Obok "Głupiego i głupszego" oraz "Rosencrantz i Guildenstern nie żyją" najlepsza komedia, jaką widziałem. Śmiałem się praktycznie przez cały film, aż się nabawiłem bólu brzucha i mięśni mimicznych twarzy. Seth Rogen i James Franco stworzyli duet na miarę tych filmów powyżej, gdzie brylowali Jeff Daniels i Jim Carrey oraz genialny Gary Oldman i Tim Roth. W "Boskim chilloucie" jest tyle zabawnych scen i tekstów, że nie podejmę się wypisywania najlepszych, po prostu to trzeba zobaczyć!