Cudowny , epicki obraz walki o niepodległość , doskonale zrobiony .
Piękna muzyka , wspaniała gra aktorska , kostiumy i najważniejsze ... ten film posiada swój patos , ale nie taki chamski jak większość amerykańskiego chłamu z cyklu Troja , Alexander i jeszcze kilka innych. A słowo WOLNOŚĆ , które na końcu wypowiada Wallece po prostu urywa łeb i wzrusza nawet po tylu latach . Cieszę się , że Poslat dzisiaj podał ten film , zazdroszczę tym , którzy widzieli go dzisiaj po raz pierwszy ( jeśli wogóle są tacy :)