nie rozumiem filmu i nie ogarniam jak można pisać że jest to super klasyk...
Nijaki, tyle powiem. Spodziewałam się, że spadnę z krzesła...Las, las - wszystko pięknie, szkoda, że o mało co nie zasnęłam :). Ten film to zupełne przeciwieństwo klasyku, a wiedz, że niemało horrorów obejrzałam. I nikt nie musi obrażać osób, które mają takie samo zdanie na ten temat...
Sporo osób też nie zadbało o odpowiedni klimat, poleciłem ten film znajomemu kilka tygodni temu, wrócił do mnie i powiedział, że strasznie nudny i niestraszny. Ściągnął sobie z netu i obejrzał jednym okiem na lapku w pracy.
Raz w tygodniu robimy sobie z kumplami nocki filmowe, tydzień temu była noc horrorów i ten sam koleś po obejrzeniu BWP w warunkach i klimacie jakie się powinno stworzyć do oglądania takich filmów, powiedział, że ciarki na plecach miał jeszcze na kilka minut po seansie.
Dla niektórych filmów trzeba troszkę się wysilić i zadbać o to aby wyciągnąć z nich jak najwięcej.
Wczoraj z nudów sobie odświeżyłem i nadal trzyma poziom po latach. 6.5 to wcale nie jest tak zła ocena. Na tym portalu są większe kwiatki.
Jak ogląda się na laptoku z lektorem, bo przecież gimbusiarnia czytać nie umie, to pewnie ciężko skumać klimat. Nie wymagaj za wiele.
Oglądałem póznym wieczorem siedząc samotnie w ciemnym mieszkaniu co dla mnie jest odpowiednim klimatem dla horroru, nie ma co się kłócić bo gusta są rózne ale dla tak zwanych amatorów tego filmu, co was w nim straszy? To że kręcą się po lesie, czy historia o wiedźmie? Klimat lasu może być ok ale niestety nie wykorzystano możliwości jaka ten film miał.
Nie chce obrazić,ale obrażam...
Jesteś moim mistrzem na filmwebie:)
Tak jestem gimbusem mimo iż za moich czasów nie było gimnazjów:D
Poczułem to co wylewało się z ekranu podczas tego seansu.Niestety okazało się,że był to środek nasenny...
Ale co tam moze wiedzieć taki dzieciak jak ja co tylko transformersami się podnieca.