Jakiś czas temu obejrzałem go sobie po raz kolejny, wielkie, epickie widowisko, Gibson stworzył znakomity film, krwawe i zrobione z dużym rozmachem sceny batalistyczne, zdjęcia, scenografia, do tego piękna muzyka Jamesa Hornera, wiem, że fabuła mija się z prawdą historyczną, ale wątek Wallace'a, jego dramat i przemiana w bohatera narodowego są, moim zdaniem, dobrze ukazane, jak pierwszy raz obejrzałem ten film byłem zachwycony, uważam, że ten obraz jest jednym z największych osiągnięć pod względem epickich widowisk
dokładnie. całość może się wydawać w wymowie naiwna, ale w genialnej formie. coś, co trzeba obejrzeć; dobrze, że się zebrałam ;)
W podstawówce robił na mnie duże wrażenie, ale dzisiaj jakoś mniejsze, nie wiem, chyba wypłowiałam ...