Film życia. Inspiruje i uczy odwagi oraz wiary w godność raz wypowiedzianego słowa.

a co w tym filmie jest pieknego juz bez przesady ten film jest tak nudny jak flaki z olejem jak go oglądam to aż mnie skręca tylko muzyka jest fajna a reszta do bani Mel Gibson jest super aktorem i tego mu nie ujmuje ale w tym całym BRAVEHEART NIC NIE POKAZAŁ gdy jego grę porównał bym z grą RUUSELLA CROWE W NAPRAWDE FENOMENALNYM FILMIE JAKIM Z PEWNOŚCIĄ JEST GLADIATOR TO MEL ZAGRAŁ JAK TAKI POCZĄTKUJĄCY AKTOR KTÓRY DOPIERO UCZY SIĘ GRAĆ

dzieciak jesteś.

GLADIATOR SIŁA I HONOR TYM FILMEM TRZEBA SIĘ ZACHWYCAĆ TO TEN FILM TRZEBA UWAŻAĆ ZA MAJSTERSZTYK TO TEN FILM JEST PRAWDZIWYM ARCYDZIEŁEM TO TEN FILM ZASŁUŻYŁ NA PRAWDZIWY PODZIW A FILM BRAVEHEART JEST PROCHEM PYŁEM I CIENIEM

"GLADIATOR SIŁA I HONOR TYM FILMEM TRZEBA SIĘ ZACHWYCAĆ TO TEN FILM TRZEBA UWAŻAĆ ZA MAJSTERSZTYK TO TEN FILM JEST PRAWDZIWYM ARCYDZIEŁEM TO TEN FILM ZASŁUŻYŁ NA PRAWDZIWY PODZIW A BRAVEHEART JEST PROCHEM PYŁEM I CIENIEM".
HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHHAHAHA

Raczej to BRAVEHEART jest ARCYDZIEŁEM I ZASŁUŻYŁ NA PRAWDZIWY PODZIW I JEST MAJSTERSZTYKIEM.Gladiator to film dobry pod względem realizacji ale fabuła mdła, zrobiona na jedno kopyto, zakończenie przewidywalne, muzyka bez rewelacji.Czym się tutaj zachwycać?!.
R Crowe ratuje ten film swoją grą, no i fajnie są zrobione sceny walki i nic poza tym.delpiero777, nie wiem co widzisz w Gladiatorze ale ja widzę tylko proch pył i cień.

"BRAVEHEART-WALECZNE SERCE" TO ABSOLUTNE ARCYDZIEŁO.

Oczywiście każdy ocenia według swojego przekonania.
Każdy ma prawo do swojej oceny.
Myślę że to "BRAVEHEART" zainspirował do nakręcenia Gladiatora.

widzisz tobie podoba się BRAVEHEART a mi GLADIATOR kocham ten film od kiedy pierwszy raz go obejrzałem podoba mi się w tym filmie wszystko więc żadna inna opinia żadne wyzwiska śmiechy nie zmieni mojego zdania każdy lubi to co kocha GLADIATOR MAJSTERSZTYK 100000/10:)

tylko że obaj panowie walczą o to samo :)
miłość i wolność...
Gladiator to Gladiator a Braveheart to Braveheart...
mi podoba się jego, Tobie drugie...
owszem za pierwszym razem gdy włączyłem film - okazał się flakami z olejem.. początek - nudny

ale gdy włączyłem go drugi raz nie mogłem się obronić przed własnymi łzami - chociażby scena gdy Wallace odkrywa kim jest gość na koniu, gdy przegrywa bitwe... jego oczy przepełnione łzami - zdrada... ukazał prawdziwy ból ! ehh... może kiedyś obejrzysz film do końca i zmienisz zdanie...
myliłem się ja... mylisz się Ty
nadal uważam że nie ma piękniejszego filmu niż Waleczne Serce