...jestem daleka od zachwytu.
Zacznę od tego, że Freddie Mercury to dla mnie bezsprzecznie jedna z największych osobowości współczesnej muzyki, wielki talent i facet z nieprawdopodobną charyzmą. Wiedziałam więc, że o obiektywizm będzie u mnie trudno, jako że Freddie był tylko jeden i już sam pomysł, by ktoś miał go zagrać to swego rodzaju zamach na świętość. ;) No ale odkąd po raz pierwszy obejrzałam zwiastun, minęło ponad pół roku, miałam więc czas, by się z tą myślą oswoić i sądzę, że w dużej mierze mi się to udało; szłam na film z otwartym umysłem.
Niestety - Rami Malek po prostu kompletnie nie pasuje do roli, a to niejedyny problem tego filmu, choć na pewno najpoważniejszy. Nie odmawiam Ramiemu starań i nawet udaje mu się niekiedy bardzo wiernie oddać specyficzny sposób poruszania się Freddiego po scenie (zresztą fragmenty występów są najlepsze), ale poza tym to była zwyczajnie zła decyzja obsadowa. W większości scen Malek wypada karykaturalnie. Mimo najszczerszych chęci nie umiałam w nim dostrzec Mercury'ego, nawet w przybliżeniu... Taka drobnostka, ale wiele mówiąca o podejściu twórców do tematu - wada zgryzu została przesadnie uwypuklona, widać, że Malek czuje się z tą charakteryzacją nienaturalnie, a przez to widz niepotrzebnie skupia się na tym szczególe.
Kolejną smutną kwestią jest kategoria PG-13. Jak wiadomo - kategorie wiekowe, na jakie decyduje się producent jeszcze przed pierwszym klapsem, mocno determinują ton filmu. Co więc zrobiono tutaj z historii jednej z najbardziej wpływowych kapel w świecie muzycznym? Otóż milusią opowiastkę dla młodzieży z familijno-sitcomowym humorem. Chwilami brakowało jeszcze tylko śmiechu w tle... Poza tym przeinaczono i ubarwiono fakty, co może irytować, ale raczej nie dziwi, biorąc pod uwagę, że celem był jak najszerszy sukces komercyjny.
Największy plus - co oczywiste - to muzyka Queen, ale ona na szczęście istnieje w oderwaniu od tej przestrzelonej quasi-biografii. Nie da się natomiast ukryć, że się w paru miejsca wzruszyłam, a scena odtworzenia w całości występu na LiveAid była jedną z najlepszych w całym filmie.
Źródło: https://www.facebook.com/Słowa-i-obrazy-1991025304472366/