Bardzo dobrze, że jest patetyczny, patos idealnie tutaj pasuje. Co innego byłoby, gdyby gryzł się z konwencją, no ale ludzie tutaj przecież nie kupują frytek w McDonaldzie, tylko walczą i umierają za swój kraj. Kiedy Wallace na końcu wykrzykuje "freedom" to aż człowieka ciary przechodzą. Bez wątpienia jeden z najlepszych filmów w gatunku.

Pfff. Uwielbiam te Twoje "argumenty". Popieram Pana wyżej.

Ja za to Twoich jeszcze nie słyszałem, zawsze mówisz nie masz racji i już, Kali kraść krowę, Kali dobrze inni be. Oczywiście chodziło mi o to, że film może być patetyczny, ale nie w stylu polskim, czyli zupełnie to samo co Ty robisz, Tylko my cudowni a inni źli, w nas nie ma żadnej winy ona jest w innych. To o jakiś szowinizm zahacza. Mniej więcej tak Szkoci dobrzy, Anglicy źli.

Tak czasami bywa i historia zna wiele takich przypadków. Ten cały Długonogi to był żaden przyjemniaczek, gnoił Szkotów ile wlezie i jedynie co mogli zrobić to mu się postawić, no i tak też zrobili. To trochę taki Hitler tamtych czasów, "England, England over everything" chciałoby się rzec ;). Zresztą Długonogi żydów również z Anglii wyganiał. Szkoci też byli brutalni i się nie cackali, no ale to w filmie ukazane jest dość dobrze. Oczywiście nie wszyscy Anglicy byli w filmie źli, mam tu na myśli Izabelę, ale król to był autentycznie tyran i to żadne przekłamanie (chociaż w samym filmie jest ich trochę).

Film epicki, jedyny film z patosem, który mnie nie żenował.
Jak leci powtórka na polsacie to zawsze oglądam;]

Niewiele zrozumiałem z Twojego kolejnego komentarza i wydaje mi się, że bynajmniej nie wynika to z mojej umiejętności czytania ze zrozumieniem.